Forza Horizon 4 już nie tylko w Microsoft Store. Gra trafiła na platformę Steam

Microsoft nie ma już monopolu na grę wyścigową od Playground Games. Gra na początku marca 2021 roku trafiła na platformę Steam, gdzie zdążyła zdobyć już rzeszę fanów. Zapraszam do krótkiego testu edycji, która niedawno nadjechała. Dowiesz się wszystkiego o crossplayu, dostępnych wersjach i wymaganiach.

Forza Horizon 4 dostępna na Steam

Nie da się ukryć, że Forza Horizon 4 to jedna z najlepszych ściganek ostatnich lat. Setki licencjonowanych samochodów, kolaboracje z takimi markami jak Top Gear, Hot Wheels czy Lego i wysoki poziom realizmu (choć nie jest to symulacja pokroju Project CARS czy Assetto Corsa). Zagrywając się jeszcze w edycję kupionej w Microsoft Store spędziłem w tej grze dziesiątki, jak nie setki godzin i naprawdę bawiłem się wybornie – zarówno sam, jak i w większej ekipie.

FH4 wyścigi

Teraz jak FH4 trafiła na wirtualne półki Steama, nie mogłem się oprzeć, żeby nie przetestować też tej wersji. Po wymianie kilku maili udało się uzyskać testowy klucz i po kilkunastu minutach pobierania (ukłon w stronę światłowodu, bo gra waży ponad 80 GB) udało mi się usiąść za kierownicą mojej ukochanej Pagani Zonda R.

Dostępne edycje gry

W zależności od oczekiwań możemy wybrać odpowiednią wersję gry. Jeśli jesteś niedzielnym graczem i chcesz sobie pojeździć wymarzonymi furkami, to edycja standardowa będzie dla Ciebie idealna. Jej zawartość dostarcza i tak dziesiątki godzin świetnej zabawy, a do tego dochodzą okresowe eventy i rankingowe serie, w których można uzyskać unikatowe samochody, wystroje i pozy postaci.

Kolejne wersje oferują już m.in. karnet VIP, dodatkowe unikatowe samochody, takie jak chociażby Aston Martin DB5 z 1964 roku, którego możecie kojarzyć z filmów o Jamesie Bondzie. Do dyspozycji możemy uzyskać także ogromny DLC dostarczające kolejne atrakcje. Są to LEGO Speed Champions, gdzie przenosimy się, tak dobrze myślicie, do świata zbudowanego z klocków lego oraz Fortune Island, tu natomiast lądujemy w burzowym regionie Wielkiej Brytanii, gdzie musimy stawić czoła niebezpiecznym bezdrożom.

Ceny poszczególnych wersji:

  • Forza Horizon 4 edycja Standard – 214,99 złotych
  • Forza Horizon 4 edycja Deluxe – 289,99 złotych
  • Forza Horizon 4 edycja Ultimate – 359,99 złotych
Forza Horizon 4 Lego

Festiwal Horizon czas zacząć

Jeśli graliście w Forzę, to wiecie, jeśli nie, to już Was uświadamiam, że cała fabuła, wszystkie zawody i eventy toczą się wokół ekskluzywnego festiwalu Horizon. Jest on głęboko zakorzeniony w historii opowiadanej w grze jednoosobowej, ale także jego elementy zostały przeniesione do świata wieloosobowego. Jeśli chcemy stuningować swój samochód, zmienić jego moc lub inne parametry, to robimy to najczęściej w samym sercu miejsca, w którym ta impreza się odbywa.

Skoro już wspomniałem o możliwości tuningu, to jest ich naprawdę sporo. Wizualnie może nie jesteśmy w stanie zmienić tak wiele jak w serii Need for Speed czy chociażby GTA V, jednak jeśli chodzi o osiągi, tu dzieje się prawdziwa magia. Samochody są poszeregowane w kilku klasach: D, C, B, A, S1, S2, X (od najsłabszej do najmocniejszej). I na tej płaszczyźnie możemy zwojować prawdziwe cuda. Z przeciętnego samochodu w klasie A, po zmienieniu silnika, dodaniu napędu 4×4 i podwójnej turbiny otrzymamy nawet pojazd w klasie S2, jeśli nie X.

Tuning w Forza Horizon 4

Oczywiście takim samochodem nie będziemy mogli ścigać się we wszystkich zawodach. Na mapie rozsianych jest ich co prawda mnóstwo, ale każdy wymaga innego typu klasy. Wszystko dlatego, aby gracze z mocniejszymi samochodami nie mogli zdobyć przewagi już na starcie. W końcu jest to gra zręcznościowa, gdzie prędzej liczą się umiejętności prowadzenia pojazdów, niż same osiągi.

Konfiguracje i malowania stworzone przez graczy

Twórcy Forzy Horizon 4 zdecydowali się (moim skromnym zdaniem) na świetny ruch, tworząc swoisty warsztat, w którym społeczność może umieszczać stworzone przez siebie tuningi samochodów. Przyznam się osobiście, że w większości przypadków korzystałem właśnie z setupów przygotowanych przez graczy. Zazwyczaj były one dopracowane do perfekcji i radziły sobie lepiej niż moje nieudolne próby podkręcenia osiągów z jednoczesnym utrzymaniem dobrej sterowności.

Kolejnym ciekawym dodatkiem są grafiki, również stworzone przez fanów gry. Zapaleni artyści tworzą grafiki lub nawet pełne fullprinty malowań na poszczególne samochody, a później udostępniają je innym. Takim o to sposobem udało mi się pojeździć Fordem Transit z malowaniem Mario, limuzyną z dźwięcznym mottem Donalda Trumpa „Make America Great Again” czy Hondą NSX-R GT przebraną za rekina (w końcu ma ona charakterystyczną płetwę na dachu).

FH4 paint job

Nie przeniesiesz swoich postępów

Pomimo że po powrocie do FH4, która swoją premierę na platformie Steam miała 9 marca, bawiłem się świetnie, to nie obyło się bez zawodu. Jak już wcześniej wspomniałem, lekko licząc, spędziłem w tym kultowym już tytule dziesiątki długich godzin, co za tym idzie mam odblokowaną sporą liczbę samochodów, także tych unikatowych i ukończone większość wyzwań. Niektóre były naprawdę pracochłonne. Niestety przez różnice w kodzie gry na platformie Microsoft i Steam, postępów nie da się przenieść nawet po zalogowania się kontem Xbox.

Utrata moich postępów była sporym ciosem, dlatego chcę Was przed tym przestrzec. Jeśli zakupiliście swój tytuł na platformie Microsoft Store i jesteście przywiązani do swojego konta, to nie liczcie na to, że w najbliższym czasie przeniesiecie swoje osiągnięcia na platformę Valve. Sam, gdybym został jasno poinformowany, że nie będzie takiej możliwości, raczej nie zdecydowałbym się na zmianę launchera, chociaż lubię mieć wszystkie gry w jednym miejscu (o ile oczywiście istnieje taka możliwość).

Z drugiej strony są też pozytywy, jeśli ktoś chce odkrywać grę na nowo, może to właśnie zrobić na edycji steamowej. Jak już wspominamy o platformach, to warto wspomnieć o cross-playu, bowiem niezależnie gdzie kupiłeś grę i czy grasz na konsoli lub PC-cie, będziesz mógł bawić się z osobami posiadającymi inne urządzenia, to już brzmi lepiej, prawda?

Forza Horizon 4 rywalizacja

Forza Horizon 4 to gwarancja dobrej zabawy

FH4 ma swoje wady i zalety, wśród wad z pewnością możemy wymienić częste problemy z połączeniem lub chociażby występujące długie ekrany ładowania. Ale z pewnością nie możemy odmówić jej dużo frajdy z jazdy. W tej produkcji odnajdą się różne typy graczy, zarówno Ci niedzielni, którzy chcą pograć godzinkę dla relaksu, jak i tzw. tryhardy, prowadzący swoje samochody na zaawansowanych kierownicach, niepopełniający żadnego błędu.

Podczas tworzenia tej minirecenzji, sam namówiłem swoją dziewczynę, aby ze mną zagrała. Choć wśród jej upodobań leżą bardziej strzelanki lub symulacje pokroju Simsów, to przyznała mi rację, że ta gra ma w sobie to coś, przez co chęć odkrywania i zdobywania samochodów jest jeszcze większa. Chociażby po to, by przez chwilę posłuchać kultowej jednostki V8 zamontowanej w Dodge Chargerze R/T z 1969 roku.

Forza Horizon 4 Dodge Charger 69 R/T

Mam nadzieję, że ta krótki, aczkolwiek dość treściwy test pomógł Wam podjąć ostateczny wybór. Z góry uprzedzam, że mogłem nie być w 100% obiektywny z racji tego, że jestem całkiem dużym fanem tej serii gier samochodowych. Podsumowując, największy problem jest z przeniesieniem konta, jeśli graliście wcześniej na platformie Microsoftu.

Natomiast jeśli nie mieliście wcześniej do czynienia z FH4, to sama rozgrywka przebiega bez różnicy. Podobnie ma to miejsce z FPS-ami, na tych samych ustawieniach graficznych miałem porównywalną ilość klatek na sekundę, więc port na Steama można uznać za udany.

Przeczytaj także: