Piotr „Lipton” Szymański o PC Master Challenge: Finałowy odcinek napędził mi strachu

Piotr „Lipton” Szymański to ekspert komputerowy, inspirujący swoją wiedzą tych, którzy również uważają, że składanie komputerów to sztuka. Ktoś tak doświadczony jest idealnym jurorem programu PC Master Challenge. W wywiadzie z Piotrem porozmawialiśmy między innymi o tym, jak czuł się w roli oceniającego, co szczególnie zapadło mu w pamięci z programu oraz czy PC Master Challenge ma potencjał do tego, by znaleźć się obok znanych telewizyjnych show.

Poprzeczka programu była ustawiona idealnie. Największym utrudnieniem było ograniczenie czasowe

Robert Koncewicz: Zacznijmy od tego, co było przed programem. Ostatecznie w PC Master Challenge mogły wziąć udział cztery drużyny. Czy już podczas castingu zauważyłeś, że poziom programu będzie wysoki, dzięki wiedzy Uczestników? Jak trudno było wytypować finałowe cztery drużyny?

Piotr „Lipton” Szymański: Zdecydowanie dało się wyczuć, które osoby wiedzą coś więcej o komputerach niż tylko to, że jest to blaszana puszka, najczęściej spotykana w domu pod biurkiem. Wybór nie był łatwy. Rozpatrywaliśmy kilkanaście zgłoszeń – nie tylko pod kątem merytorycznym, ale także w kontekście zachowania przed kamerą czy wzajemnej współpracy.

Jak czułeś się w roli jurora? Czy ocenianie innych było dla Ciebie nowym wyzwaniem? W końcu eliminowanie innych mało komu przychodzi łatwo.

Przy realizacji pierwszego odcinka odczuwałem stres, ale z drugiej strony był to mój debiut w tej roli i finalnie było naprawdę okej. Muszę zdradzić Wam sekret! Miałem być tym łagodniejszym jurorem, a do tej pory nie wiem, jak to się stało, że Black był dla uczestników łagodny jak baranek. Ja z zachowaniem pełnej powagi dokonywałem eliminacji. Cóż, ktoś musiał wziąć to na swoje barki (śmiech).

Czy wśród uczestników był ktoś, kogo spokojnie mógłbyś mianować ekspertem?

Tak, jeden z uczestników imponował przygotowaniem merytorycznym i praktycznym. Ciekaw jestem, czy nasi widzowie będą w stanie go wskazać.

Zachęcamy czytelników do wskazania swoich faworytów w komentarzach.

A Ty jako ekspert, jak oceniasz poziom trudności zadań? Uważasz, że poprzeczka była zawieszona wystarczająco wysoko, czy można byłoby spróbować jeszcze bardziej utrudnić życie uczestnikom?

Utrudnić? Wystarczającym utrudnieniem było ograniczenie czasowe! Szczerze? Finałowy odcinek napędził mi strachu, bałem się, że zespoły nie zdążą podołać zadaniu. Na całe szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie. Poprzeczka moim zdaniem była ustawiona idealnie – nie za nisko i nie za wysoko. Okazało się bowiem, że nawet teoretycznie tak proste zadanie jak budowa wydajnego PC do 7500 zł może sprawić nie lada problemy znawcom tematu.

Co Twoim zdaniem okazało się być kluczem do zwycięstwa? Jakie zdolności, poza wiedzą o komputerach, były potrzebne do konkurencji?

Zacytuję w tym miejscu Małgorzatę Strzałkowską: „Wszelka pomoc i współpraca zawsze bardzo się opłaca”. W trakcie pierwszego starcia dość wnikliwie obserwowaliśmy każdą z drużyn, szczególnie zwracaliśmy uwagę na to, jak dzielą pomiędzy sobą zadania, czy w ich szeregi nie wkrada się nerwowość, czy umieją pracować pod presją czasu. Ostatecznie do finału trafiły dwa zespoły, w których uczestnicy wykazywali niesamowicie wysoki poziom współpracy.

W progamie była spora dawka adrenaliny

Co zapamiętałeś najbardziej z programu? Czy jest coś, co szczególnie Ci się spodobało?

Zdecydowanie ostatnią minutę każdego wyzwania. Bieganina pomiędzy stanowiskami, ogromny stres uczestników, walka o jak najwyższą wydajność w benchmarkach, ostatnie poprawki okablowania w obudowach. Stres udzielał się samym jurorom! Była w tym jednak spora dawka adrenaliny i dlatego tak mi się to spodobało.

Zza kulis dowiedzieliśmy się, że program inspirowany jest innymi produkcjami, jakie można zobaczyć w TV. Czy uważasz, że taki program jak PC Master Challenge również mógłby trafić do mainstreamu i odnieść tam sukces, czy raczej jest to produkcja dla geeków? Czy składanie komputerów może być równie ciekawe dla przeciętnego widza, co np. gotowanie?

Każdy z nas coś kiedyś ugotował, nie znam też dziecka, które nigdy nie miało kontaktu z klockami. Komputery towarzyszą nam od ponad 3 dekad, ale dalej dla wielu osób są owiane aurą tajemniczości. Bez podstawowej znajomości terminów komputerowych nie będziesz wiedział, jaki był cel każdego z zadań, a wtedy traci to jakikolwiek fun.

Spróbuj przeprowadzić sondę uliczną z pytaniem: czy komponenty komputera można chłodzić cieczą. Większość odpowie kategorycznie: nie! Okazuje się, że nie tylko można chłodzić komputer cieczą, ale przy okazji robić to wyjątkowo widowiskowo. Komputery nie muszą być nudne. Próby podkręcania procesora czy karty graficznej z użyciem suchego lodu albo ciekłego azotu tworzą niezłe show. Nie mniejsze niż zanurzanie wentylatorów i płyty głównej w akwarium wypełnionym olejem mineralnym.

Odpowiadając zatem na Twoje pytanie: trafienie do mainstreamu z takim programem jak PC Master Challenge nie będzie łatwe, ale kategorycznie nie można tego wykluczyć.

Czy PC Master Challenge może wykreować kolejnych ekspertów, którzy mogą kiedyś zaistnieć w technologicznym świecie?

Patrząc na charyzmę i umiejętności uczestników pierwszej edycji PC Master Challenge jest to jak najbardziej możliwe. Powiem więcej! Czekam na to z wytęsknieniem, uwielbiam wchodzić w interakcje z innymi geekami i dzielić się z nimi spostrzeżeniami. Po prostu żyć sprzętem.

W finale mieliśmy jedną uczestniczkę, czy uważasz, że komputery to jednak świat mężczyzn i nie zanosi się na to, by coś miało się zmienić?

Tajemnicą pierwszego zadania pozostanie to, jak zespół Dominiki i Miłosza – Los Czokolatos uporał się ze złożeniem i konfiguracją komputera, mimo iż na kilkanaście minut przed jego końcem byli daleko za konkurencją. Kiedy po zakończeniu zadania podszedłem do ich stanowiska, z wrażenia opadła mi szczęka! Zdążyli nawet podmienić wentylatory na chłodzeniu procesora. Dominika nie miała doświadczenia w składaniu komputerów, ale razem z partnerem z zespołu (również z życia prywatnego) zrobili coś niesamowitego, przygotowując na kartkach A4 ogromny zestaw instrukcji pt. jak złożyć komputer. Wszystko po to, by Dominika nie była tylko statystką, ale realną pomocą dla Miłosza. I co najlepsze, radziła sobie z tym nieźle. Zdecydowanie komputery to nie tylko świat dla mężczyzn.

Jaka jest Twoja złota rada, którą przekazałbyś uczestnikom albo nawet wszystkim, którzy biorą się za składanie komputera?

Nie zapominajcie o przeczytaniu instrukcji. Uczestnikom zaś radziłbym mierzyć siły na zamiary i pamiętać o upływającym czasie.

I na koniec, czy sam wziąłbyś udział w takim programie i zmierzył się z kolegami po fachu?

Hah, lubię rywalizację, nawet jeśli oznaczałaby ona porażkę. Część widzów na pewno kojarzy serię PC Wars, w której podejmowałem się rywalizacji z Blackiem. Kto wie? Może tym przykuliśmy uwagę organizatorów PC Master Challenge.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Również dziękuję. Było mi bardzo miło.