Za kulisami PC Master Challenge, czyli jak wygląda składanie komputerów za milion złotych na czas

Spodobało Ci się nowe show PC Master Challenge? Chcesz wiedzieć, co działo się na planie pierwszej edycji? Odwiedź ten artykuł, aby zobaczyć nieopublikowane wcześniej zdjęcia ze studia. Sprawdź komentarz organizatora. Zobacz miny zestresowanych uczestników, zdjęcia sprzętu i wiele innych ciekawych fotek.

Organizacja programu PC Master Challenge, czyli komputerowy MasterChefa

Pomysł na teleturniej dla geeków zrodził się podobno w kuchni, podczas gotowania. Jak mówi jeden z organizatorów – Tomasz Bekus, Key Account Manager w x-komie: „była to jedna szybka myśl «a co jakby zrobić MasterChefa o składaniu komputerów… »”. Co działo się dalej? Cóż, pierwsze szkice programu pojawiły się już we wrześniu 2021 roku. Niestety koncepcja kształtowała się w trudnym okresie pandemii, która spowodowała przesunięcie całego przedsięwzięcia.

Od początku chcieliśmy stworzyć „coś, czego jeszcze nie było”. Koncepcja kształtowała się trudnym czasie braku dostępności komponentów i ogólnej stagnacji na rynku. Pandemia zatrzymała organizację dużych eventów i wkradała się rutyna w świecie technologii. Chcieliśmy więc tchnąć odrobinę życia w ten poturbowany rynek i pokazać również, że składanie komputerów to pasja i zabawa. Podczas programu uczestnicy mieli dosłownie na wyciągnięcie ręki najpopularniejsze podzespoły na rynku, poczuli się więc jak dzieci w fabryce czekolady, co było widać po blasku w ich oczach.
Tomasz Bekus x-kom
Tomasz Bekus
Key Account Manager w x-kom
Zdjęcie studia PC Master Chellenge

Założenia samego programu w gruncie rzeczy miały być proste: uczestnicy poznają zadanie podczas nagrania w studio i zmagają się z presją czasu, co wyzwala emocje. Jury wchodzi w interakcję z drużynami, a goście specjalni potęgują atmosferę zabawy.

Tomek zapytany o problemy organizacyjne, odpowiada: „Komplikacji było wiele, zarówno przed jak i w trakcie nagrań. Nie mięliśmy doświadczenia w tego typu produkcjach, a poza tym robiliśmy coś naprawdę nowego. Sporo pracy i czasu wymagały kwestie formalno-prawne: regulaminy i umowy, które tworzyliśmy od zera”.

Bo do składania komputerów nie trzeba dwojga... Ale jest ciekawiej

Zastanawiasz się, jak wygląda udział w programie takim jak PC Master Challenge? Cóż, wszystko zaczyna się od zgłoszenia. Spośród listy prac konkursowych zostały wybrane te najlepsze. Pomimo tego, że komputer może złożyć nawet jedna osoba, to zdecydowano, że w show powinny brać udział drużyny. 

Dlaczego pojedynek ma być kooperacją, a nie grą solo? Tomek rozwiewa wszystkie wątpliwości: „Podczas castingu pojawiało się wiele komentarzy, że do złożenia komputera nie potrzeba dwóch osób. To prawda, ale podczas rywalizacji pod presją czasu i emocji, drużynowo można zdziałać więcej. A z perspektywy show jest ciekawiej”.

Gorący cooler intel

Dzień przed nagraniami, odbyło się spotkanie z uczestnikami, które ma na celu wspólną integrację. Drużyny oprowadzane zostały po studio oraz poznały ekipę produkcyjną, jury i Kingę. Czy to wszystko? W przypadku pierwszej edycji teamy udały się także na wspólną kolację. Podczas posiłku uczestnicy wymieniali się doświadczeniami i próbowali odgadnąć zadania, które ich czekają. 

Choć za kilka godzin drużyny miały stoczyć pojedynek, to widać w nich było przyjacielskie relacje. Wspólna domowa atmosfera nie zmiękczyła jednak serc ekipy i prowadzących. Żadna z tajnych informacji nie została ujawniona. Według słów Tomasza: Atmosfera była przyjazna, ale wiadomo, że każdy próbował oceniać przeciwników. Oczywiście, nic nie mogliśmy zdradzić, a szczegóły zadań uczestnicy poznawali na planie”.

Sprawdź zmagania drużyn w PC Master Chellenge: Pierwsza edycja PC Master Challenge. Mistrzowie składania komputerów w starciu o 50 tys. złotych

PC Master Challenge – galeria zakulisowych zdjęć

PC Master Challenge to przede wszystkim dobra zabawa, więc trzeba było zadbać o komfort wszystkich duetów. Harmonogram działań był napięty, a wszystkie decyzje musiały być podejmowane szybko. Podsumowując, po prostu nie było czasu na zastanawianie się.

Każde stanowisko miało instalację antystatyczną, przeprowadzono niezbędny instruktaż BHP, a podczas nagrań na sali znajdował się ratownik. Wyzwaniem była również logistyka – podzespoły, które znalazły się na plan były warte prawie 1 000 000 zł. Tyle sprzętu, za masę pieniędzy, ale czy coś zostało uszkodzone?

Obyło się bez ofiar. W trakcie programu wymieniliśmy jedynie uszkodzony fabrycznie zasilacz. Najbardziej obawialiśmy się właśnie uszkodzeń fabrycznych, więc przygotowaliśmy spory zapas sprzętu, a dodatkowo na planie towarzyszyli nam najlepsi specjaliści z naszego działu inżynierii, którzy czuwali nad hardwarową częścią produkcji. Chciałbym w tym miejscu podziękować Damianowi Dolniakowi i Jackowi Pelce za zaangażowanie. Czuwali nad merytoryką odcinków, zadbali o profesjonalne wyposażenie stanowisk, opracowali kryteria oceny zadań i pomogli wybrać podzespoły, które znalazły się na regale. Bez nich nie udałoby się to wszystko".
Tomasz Bekus x-kom
Tomasz Bekus
Key Account Manager w x-kom