Powrót do korzeni
Ostatnim etapem serii Worms, jest dla mnie ten, który trwa aż do teraz, czyli powrót do grafiki 2D. Zapoczątkowany już w Worms Open Warfare, ale rozwinięty w Worms Revolution, skończywszy na Worms W.M.D z 2016, okres ten może pochwalić się kilkoma świeżymi pomysłami, jak wprowadzenie różnych klas robaków, różniących się od siebie poziomem zdrowia, czy na przykład zwinnością. Ostatnia część wprowadziła takie nowości w rozgrywce, jak pojazdy, działka stacjonarne, czy tworzenie własnych broni. Co ciekawe, ta część serii opierała się na silniku drugiej odsłony z 1998 roku i spotkała się z dużym uznaniem graczy.
W końcu kontynuacja serii! Czekam jeszcze na kolejną część Europa Universalis 🙂