Nie używasz swojego Wii U od lat? Możesz mieć problem

Pierwsza teoria ewolucji z 1809 roku głosi, że narządy używane rozwijają się, nieużywane – doznają regresu i zanikają. Ponad 200 lat później teoria ta, dotycząca organizmów dysponujących układem nerwowym, znajduje swoje zastosowanie w branży gamingowej. Okazuje się bowiem, że lata nieużywania Wii U, bezpośredniego poprzednika Switcha, potrafią konsolę uszkodzić. Nieodwracalnie.

Zbrickowane Wii U po latach nieużywania

Nie każdy pamięta to, o czym Nintendo chętnie by dziś zapomniało, a więc konsolę Wii U, będącą pomostem między niezwykle popularnym Wii i jeszcze popularniejszym – Switchem. Wii U było drogie, trochę przekombinowana jak na swoje czasy, przede wszystkim jednak miało bardzo ubogą bibliotekę dostępnych gier.

Istnieje spora grupa graczy, którzy mają Wii U po dziś dzień. Część z nich wraca do konsoli regularnie, inni odłożyli je do pudełek, wierząc, że tam nic im się nie stanie, a po latach nabiorą wartości kolekcjonerskiej.

Niestety, coraz liczniejsze doniesienia internautów wskazują na to, że długie nieużywanie Wii U może prowadzić do uszkodzenia konsoli. Wydaje się, że Wii U ma długotrwałe błędy z pamięcią NAND, zwłaszcza błąd 160-0103, który wyświetla się graczom na Gamepadzie najczęściej. Wszystkie zgłoszenia łączy jedna wspólna kwestia – konsole nie były uruchamiane od kilku lat.

Wii U

Co można zrobić, żeby to naprawić?

Jak donoszą niezadowoleni posiadacze Wii U, reset fabryczny nie pomaga. Jedyną opcją wydaje się więc skorzystanie z kopii zapasowej NAND… o ile się taką zrobiło przed wystąpieniem błędu. To zaś, jak się pewnie domyślacie, problemu nie rozwiązuje. Oliwy do ognia dolewa fakt, że Nintendo nie zapewnia już oficjalnego wsparcia dla Wii U.

Wii U

Co dalej ze zbrickowanymi Wii U?

Trudno powiedzieć. Tym, którzy posiadają sprawne Wii U, zaleca się uruchamianie konsoli raz na jakiś czas, żeby utrzymać ją przy życiu. Użytkownicy, którzy mierzą się z błędem 160-0103, muszą liczyć na to, że ktoś opracuje nieoficjalne rozwiązanie tego problemu. Istnieje również możliwość, że pod presją społeczności do sprawy włączy się Nintendo.

Ten scenariusz wydaje się jednak mało prawdopodobny. Tym bardziej że na ten miesiąc japoński gigant zaplanował oficjalne zamknięcie sklepu eShop na Wii U, więc trudno liczyć, że nagle ogłosi jakiś plan naprawczy w odniesieniu do konsoli, której szykuje pogrzeb.