Dziwię się sobie, że przejdzie mi to przez gardło, tym bardziej fanowi wrestlingu, ale kupiłbym WWE 2K22. I to nie jest jakiś kiepski żart na zbliżające się prima aprilis. 2K wydało w końcu grę w serii, która bez dwóch zdań bawi. Nie zrobili nie wiadomo czego, ale poczynione małe kroki cieszą jak gdyby były pierwszymi.