Gry stare, ale ciągle jare [#18] – Mass Effect

Mass Effect to dobrze znana przez graczy seria gier, jednak pierwsza część, która miała swoją premierę ponad dekadę temu, została już zapomniana. Dziś przyjrzymy się temu prekursorowi, odpowiedzialnemu za sukces RPG-a osadzonego w konwencji Sci-Fi. Zapraszam wraz z komandorem Shepardem do kosmicznej przygody.

Historia gry Mass Effect

Trudy produkcji

Pierwotnie Mass Effect był exclusivem, który ukazał się wyłącznie na konsoli Xbox 360. Wszystko dlatego, że zespół programistów miał największe doświadczenie z tworzeniem na tę konsolę. Niespełna rok później premiera odbyła się także na komputerach stacjonarnych, a po kilku latach w 2012 roku w ramach Mass Effect: Trilogy gra ukazała się także na PlayStation 3. Jej producentem jest kanadyjskie studio BioWare, które wcześniej było odpowiedzialne za takie niezapomniane RPG-i jak, chociażby Baldur’s Gate czy Neverwinter Nights. Pracę nad pierwszą częścią Mass Effecta rozpoczęły się już w 2004 roku, zaraz po premierze Star Wars: Knights of the Old Republic. Co ciekawe, reżyserem została ta sama osoba – Casey Hudson.

W tworzenie gry łącznie zaangażowanych było przez cały etap produkcji łącznie 130 osób. Jak na tamte czasy był to największy taki projekt, ponieważ pomimo wykorzystania solidnego silnika Unreal Engine 3, pojawiły się problemy ze stworzeniem rozległej eksploracji kosmosu, walk drużynowych czy zaawansowanych kreacji aktorów. Po trwającym blisko 4 lata procesie rozwoju gry, który głównie opierał się na dopracowywaniu posiadanych technologii, produkcja mogła w końcu ujrzeć światło dzienne.

Mass Effect 1

Nieliniowe podejście do rozgrywki

W jednym z wywiadów Hudson wyjaśnił, że wraz ze swoim zespołem nie chciał stworzyć kolejnego bezbarwnego bohatera, który zwiedzałby tylko zaprojektowane etapy rozgrywki. Chcieli oni dać graczom porywającą historię, która będzie miała możliwość kontynuacji w kolejnych częściach. Dlatego już od pierwszej części wcielamy się w komandora Sheparda, który musi podejmować ważne decyzje, których konsekwencje mają duże znaczenie na późniejszym etapie rozgrywki. Jak na tamte czasy było „kino” najwyższych lotów dostarczające widzom sporą intensywność i ogromną dawkę wrażeń.

Ze względu na liczne opcje dialogowe, deweloperzy postanowili stworzyć „koło odpowiedzi”, dzięki któremu graczom łatwiej było wybrać odpowiednią reakcję, która łączyła się z okazaniem określonych uczuć. Dodatkowo wspomniane wcześniej cyfrowe wykorzystanie aktorów pozwoliło doskonale odzwierciedlić mimikę twarzy i ruchy ciała. Zespół producentów jednoznacznie stwierdził, że jednym z największych wyzwań było stworzenie trzecioosobowego systemu walki w czasie rzeczywistym. Musiała ona zaoferować elementy taktyczne, a także być prosta i intuicyjna. Wiele elementów udało się doszlifować dzięki ścisłej współpracy z Microsoftem.

Mass Effect walka

Mass Effect z założenia nie miał stać się kolejną klasyczną grą polegającą na eksploracji kosmosu jak chociażby Starflight czy Star Control, te tytuły były jedynie inspiracjami, a deweloperzy chcieli czegoś więcej. Oznaczało to także spory nakład pracy i wymaganych środków, bowiem w tej całej otchłani musiały znaleźć się także lokacje fabularne. Zespół programistów ręcznie zbudował kilka galaktyk z interaktywnymi planetami i zadbał o ich grywalność. Do eksploracji każdej z nich posłużył łazik M35 Mako.

W ramach ciekawostki mogę dodać, że każda z planet miała oddzielnego autora, których wspólną wizję koordynowali scenarzyści. Twórcy mieli także za zadanie recenzować wzajemnie swoją pracę i w razie potrzeby krytykować. Jeśli chodzi natomiast o ilości ścieżek dialogowych, to są one ogromne. Copywriterzy przez 3 lata napisali około 400 000 słów, co daje ponad 20 000 linijek dialogów. Żeby jeszcze bardziej Wam to zobrazować, jest to mniej więcej 20 filmów oraz 4-5 książek.

M35 Mako

Fabuła gry Mass Effect. O co w niej chodzi?

Akcja Mass Effect osadzona jest w 2183 roku, kiedy to ludzie dzięki odkryciu technologii protean (jednej z ras pojawiającej się w uniwersum gry) rozprzestrzenili się po wszystkich galaktykach Drogii Mlecznej zaprzyjaźniając się lub walcząc o swoje miejsce we wszechświecie z innymi inteligentnymi rasami. Gracz wciela się w komandora Sheparda (lub komandorkę, ponieważ twórcy dali możliwość wyboru płci), który jest pierwszym w historii ludzkim Widmem – elitarnym żołnierzem na zlecenie Rady Cytadeli, która stanowi galaktyczny rząd.

Podczas wielu jego misji towarzyszy mu dwuosobowa drużyna, która jest sterowana przez sztuczną inteligencję. W miarę podstępu fabularnego do drużyny będzie można rekrutować nowych członków lub będą oni sami dołączać, a w konsekwencji będzie można ich spotkać na statku Sheparda – SSV Normandia. Oczywiście podczas walk można wydawać im proste polecenia i kreować odpowiednią taktykę. Poszczególni żołnierze mają unikatowe umiejętności, a z biegiem czasu gromadzą także punkty doświadczenia, które później można dowolnie rozdysponować.

Zamów trylogię Mass Effect


Naszym głównym zadaniem w pierwszej odsłonie serii jest powstrzymanie najazdu armii dawnego agenta Sarena Arteriusa, który chce przy pomocy armii gethów (mechanicznych form życia) zemścić się na ludziach niszcząc panujący ład i przejąć kontrolę nad całą galaktyką. Na pierwszy rzut oka misja wydaje się prosta, jednak z odkrywaniem kolejnych planet grupie ekspedycyjnej udaje się ustalić, że zagrożenie jest bardziej poważne, niż się spodziewano. Okazuje się, że Saren jest swoistą przystawką, a głównym wrogiem jest Suweren – przedstawiciel potężnej rasy Żniwiarzy, którzy co 50 tysięcy lat unicestwiają wszystkie wysoko rozwinięte cywilizacje zamieszkujące całą Drogę Mleczną.

Dzięki rozbudowanym opcjom dialogowym, o których wspominałem wcześniej, po drodze oprócz wątku fabularnego natrafimy na sporą liczbę postaci niezależnych, które pozwolą odblokować misje poboczne. Sami możemy decydować, w jaki sposób skończy się nasza konwersacja z rozmówcą, wybierając odpowiednie opcje. Dodatkowo w wyznaczonych zadaniach pomoże nam całkiem spory arsenał broni takich jak, chociażby nowe zbroje czy potężne bronie.

Wymagania sprzętowe Mass Effect

Jeśli chodzi natomiast o wymagania sprzętowe, to z racji wieku, jaki Mass Effect posiada, nie są one zbyt okazałe. Trzeba natomiast zaznaczyć, że jak na tamte czasy, to odpalenie tego tytułu na „biurowym” komputerze było nie lada wyzwaniem. Poniżej prezentuję wymagania sprzętowe, raczej w formie ciekawostki, ponieważ na dzień dzisiejszy praktycznie każdy komputer wyprodukowany na przestrzeni ostatnich lat pozwoli komfortowo bawić się w odległej galaktyce.

Minimalne wymagania dla Mass Effect

  • System operacyjny: 64-bitowy Windows XP/Vista/7
  • Procesor: Intel Pentium 4 2.4GHz / AMD Athlon XP 2400+ 2,2 GHz
  • Karta graficzna: NVIDIA GeForce 6800 GT 256 MB lub lepsza / AMD Radeon X1300 XT 256 MB lub lepsza
  • Pamięć RAM: 1 GB (Windows XP), 2 GB (Windows Vista/7)
  • Miejsce na dysku: 12 GB

Rekomendowane wymagania dla Mass Effect

  • System operacyjny: 64-bitowy Windows 7, 8.1 lub 10
  • Procesor: Intel Pentium 4 2,66GHz / AMD Athlon 64 3700+ 2,2 GHz
  • Karta graficzna: NVIDIA GeForce 7900 GTX 256 MB / AMD Radeon X1800 Series 256MB
  • Pamięć RAM: 2 GB
  • Miejsce na dysku: 12 GB

Są to wymagania przeanalizowane na podstawie minimalnych i rekomendowanych zaleceń sprzętowych zamieszczonych przez producenta na karcie Origin oraz Steam.

Czy Mass Effect to wciąż dobra gra?

Ocena krytyków i graczy

Trylogia Mass Effect dzięki rozbudowanym dialogom, otwartemu światu i rozgrywki zakrojonej na ogromną skalę (wątek fabularny + misje poboczne) podbiła serca fanów na całym świecie już od pierwszej części. Gra na portalu Metacritic uzyskała 89/100 punktów w generalnej ocenie wystawionej przez certyfikowane portale piszące o tematyce gamingowej. Natomiast sami gracze ocenili tytuł na 8,6/10. Oznacza to, że produkcja studia BioWare z łatwością pokonuje takie duże odsłony jak, chociażby Cyberpunk 2077 czy Hitman 3.

Kreacja postaci

Ale nie samymi recenzjami żyje człowiek, choć z pewnością nie są one kupione, to skupmy się na wrażeniach z gry, która w końcu powstała w 2007 roku, czyli 14 lat temu. Gdy tylko wejdziemy do rozgrywki mamy możliwość wybrania gotowego profilu komandora Sheparda lub stworzenia własnego. Spersonalizować można dosłownie wszystko, od płci, przez pochodzenie, profil psychologiczny, po takie elementy jak specjalizację wojskową (klasę) czy wygląd. Już przy samym kreowaniu tamtejsze wybory mogą mieć wpływ w późniejszej rozgrywce.

Rozgrywka i ważne decyzje

Po krótkim wstępie w postaci samouczka już w pierwszym akcie fabuła nabiera rozpędu i poznajemy przyczyny wymarcia starożytnej cywilizacji Protean, których los w przyszłości możemy podzielić. Jak na tamte czasy dużą uwagę zwraca nieliniowość fabuły, ponieważ poważne decyzje często musimy podejmować pod przygważdżającym ostrzałem przeciwników. Oczywiście są też takie, które pojawiają się w oknach dialogowych w spokojniejszych okolicznościach. Nie chcę za dużo spoilerować, jednak niektóre decyzje są nieodwracalne w skutkach, np. ujawnienie czyjejś tajemnicy może doprowadzić do śmierci, któregoś z postaci lub nawet członka drużyny.

Deweloperzy stworzyli system moralności wyrażany przez wskaźniki Idealisty i Renegata, rozwijanie postaci w jednym z tych kierunków wiąże się z obraniem odpowiedniej ścieżki. Ten element jest jednak na tyle prosty, że jeśli rozwiniemy zbyt mocno złą wersję komandora Sheparda, to blokują się nam wybory idealisty (i na odwrót). Najlepiej więc balansować na krawędzi obu tych wskaźników.

Mass Effect wybory

Świat gry i grafika

Prezentacja świata przedstawionego pomimo upływu lat nadal „robi robotę”. Co prawda grafika jest już nieco archaiczna, ale zwolennicy retrogrania będą wniebowzięci. Lokacje stworzone przez twórców najczęściej są ciemne, bez przerysowanych elementów, podobnie jak sama fabuła. Modele postaci są stworzone doskonale, a mimika twarzy (po raz kolejny – jak na tamte czasy) stoi na fenomenalnym poziomie. Ogromne wnętrze Cytadeli wciąż robi wrażenie, natomiast poruszanie się łazikiem po planetach usprawnia całą rozgrywkę. Dodatkowy efekt potęguje filtr w postaci filmowego ziarna i soundtrack, który w pierwszej części serii jest nie do pobicia.

Jeśli pomimo faktu, że gra zestarzała się niewiele chcielibyście zagrać w odświeżoną trylogię, to teraz jest taka możliwość. Studio BioWare, które teraz zostało przejęte przez Electronic Arts, wydało zremasterowane trzy pierwsze części pod nazwą Mass Effect: Edycja Legendarna. Obejmuje ona nie tylko podstawki, ale także ponad 40 DLC i wiele unikatowego uzbrojenia. Ponadto rozgrywka została zoptymalizowana w taki sposób, aby działała w rozdzielczości Ultra HD 4K.


Podsumowanie

Wróćmy jednak jeszcze na chwilę do samej gry. Pomimo upływu lat dostarcza ona masy wrażeń i po raz kolejny wciągnęła mnie na długie godziny. 14 lat to kawał czasu, w szczególności dla technologii, która jest wykorzystywana przy tworzeniu gier, natomiast w dalszym ciągu Mass Effect oferuje gameplay na poziomie i osobiście wolałbym bawić się w świecie kultowej „jedynki”, niż średnio udanej Andromedy. Wszystko za sprawą świetnie napisanego scenariusza, doskonałej kreacji aktorów i prostotą przedstawienia fabuły. Pomimo rozległej Drogi Mlecznej, po kilku godzinach czujemy się tutaj jak w domu.

Jeśli jeszcze nie grałeś w Mass Effect 1, to z pewnością musisz dodać ten tytuł jako „must have” do swojej gamingowej playlisty. No, na co czekasz? Do dzieła, uciekaj poznawać przygody komandora Sheparda i jego ekipy w odległej galaktyce!

Gry stare, ale ciągle jare – czyli odkurzanie wirtualnej półki

W serii tekstów „Gry stare, ale ciągle jare” autor stara się przywrócić do świadomości graczy tytuły, które lata swojej świetności mają już za sobą. Osobom niezaznajomionym z danym tytułem przedstawia jego historię, jak wygląda rozgrywka i dlaczego w ogóle warto teraz po niego sięgnąć. Fanów gry natomiast utwierdzi w przekonaniu, że ich miłość do niej pomimo wad jest jak najbardziej uzasadniona i że dobrze co jakiś czas wracać do świata tej produkcji.

Zobacz też inne wpisy z serii Gry stare, ale ciągle jare