Jednym z potencjalnych zastosowań tego typu rozwiązań mogłoby być zasilanie niewielkich urządzeń, takich jak przenośne czujniki oraz instrumenty pomiarowe, wykorzystywane chociażby w Internecie Rzeczy (IoT). Umożliwiłoby to zrezygnowanie z baterii litowo-jonowych, bo sprawa jest coraz bardziej krytyczna. Urządzeń zasilanych akumulatorami przybywa, a światowe zasoby litu drastycznie maleją. Wykorzystanie ogniw z glonami znacznie zredukowałoby zapotrzebowanie na baterie w urządzeniach potrzebujących bardzo niewielkiej ilości energii.
A wracając do pytania – czy na komputerze zasilanym glonami odpalimy Dooma? Kultową strzelankę uruchamiano już na lodówce, bankomacie, drukarce, a nawet teście ciążowym. Sądzę więc, że odpalenie go na komputerze zasilanym algami będzie tylko kwestią czasu. Jeżeli urządzenia tego typu trafią do sprzedaży, możemy spodziewać się zalewu filmików na YouTube z ich wnikliwymi (i niekonwencjonalnymi) testami.
Sprawdź ofertę komputerów stacjonarnych w x-komie, na których uruchomisz nie tylko Dooma
Źródła: University of Cambridge, Focus, POP!, The Verge