Kojarzycie firmę HMD, która od kilku lat odpowiadała za markę Nokia? Teraz nadchodzi nowe, ponieważ firma przygotowuje się do wprowadzenia na rynek własnych smartfonów. Mowa tu o Pulse+ i Pulse Pro.
HMD (Human Mobile Devices) to fińska firma, która jeszcze do niedawana była kojarzona z urządzeniami Nokia. Nieco starsi czytelnicy pewnie dobrze kojarzą ten brand, bo jeszcze w pierwszej dekadzie XXI wieku, telefony Nokia sprzedawały się najlepiej na świecie. Były to jeszcze czasy, kiedy telefony faktycznie służyły do dzwonienia i przesyłania wiadomości, a jedyną rozrywką na nich był w zasadzie kultowy Wąż.
Później jednak Nokia zaczęła odchodzić w zapomnienie, ponieważ firma przespała smartfonową rewolucję.
W międzyczasie marka trafiła w ręce Microsoftu, który serią Lumia próbował wskrzesić jeszcze wielką markę Nokia. Niestety bez większego powodzenia, choć przyznaję, że z dużym sentymentem wspominam Lumię i Windows Phone’a, na którym smartfony tej rodziny pracowały.
A teraz dochodzimy do czasów współczesnych, kiedy to HMD postawiło na smartfony pod własnym szyldem. Tym samym żegnamy sprzęt z logiem Nokia. Ale być może nikt nie powiedział ostatniego słowa…
Smartfony mogą wyróżniać się wieloma aspektami na tle konkurencji – może to być świetny aparat, wytrzymała bateria, piękny ekran, wysoka wydajność i wiele innych detali, na które zwracają uwagę użytkownicy. Nowa marka tym bardziej musi zaznaczyć swoją obecność na rynku i konkretny pomysł na to ma HMD. Główną zaletą serii HMD Pulse jest… gen naprawialności, czyli nic innego, jak możliwość samodzielnej wymiany niektórych elementów. Producent zapewnia, że bez dyplomu inżyniera da się wymienić uszkodzony wyświetlacz, wygięty port ładowania czy zużytą baterię.
Wszystko to we współpracy z iFixit, a więc firmą, która specjalizuje się w produkcji akcesoriów dla majsterkowiczów. Odpowiednie narzędzia znajdą dla siebie również ci, którzy zajmują się naprawą smartfonów. Dla serwisantów-amatorów iFixit udostępnia instrukcje ułatwiające wymianę części, w tym także dla HMD Pulse. Kto wie, może ktoś z Was odkryje nową zajawkę?
A teraz kilka słów o specyfikacji nowych smartfonów HMD. Do sprzedaży trafią dwa modele: HMD Pulse Pro i HMD Pulse+. Wersja Pro dostanie szybsze ładowanie (20 W), 3 lata gwarancji producenta i dostępna będzie z 256 GB pamięci na dane. Ponadto Pulse Pro otrzyma obiektyw do selfie o rozdzielczości 50 Mpix i kilka dodatkowych funkcji aparatu, co ma go wyróżnić pod kątem możliwości fotograficznych wśród smartfonów tej klasy.
Seria HMD Pulse pracować będzie na niskobudżetowym procesorze Unisoc T606 ze wsparciem maksymalnie 8 GB RAM-u (i możliwością „rozbudowy” o kolejne 8 GB). 6,56-calowe ekran zaoferuje rozdzielczość HD+ (1612 x 720 px), odświeżanie 90 Hz i 480 nitów jasności (z boostem do 600 nitów). Dostępne będą dwa obiektywy – po jednym z przodu i z tyłu, a wypełniacz to czujnik głębi.
Mocną stroną będzie bateria – jej pojemność to 5000 mAh, a w połączeniu z oszczędnymi podzespołami, wytrzyma pewnie bez problemu 2 dni. Na plus również NFC do płatności zbliżeniowych, gniazdo słuchawkowe, czytnik linii papilarnych i możliwość rozbudowy pamięci wewnętrznej przez kartę microSD.
HMD zapowiada dwie aktualizacje systemu i trzy lata aktualizacji zabezpieczeń. Niewiele, choć inni podchodzą podobnie do smartfonów tej klasy.
Dla kogo nowe smartfony HMD? Podobnie, jak miało to miejsce ze sprzętem Nokia, zapowiadają się smartfony niskobudżetowe, dla tych, którzy stawiają na design, fotografię (szczególnie w przypadku modelu pro), a także dbałość o środowisko, bo urządzenia wykonane są z materiałów pochodzących z recyklingu.
Na koniec wypadałoby wspomnieć o cenie, ale… poznamy ją za jakiś czas. Sądząc po specyfikacji, możemy spodziewać się sprzętu z dolnych przedziałów cenowych wśród smartfonów.
Czy są produkowane w Europie ?