Od „śniących” do „nieumarłych”. Red Thread Games kolejny raz zaprasza na przygodę, tym razem pod tytułem „Draugen”

Czyżby zapowiadała się przygoda, która wyryje się nam w pamięci na długie lata? Red Thread Games wyciąga zapraszająco dłoń, obiecując swą najnowszą produkcją klimatyczną i emocjonującą podróż w nieznane. Gdzie zaprowadzi nas „Draugen” – kolejna przygodówka studia? Jeszcze nie wiem, ale idę tam w ciemno.

Gra Draugen na styku mitologii nordyckiej i skandynawskiego thrillera

screen z gry Draugen

Najnowszy tytuł od Red Thread Games, po całkowitej zmianie swego pierwotnego charakteru survival horroru zaprezentowanego jeszcze w 2015 roku, jest praktycznie na finiszu. Jako pierwsi będą mogli nabyć go użytkownicy Steama – już w maju tego roku. Posiadacze konsol PlayStation 4 i Xboksa One poczekają niestety nieco dłużej, bo prawdopodobnie do końca 2019 roku. 

Co do samej gry, wiemy już na pewno, że będzie to trójwymiarowa i pierwszoosobowa przygodówka przesiąknięta najbardziej rozpoznawalnymi tropami kulturowymi Skandynawii. Połączy więc atmosferę grozy i niedopowiedzenia znaną z islandzkich powieści kryminalnych, mistycyzm zaczerpnięty wprost z mitologii nordyckiej i ludowych legend oraz mglisty i tajemniczy klimat godny małego, XX-wiecznego norweskiego miasteczka. A to wszystko zostanie okraszone nastrojową muzyką Simona Poole’a.

W trakcie rozgrywki przeniesiemy się do 1923 roku i wcielimy w postać amerykańskiego podróżnika Edwarda Hardena, który wyrusza do Norwegii w poszukiwaniu swej zaginionej siostry. Towarzyszyć nam będzie młoda, tajemnicza kobieta o imieniu Lissie. Wspólnie przemierzać będziemy malowniczą miejscowość położoną w otoczeniu fiordów i gór, w celu rozwikłania tej niepokojącej zagadki.

Zmieniające się dynamicznie warunki otoczenia nie pozostaną natomiast obojętne na stan umysłu i percepcję naszego bohatera. Jak toczyć się będzie opowieść widziana oczami coraz bardziej zwodzonego przez swe zmysły narratora? Odkrywane raz po raz elementy układanki mają nas zaprowadzić w „ciemność kryjącą tuż pod powierzchnią”.

gra Draugen

Nie ma co ukrywać, że czekam na tę grę z ogromną nadzieją, dużą dozą zaufania i niemierzalnym podekscytowaniem. Red Thread Games jest w końcu odpowiedzialne za moją ulubioną serię.

Studio Red Thread Games, czyli norweski wojownik branży gier video, którego fanom przygodówek nie trzeba chyba przedstawiać

Kto z miłośników gier przygodowych nie pamięta kultowego The Longest Journey i nie zna następujących po nich Dreamfall: The Longest Journey oraz Dreamfall Chapters? Jeżeli z jakichś niewytłumaczalnych powodów nie było Wam jednak dane zwiedzić, ani magicznej Arkadii, ani technologicznego Stark, musicie wiedzieć jedno – wiele Was ominęło. Fani serii pokochali bowiem te światy tak bardzo, że ostatnia część cyklu powstała dzięki ich finansowemu wsparciu zainicjowanemu na Kickstarterze.

Red Thread Games logo

Czerwona nić, która łączy w nierozerwalny węzeł miłość do narracji z mechaniką gry

Na ekipę Red Thread Games składają się twórcy serii The Longest Journey oraz jej główny scenarzysta, projektant i jednocześnie szef studia – Ragnar Tornquist. Jak sami o swojej twórczości mówią, ich produkcje to wciągające historie, których celem jest nie tylko zapewnić Ci rozrywkę, ale przede wszystkim podarować „coś prawdziwego”. Dlatego, jeśli w grach od spektakularnych efektów wizualnych bardziej cenicie sobie narrację, a często długie eksplorowanie świata przedstawionego bardziej Was zachęca niż odstrasza, to przyjrzyjcie się bliżej zapowiadanemu tytułowi.

sentencja Draugen

Istnieje bowiem ryzyko, że szybko nie zapomnicie o tej historii.

Myślicie, że Draugen ma szansę powtórzyć sukces The Longest Journey i Dreamfall?

Źródło: Red Thread Games