Dwanaście godzin. Tyle według Jima Ryana wystarczyło Sony, żeby zgarnąć liczbę zamówień na PlayStation 5 równą tej, którą przy PlayStation 4 osiągnięto w dwanaście tygodni. Brzmi dobrze dla firmy, bo oznacza to, że zainteresowanie konsolą przekracza oczekiwania. Zapowiada to jednak również – co niestety powiedział sam Ryan – że nie dla wszystkich zainteresowanych kupnem PS5 pierwszego dnia znajdzie się egzemplarz.