Farming Simulator 20 wjeżdża na Nintendo Switch jak traktor na pole

Traktor, pług, pole i Wy w stylowych gumofilcach. Jeżeli pociąga Was perspektywa bycia rolnikiem, ale nie chcecie zanadto się przepracowywać, Farming Simulator 20 jest grą stworzoną właśnie dla Was. O ile macie Switcha, bo traktorami i kombajnami pojeździmy w tym roku z poziomu przenośnej konsoli od Nintendo. Premiera gry już 3 grudnia 2019.

Symulator rolnika szuka mobilnego rolnika

A może tak rzucić wszystko i uprawiać rolę? Już wkrótce będziecie mogli to robić z toalety z każdego miejsca, jakie przyjdzie Wam do głowy. Na konsole Nintendo Switch zmierza bowiem Farming Simulator 20. Po raz pierwszy silniki maszyn rolniczych odpalimy już za niecały miesiąc, bo symulator rolnika (który niekoniecznie szuka żony) pojawi się na rynku 3 grudnia.

Farming Simulator 20 przeniesie nas do malowniczych rejonów inspirowanych Ameryką Północną. Dostaniemy możliwość uprawiania wielu roślin, m.in. bawełny i owsa, hodowli zwierząt – w tym świń, krów i owiec, a nasz dobytek będziemy mogli doglądać z grzbietu konia. Do dyspozycji będziemy mieć bogatą flotę 100 pojazdów od John Deere – największego producenta w branży rolniczej – oraz całe zatrzęsienie rozmaitych narzędzi, dzięki którym nasze gospodarstwo będzie odpowiednio prosperować.

Farming Simulator 20 Nintendo Switch

Trailer Farming Simulator 20

Na YouTube jest już zwiastun Farming Simulator 20. Film przywodzi na myśl skojarzenia z serią Pokemon (m.in. przez hasło „wyhoduj je wszystkie”), więc można zaryzykować stwierdzeniem, że mobilny symulator karmienia krów to takie trochę Pokemony, tyle że bez Pokemonów.