Premiera serii Redmi Note 13. Co na 2024 rok zaproponowała submarka Xiaomi?

Na pewno trzeba podkreślić, że Xiaomi potrafi w premiery, bo tegoroczny event, który odbył się w warszawskim klubie Niebo, do skromnych nie należał. Dowiedzieliśmy się przy okazji, że marka jest smartfonowym numerem 2 w Polsce i 3 na świecie. Ale najważniejsze w tym przypadku jest pytanie, czy zaprezentowana seria Redmi Note 13 nadąża za sposobem, w jaki ją pokazano.

Xiaomi postawiło tak naprawdę na pięć modeli w całej serii, bo oprócz najbardziej wypasionego Redmi Note Pro+, są też wersje Pro i podstawowe z 5G lub 4G. To sprawia, że możliwości tych smartfonów są zróżnicowane, a dzięki temu także i rozpiętość cenowa duża (teoretycznie na każdą kieszeń). Nie chcę teraz deklarować, czy moim zdaniem warto postawić na Redmi Note 13, ale miałem okazję pobawić się tymi smartfonami przez chwilę.

Pod kątem designu i jakości wykonania prezentują się nieźle, jak na średnią półkę. Działają całkiem płynnie, ale w tej kwestii najlepiej spojrzeć w kierunku Redmi Note 13 Pro+. Na plus też jasne i wyraziste wyświetlacze. By powiedzieć więcej, trzeba testów. Natomiast wierzę, że seria okaże się być udaną.

Oprócz smartfonów Xiaomi pokazało również zegarek Redmi Watch 4 z ekranem AMOLED, obrotową koronką i 150 trybami sportowymi; słuchawki Redmi Buds 5 Pro i Redmi Buds 5 z aktywną redukcją szumów i długim czasem pracy baterii na jednym ładowaniu (z etui ładującym).