Praktycznie wszystkie pady do Xboxa i PlayStation mają jeden i ten sam design. Można kupić edycję stylizowaną i cieszyć się wzornictwem nawiązującym do jakiejś gry, można też dokupić nakładki. Tyle że one w gruncie rzeczy niewiele zmieniają. Kosmetyka. Natomiast w Thrustmaster eSWAP X PRO zmienia się dużo więcej. A kontroler współpracuje z konsolami Xbox Series X | S i PC.
Mam kumpli, którzy są zawziętymi fanami Xboxów. Spędzają mnóstwo czasu przed TV, pykając w najróżniejsze tytuły. Gry mają w tym przypadku drugorzędne znaczenie. Na pierwszym planie są pady, które u nich muszą dużo wycierpieć.
Bo tak się składa, że moi koledzy nie oszczędzają swych padów, katując przełączniki niekończącymi się falami ciosów, combosów, zwrotów, strzałów, uników, hamowania i przyspieszenia. Kontroler dużo znosi, prawda? Ale nie ma co go opłakiwać, w końcu po to go stworzono.
Jednak ja nie do końca dziś o tym. Otóż najwięksi zapaleńcy, co to ponad rozrywkę stawiają gamingową karierę, wspinaczkę po serwerowych drabinkach oraz wirtualne trofea, dochodzą w pewnym momencie do ściany.
Tak jak ma to miejsce w gamingu desktopowym, tak i w konsolach na pewnym etapie trzeba pomyśleć o ciut lepszym sprzęcie, aby móc dalej się rozwijać. Okazuje się, co mnie również zaskoczyło, że fabryczne kontrolery można prześcignąć. Można zrobić lepsze – szybsze, czulsze, bardziej precyzyjne.
Nie mówię tu o tanich zamiennikach, ale (pewnie niestety) o dość drogich kontrolerach Thrustmaster eSWAP X PRO. Czy warto w takie inwestować? Odpowiem przewrotnie, bo pytaniem – a czy warto mieć TV z niskim input lagiem, jeśli się myśli o graniu na poziomie pro?
W obydwu przypadkach odpowiedź brzmi TAK.
Gracze szukają też przecież słuchawek, które wytłumią domowe hałasy i zapewnią przestrzenne brzmienie (kierunek ostrzału, dźwięki broni, itp.). Dobry (nawet bardzo dobry) kontroler jest zatem rzeczą wymaganą.
Dla fanów konsol SONY mam niestety złe wieści. Thrustmaster eSWAP X PRO to sprzęt dla posiadaczy Xbox One i komputerów z systemem Windows 10. Ale to nie wszystko, Thrustmaster ogłosił kompatybilność z najnowszą generacją konsol Microsoft, czyli z Xbox One Series X | S.
Kwestią istotną dla komfortu gry, jak i w ogóle użytkowania pada, jest aplikacja na PC i Xbox. Co dzięki niej zyskujesz?
Aplikację pobierzesz ze sklepu Microsoft Store.
Ten osobliwy kontroler posiada w sumie 18 przycisków:
Przyciski są, jak już wiesz, programowalne i możesz ustawić środkową oraz zewnętrzną strefę martwą, zmienisz też mapowanie przycisków. To wszystko może się wydawać trudne, nawet zbędne, komuś, kto traktuje gaming jak zabawę. Natomiast gracz klasy pro rozumie, jak ważna jest precyzyjne działanie każdego przełącznika.
Kontroler korzysta ponadto z wibracji. Do konsoli i do PC podłączysz go przewodowo przez kabel USB otulony oplotem. Co ciekawe, złącze ma zabezpieczenie zapobiegające przypadkowemu rozłączeniu. Wiadomo, czym grozi takie rozłączenie w środku krwawej jatki.
W grach wideo swe zasługi oddadzą także:
To nie jest tak, że płacisz tyle za sam kontroler. W opakowaniu znajdziesz następującą zawartość:
Już na starcie otrzymujesz wymienne moduły oraz odpowiedni śrubokręt. A gdy znudzi Ci się klasyczna, fabryczna czerń, dokup sobie kolorowe elementy. I kiedy tak patrzę na powyższą listę, cena kontrolera nie wydaje się już być za wysoką i plasuje się w górnej granicy ceny rozsądnej.
W tej całej modułowości najlepsza jest możliwość wymiany elementów sterujących oraz uchwytów. Prostej i szybkiej wymiany, do tego w dowolnym momencie. Przerywasz na chwilę grę, przepinasz drążki, przełączniki i/lub nakładki, wracasz do gry.
Technicznej różnicy między modułami nie ma. Każdy zapewnia tę samą czułość, ten sam zakres ruchu i ustawień, tę samą szybkość reakcji, ten sam komfort użytkowania. Różnica sprowadza się do kolorów, ale w przeciwieństwie do klasycznych wariantów kolorystycznych nie wymieniasz całego pada, tylko jego elementy. Jest ich łącznie 8:
Naturalnie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby mieszać kolory (gdy posiada się 2 zestawy).
Do atutów przełączników zaliczają się również:
Teraz małe podsumowanie. Zważywszy na to, że fabrycznie kontroler ma taką samą żywotność, a w opakowaniu otrzymujesz wymienne elementy, pad Thrustmaster eSWAP X PRO wytrzyma naprawdę wiele sesji. Co więcej, w pogotowiu masz barwne zestawy wymienne, które wydłużają czas użytkowania kontrolera. Można pograć, prawda?
Zobacz kontroler Thrustmaster eSWAP X PRO
Sprawdź też pakiety Thrustmaster eSWAP X PRO Green Color Pack i Thrustmaster eSWAP X PRO Blue Color Pack