Asystent Huawei jest już w języku polskim. Zainstalujecie?

Pobieracie, instalujecie, korzystacie, piszecie opinię i stajecie przed szansą wygrania 1 z 10 smartfonów Huawei P30 Pro. Chiński gigant wprowadza swojego asystenta do polski z przytupem, zachęcając do testowania swojego produktu. Ja już go mam. Zobaczcie, jak go oceniam.

Asystent Huawei nie konkuruje z Asystentem Google. Jeszcze

Huawei ma w Europie pod górkę, to fakt. Spór z administracją Donalda Trumpa spowodował również odcięcie od usług Google, w tym od systemu Android. Jednak Huawei nie nadstawia drugiego policzka i pracuje nad własnym systemem operacyjnym. Do jego finalizacji jeszcze daleko, ale na przystawkę mamy skromny na razie projekt w postaci cyfrowego asystenta. Huawei dołącza tym samym do grona producentów inwestujących we własne rozwiązania. Wprawdzie produkt chińskiego producenta nie jest asystentem głosowym (jak Google Assistant, Siri, Alexa lub Bixby), ale w moim mniemaniu – tylko do czasu.

Co potrafi Asystent Huawei?

Dobrze, zanim go pochwalę, muszę doprecyzować, że nazwa Asystent Huawei jest nieco na wyrost. Systemowi daleko jeszcze do możliwości, jakie oferują produkty konkurencji. Zachęcony przez producenta, pobrałem asystenta na swojego Mate 20. Przed publikacją artykułu postanowiłem potestować go przez kilka dni.

Rewolucyjnych zmian nie ma.  Właściwie najbardziej w oczy rzuca się sekcja po lewej stronie pulpitu. Przed instalacją znajdował się tam Google Discover ze spersonalizowanymi wiadomościami. Przy czym ta personalizacja była czysto umowna. Niby zaznaczałem stale, co chcę czytać, czego nie chcę czytać, a i tak notorycznie trafiał tam Pudelek i inne portale plotkarskie.

Ale wiadomości nie są clue Asystenta Huawei (do nich wrócę jeszcze niżej). Jego podstawową funkcję stanowi wyszukiwarka o uniwersalnych właściwościach (Global Search). Potrafi przeszukać aplikacje, wiadomości e-mail, kalendarz oraz internet. Mając setki plików, mogę łatwo odnaleźć konkretny audiobook, notatkę albo pobrany bilet PKP.

Zaraz pod wyszukiwarką znajdziecie skróty użytkownika (Instant Access). Wstępnie są predefiniowane, ale możecie je zmienić wedle uznania, wybierając spośród dostępnych widgetów. Jeszcze niżej znajdziecie SmartCare – coś, co mierzy czas korzystania z aplikacji, a co bardzo mi się podoba.

Macie tak czasami, że zatracicie się z jakąś aplikacją? Ja stale i gdy wydaje mi się, że siedzę może z 10 minut, SmartCare wskazuje coś zupełnie innego. Naprawdę polecam, jeśli zależy Wam na świadomym korzystaniu z aplikacji.

I wreszcie Huawei Newsfeed. Obszerna baza informacji z najróżniejszych serwisów. Dominuje biznes, sport i polityka, ale tematów nie brakuje. Na plus zapisuję brak portali plotkarskich, dzięki czemu nie wiem, co szokującego wydarzyło się w show-biznesie. Na całe szczęście.

W Newsfeed najbardziej brakuje mi opcji personalizacji. Wolałbym więcej wpisów traktujących o technologii, dlatego cierpliwie czekam na dalszy rozwój Asystenta Huawei. Co nowego pojawi się w tym systemie? Nie wiadomo. Być może będą to pomysły zgłaszane przez użytkowników, za które Huawei nagradza jednym smartfonem P30 Pro tygodniowo.

Huawei Assistant

Jak pobrać Asystenta Huawei?

Żeby zainstalować asystenta Huawei, trzeba:

  • posiadać smartfon Huawei z interfejsem EMUI 9.1 lub nowszym,
  • pobrać plik .apk ze strony Huawei – robiąc to na smartfonie, musicie odnaleźć plik w pobranych i uruchomić go (pobranie na komputer wymaga późniejszego przeniesienia pliku do pamięci telefonu),
  • wykonywać polecenia wyświetlane na ekranie.

Konkurs. Do wygrania 10 smartfonów Huawei P30 Pro

Każdy, kto zainstaluje asystenta na swym smartfonie Huawei, staje przed szansą zdobycia smartfona Huawei P30 Pro. Wcielacie się w rolę testerów, a potem dzielicie się swymi przemyśleniami:

Ogłoszenie wyników zawsze w piątki. Pierwszego zwycięzcę Huawei wyłoniło 1 listopada 2019 roku, nazwisko ostatniego laureata poznacie 3 stycznia 2020 roku.

Zobaczcie wszystkie smartfony Huawei w x-kom