Uniwersalne biurko istnieje
W większości przypadków pracownicy firm i urzędów mają swoje własne stanowiska pracy, urządzone po swojemu. Tam stoi ich komputer z monitorem, klawiaturą i myszą albo laptop. Dziś interesują mnie użytkownicy notebooków, bo istnieją przecież stanowiska rotacyjne, zajmowane przez osobę, która aktualnie ma dyżur lub zmianę.
Ktoś taki przychodzi, ustawia laptopa (zakładam, że nie ma logowania do jednego sprzętu, ale każdy ma własny), a potem podłącza się do obecnych tam akcesoriów i peryferiów. Taka sytuacja ma miejsce np. na uczelniach, gdzie wykładowcy korzystają ze swoich notebooków.
Pozostały sprzęt, cóż, bywa różny… Monitory potrafią pamiętać czasy standardu DVI, ale bywają i sale wyposażone w nowsze urządzenia, korzystające już z HDMI. Są też takie, w których jest to i to. Już robi się miszmasz, a przecież przydałoby się czasami podłączyć jeszcze klawiaturę, mysz, pendrive. Mało tego, wykładowca też człowiek i też może zapomnieć zasilacza do laptopa…