Hama ma ciekawy pomysł na etui do słuchawek TWS. Poznajcie Hama Spirit Pocket

Hama to niemiecka marka, która żadnej pracy się nie boi. W jej ofercie znajdziecie dziesiątki przydatnych akcesoriów i gadżetów – takich, co to mają wszystko i robią wszystko (hat alles, macht alles). Obok radioodbiorników, myszek, powerbanków czy osłonek na kable swoje miejsce znalazły także słuchawki. Właśnie tym ostatnim przyjrzymy się nieco bliżej. To dlatego, że do sprzedaży trafiły dokanałowe Hama Spirit Pocket, obok których premiery nie mogłem przejść obojętnie. Wszystko za sprawą dołączonego do słuchawek etui.

O co chodzi z tym etui?

Jeśli zdarzyło się Wam kiedyś wrzucić słuchawki do plecaka czy torebki, a potem z przerażeniem szukać ich przez jakieś 10 minut, na pewno docenicie rozwiązanie zastosowane przez Hamę. Ktoś tam bowiem wpadł na pomysł, aby zamiast zawiasu zastosować elastyczny łącznik. Jest on umieszczony przy węższej ściance, a do tego dość wyraźnie odstaje. Świetnie widać to na zdjęciu.

Źródło: Hama

Jak twierdzi producent, tym sposobem powstał praktyczny zaczep. Posłuży on do przypięcia słuchawek do szlufki, kieszeni czy nawet jakiejś gumki w plecaku. Moim zdaniem to całkiem praktyczne podejście do tematu. Ale mnie słuchawki (etui także) giną średnio trzy razy dziennie.

A co z funkcjonalnością i brzmieniem, czyli specyfikacja Hama Spirit Pocket

Jeśli chodzi o funkcjonalność, Spirit Pocket nie mają się czego wstydzić. Współpracują z asystentami głosowymi (Google, Siri), są wyposażone w umożliwiające sterowanie dotykiem czujniki, a także łączą się z dedykowaną aplikacją. Na jednym ładowaniu wytrzymają około sześciu godzin, a etui ma wystarczać na trzy ładowania (w sumie 24 godziny). Oczywiście da się też prowadzić rozmowy, ale brak szczegółów na temat mikrofonów – najprawdopodobniej każda z słuchawek jest wyposażona w jeden.

mężczyzna w czapce i słuchawkach hama pocket spirit
Źródło: Hama

Szkoda też, że w swoich materiałach producent informuje, że Bluetooth 5.1 (klasy drugiej) zapewnia stabilne połączenie nawet przy odległości wynoszącej 40 metrów, ale w instrukcji pisze już, że zasięg to około 10 metrów. I właśnie tej wersji bym się trzymał.

Zabrakło również informacji o obsługiwanych kodekach i zastosowanych przetwornikach. Z całą pewnością można jednak stwierdzić, że brzmieniem Hama Spirit Pocket wpiszą się w typową większości rynkowej stawki charakterystykę. Mam tu na myśli dość obfity bas, wycofaną średnicę i lekko schowane soprany.

zestaw hama pocket spirit
Źródło: Hama

Głównymi kryteriami wyboru będą więc chyba praktyczność, wygoda i cena. Ta ostatnia wygląda moim zdaniem nieźle, bo wynosi 179 zł. Za słuchawki do codziennego użytku o czasie pracy wynoszącym około 6 godzin, do tego wyposażone w praktyczne etui i trzy pary nakładek silikonowych – jak najbardziej do przełknięcia. Choćby za możliwość uniknięcia tego nieznośnego uczucia, które mówi Wam, że chyba zapomnieliście etui do słuchawek, musicie wyskoczyć z tramwaju i w te pędy wrócić do biura…

Aha, nie mam pojęcia, czy Hama to pierwsza marka, która stosuje takie rozwiązanie. Jeśli już wcześniej spotkaliście się z podobnymi pomysłami, dajcie znać.