Petit Qoobo nadal nie ma głowy, ale za to mruczy. Zooterapia na nowym poziomie?

Poduszka imitująca żywe zwierzę? Czemu nie. Japońska firma wprowadziła na rynek terapeutycznego robota już dawno, ale teraz wypuszcza jego nową, mniejszą wersję. Spersonifikowana poduszka rusza ogonkiem, mruczy, reaguje na dźwięk i zachowuje się niemal jak żywy kot, ale… nie ma głowy. Ma za to imię – nazywa się Petit Qoobo.

Qoobo podbił serca milionów. Czy podobnie będzie z wersją Petit Qoobo?

Pierwsza wersja terapeutycznej poduszki szybko podbiła serca rzeszy ludzi, w tym oczywiście fanów czteronożnych futrzaków, którzy z różnych przyczyn nie mogą sobie pozwolić na codzienne obcowanie z żywym zwierzakiem. Miękka, okrągła poduszka z charakterystycznym i ruchomym ogonkiem jest bowiem ich niezwykłym zamiennikiem. Przypomnijmy, że Qoobo w reakcji na dotyk oraz dźwięk naśladuje mruczenie oraz macha ogonem.

Komu dedykowany jest Qoobo?

Z założenia terapeutyczna poduszka została stworzona z myślą o ludziach starszych, przebywających w domach opieki, dla osób, które, np. w wyniku alergii nie mogą sobie pozwolić na posiadanie żywego kota lub po prostu chcą żyć w nowoczesnych, jasnych i sterylnie czystych mieszkaniach, co przy żywym stworzeniu uważają za utrudnione.

Czym zaskoczy nowa wersja „żywej poduszki”?

Petit Qoobo to nic innego jak mniejszy odpowiednik znanego i docenionego kota-robota. Podobnie do poprzednika, Petit Qoobo jest przeznaczony dla osób, które kochają zwierzaki, ale nie mogą pozwolić sobie na stałe obcowanie z nimi. Główną różnicą jest natomiast to, że jest niemal o połowę mniejszy od standardowego Qoobo.

qoobo poduszka terapeutyczna
źródło: qoobo.info

Taki zabieg ze strony twórców, ma umożliwić obcowanie z terapeutyczną poduszką nie tylko stacjonarnie w domu, ale i np. podczas podróży. 

Mówiąc wprost, Petit Qoobo jest wystarczająco mały, aby zmieścić się w torebce, więc można go zabrać ze sobą dosłownie wszędzie.

Źródło: theverge.com, qoobo.info