Koniec męczarni. Google rozpozna piosenkę już po zanuconej melodii

Pamiętasz tę piosenkę, Google? Leciało to jakoś tak: Ua ua ua/Ua ua ua ua/Ua ua ua/Ua ua ua ua… No tak! To przecież Kalwi dzwoni do Remiego w „Explosion”, już wszystko jasne. Dzięki Google! Tak, rozpoznawanie piosenki po zanuconej melodii to nowa funkcja Google.

Zanuć Google piosenkę

Google pochwaliło się nową funkcją, która powinna ułatwić jestestwo na naszej planecie wszystkim ludziom. W końcu komu kiedyś nie utknęła w głowie piosenka, której z rozjątrzeniem nie mógł sobie przypomnieć? No właśnie. Więc kiedy nadejdzie ten irytujący w Waszym życiu okres, sięgnijcie po Google.

Dzięki nowej funkcji w wyszukiwarce Google jest duża szansa, że odnajdziecie tę dręczącą Was melodię. Wystarczy, że ją zanucicie pod nosem, zagwiżdżecie lub ewentualnie zaśpiewacie. Nie musicie jednak nawet pamiętać słów. Może to być charakterystyczna melodia czy gitarowy riff. Google zajmie się resztą.  

Spotify ostatnio wprowadziło podobną opcję do swojej aplikacji, lecz do wyszukania piosenki trzeba znać tekst. Więcej przeczytacie w artykule Nie znasz tytułu piosenki, ale znasz tekst? Na szczęście w Spotify to już nie problem.

Jak skorzystać z wyszukiwania piosenki w Google?

Można to zrobić na kilka sposobów, ale konieczny jest smartfon z usługami Google.

1. Wejdź do aplikacji Google lub skorzystaj z widgetu Google Search.

2. Naciśnij ikonkę mikrofonu i powiedz „Co to za piosenka?” lub użyj przycisku wyszukiwania piosenki.

3. Jeśli korzystasz z Asystenta Google powiedz komendę „Hej Google, co to za piosenka?”.

4. Zacznij nucić poszukiwany utwór.

Zobaczcie, jak to wygląda w praktyce i posłuchajcie sami dziwnie stękających ludzi:

Jak to działa?

Po zakończonym jęczeniu nuceniu algorytm uczenia maszynowego Google spróbuje dopasować do usłyszanej melodii różne piosenki. Ponieważ funkcja nie wymaga idealnego trafiania w ton czy tempo, to pozwala sobie na przedstawienie kilku różnych propozycji, które najbardziej pokrywają się z zasłyszaną melodią – i to jest good deal. Stopień dopasowania proponowanego utworu pokazuje się w procentach. Pozostaje już tylko eksploracja na poziomie wyboru danej propozycji, odsłuchu czy poznaniu jej tekstu. 

Algorytm cyfrowy Google

Google cały proces rozpoznawania piosenki po jej zanuceniu porównuje do odcisku palca. Każda piosenka ma swoją melodię, która jest właśnie jak odcisk palca – w pewien sposób unikatowa. Uczenie maszynowe Google pozwala dopasować nucenie, gwizdanie i śpiewanie właśnie do tego odcisku. W jaki sposób?

Podczas nucenia melodii do konsoli Google algorytmy uczenia maszynowego zmieniają dochodzący dźwięk na sekwencję liczbową, która reprezentuje melodię piosenki. Google twierdzi, że ich algorytmy potrafią zidentyfikować piosenkę na podstawie nucenia, gwizdania i śpiewania na równi ze studyjnymi nagraniami. Algorytmy mogą bowiem odrzucać pozostałe elementy piosenki w postaci towarzyszących instrumentów czy tonu głosu wokalisty. Pozostaje więc sama sekwencja liczbowa melodii, czyli właśnie wspomniany „odcisk palca”. 

To teraz pozostaje tylko wpaść na swojego nowego muzycznego crusha i rozpocząć romantyczne poszukiwania. Z Google historia powinna zakończyć się happy endem.