Powrót na Planetę Małp. Misja SpaceX i NASA zakończona

Wydawać by się mogło, że Ziemię opuścili wczoraj. Bob Behnken i Doug Hurley – uczestnicy wspólnej misji SpaceX i NASA – spędzili w kosmosie ponad dwa miesiące. 2 sierpnia o godzinie 20:48 powrócili na nasz glob, lądując w kapsule Dragon u wybrzeży Pensacoli na Florydzie. „Witamy z powrotem na plancie Ziemia. Dziękujemy za wybranie linii SpaceX” – brzmiała powitalna wiadomość, nadana przez centrum kontroli misji. Może dzięki temu i kolejnym lotom podobne słowa usłyszą niebawem cywilni podróżnicy?

Endeavour wylądował

Behnken i Hurley wyruszyli w kosmos 30 maja i po 19 godzinach lotu zadokowali do jednego z modułów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Podczas trwającego 62 dni pobytu astronauci brali udział w wielu eksperymentach i spacerach kosmicznych oraz innych zajęciach.

Wśród nich były badania nad zachowaniem wody i innych płynów w środowisku z ograniczoną grawitacją (są ważne w kontekście wykorzystywania i gospodarowania cieczami nad statkach kosmicznych, ale także w konserwacji wody na Ziemi). Łącznie załoganci poświęcili ponad 100 godzin na rozmaite prace laboratoryjne. Behnken spędził natomiast przeszło 61 godzin na spacerach, co czyni go trzecim amerykańskim astronautą z największą „wychodzoną” liczbą i czwartym w ogóle.

Wszystko jednak ma swój koniec. 2 sierpnia, nieco przed godziną 21 naszego czasu, kapsuła Dragon (ochrzczona przez astronautów Endeavour (na cześć wahadłowca, którym kiedyś obaj po raz pierwszy udali się w kosmos – choć w różnych misjach) wylądowała w Zatoce Meksykańskiej u wybrzeży Pensacoli. To pierwsze takie wodne lądowanie amerykańskiej załogi od bardzo dawna, bo od 1975 roku, kiedy zakończyła się misja Sojuz-Apollo. Kapsułę przejął statek SpaceX GO Navigator – o 21:59 otwarto właz Endeavour, a 10 minut później Behnken i Hurley zostali wydobyci ze swojego gwiezdnego pojazdu. On sam trafi natomiast do centrali SpaceX na Florydzie na oględziny i do wydobycia danych lotu.

spacex nasa powrót na ziemię
Źrodło: NASA/Bill Ingalls via Space.com

Co dalej planuje SpaceX i NASA?

Kierujący NASA Jim Bridenstine powitał astronautów i podziękował zespołom, które pracowały nad lotem. To świadectwo tego, co możemy osiągnąć pracując razem nad czymś, co kiedyś uchodziło za niemożliwe. Partnerzy są kluczem do dotarcia dalej niż kiedykolwiek wcześniej i wykonania kolejnych kroków w śmiałych misjach na Księżyc i Marsa – brzmiały jego słowa. Podobnie wyraziła się dziękująca Hurley’owi i Behnkenowi oraz wspierającym ich ekipom prezeska i dyrektora operacyjna SpaceX Gwynne Shotwell: wszyscy doceniamy ich [astronautów] oddanie tej misji i wsparciu nas w rozpoczęciu podróży ku regularnemu przenoszeniu ludzi na niską orbitę Ziemi oraz na Marsa i Księżyca.

Zakończona właśnie misja miała bowiem przetrzeć drogę kolejnym tego rodzaju lotom – zarówno na ISS, jak i wspomniane Srebrny Glob oraz Czerwoną Planetę. SpaceX już ma w planach kolejną misję – Crew-1, która ma się rozpocząć pod koniec września bieżącego roku. Wezmą w niej udział astronauci NASA Michael Hopkins, Victor Glover i Shannon Walker oraz reprezentujący japońską JAXA Soichi Noguchi. Z kolei wiosną 2021 roku Endeavour wystartuje ponownie, w ramach Crew-2.W skład misji wejdą Shane Kimbrough i Megan McArthur (NASA), Akihiko Hoshide (JAXA) oraz Thomas Pesquet (europejska ESA).

Ponieważ McArthur jest żoną Behnkena, ten już zapowiedział podzielenie się z nią swoimi doświadczeniami, głównie dotyczącymi życia na stacji, ale i pobytu w kapsule. Dla niego i Hurley’a gwiezdna podróż była bez wątpienia czymś niesamowitym – ten drugi, podczas ceremonii pożegnalnej na ISS w sobotę, przyznał, że ciężko mu wyrazić słowami, czym był dla niego udział w ekspedycji, a wspomnienia zachowa do końca życia. Pozostaje pytanie, kiedy na podobne wspomnienia będą sobie mogli pozwolić zainteresowani lotami w kosmos cywile. 

Źrodła: NASA, Space.com