plotek, wzbudza ogrom emocji, a fani doszukują się ukrytych znaków na jej temat, gdziekolwiek się da.
W przypadku Bully 2 hajp jest nieco mniejszy, co nie znaczy, że mały. Pierwsza część jest bardzo dobrze wspominana przez graczy i mimo że wizualnie się postarzała, ciągle broni się pod względem gameplayu. Fani już od dawna apelowali o sequel Bully albo przynajmniej remake, ale Rockstar podchodził do tematu raczej sceptycznie.
Nie przeszkadzało to rzecz jasna w snuciu teorii na temat tego, kiedy Bully 2 się ukaże i jak będzie wyglądać. Dwa lata temu, gdy Rockstar poszukiwał pracowników do tworzenia trailerów gier, natychmiast pojawiły się graniczące z pewnością domysły, że jeśli nie chodzi o zwiastun nowego GTA, to na pewno w grę wchodzi kontynuacja przygód Jimmy’ego Hopkinsa.
Teraz Bully 2 ponownie wraca na usta fanów. Powodem jest informacja o tym, że Rockstar anulował niedawno projekt wart 53 miliony dolarów. W kontekście GTA 6 jest to budżet zdecydowanie za mały, by brać go na poważnie. Dlatego od razu pomyślano o sequelu Bully.
Trop ten podsycił wybitny znawca branży gier, Nick Baker, który stwierdził, że to właśnie ten tytuł został wyrzucony do kosza. Co ciekawe miało się to wydarzyć nie teraz, ale już w zeszłym roku. W jednym z podcastów Baker mówił wówczas o dużym tytule anulowanym przez Rockstar, ale z sobie tylko znanych powodów postanowił nie zdradzać, o jaki chodzi. Teraz okazuje się, że miał na myśli Bully 2.