To już trzeci telewizor firmy TCL z serii C725, który mamy okazję testować. Po modelach z ekranami 43 i 55 cali na warsztat bierzemy model pośredni, czyli 50-calowy. W teście skoncentrujemy się na różnicach i podobieństwach pomiędzy tymi ekranami. Dajemy także odpowiedź na pytanie, czy warto się zainteresować tym modelem, czy też raczej wybrać 55-calowego brata. Szczegóły poniżej.
TCL 50C725X1 (dalej dla uproszczenia zwany 55C725) jest telewizorem LCD z ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. Telewizor pracował pod kontrolą oprogramowania w wersji V8-R51MT02-LF1V272.020169 (wersja systemu TV+: V5.2.0). Wyprodukowano go w polskiej fabryce TCL w Żyrardowie, a testowany egzemplarz pochodził ze sklepu x-kom.
Konstrukcję telewizora charakteryzują następujące cechy:
Telewizor ma nowoczesny wygląd, jest dobrze wykonany i może się podobać.
Telewizor wyposażono w wyświetlacz LCD typu VA. Główną zaletą matryc typu VA jest kontrast – wyższy niż w matrycach typu IPS czy ADS.
Termogram pokazuje, że zastosowano podświetlenie bezpośrednie.
W lekko ocieplonym (tj. zaczerwienionym ) trybie film (6365K) średni błąd odwzorowania testowej próbki kilkudziesięciu barw wyniósł 4,4, czyli powyżej progu postrzegalności oraz więcej niż w modelach 43- i 55-calowym.
Pomiary wskazują, że taka, a nie inna kolorystyka obrazu wynikła z dość specyficznej reprodukcji barwy czerwonej, która była nieco zbyt mocno nasycona i to na wszystkich analizowanych poziomach nasycenia (20, 40, 60, 80 i 100%). Moim zdaniem nie jest to jednak duży problem.
Pod kątem w poziomie kolory mocno bledną, co jest wynika z zastosowanej matrycy, która ma tylko cztery domeny na subpiksel, a nie sześć czy osiem – jak w najlepszych rozwiązaniach. Z drugiej strony ww. lekkie przesycenie czerwieni łagodzi spadek nasycenia pod kątem, co widać na zdjęciu poniżej.
Pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (CIExy) wyniosło 87%, co jest dobrym, choć nie czołowym wynikiem.
Współczynnik kontrastu ANSI wyniósł 4931:1, co jest bardzo dobrym rezultatem. W ustawieniach fabrycznych trybu film widoczność ciemnych detali była zauważalnie niższa od wzorcowej, dlatego ustawiony fabryczny poziom czerni trzeba koniecznie zmienić z 50 na 54. Zalecam też wyłączyć opcje rozszerzanie czerni oraz podświetlenie dynamiczne.
Moja standardowa scena testowa HDR z filmu Zjawa (The Revenant, 2015) wypadła jeszcze akceptowalnie.
Z kolei inna testowa scena SDR (z gwiazdami i ruchomym statkiem kosmicznym) ze starej płyty do testowania telewizorów plazmowych wypadła lepiej, a to dlatego, że w trybie SDR telewizor nie maksymalizuje podświetlenia, jak to ma miejsce w trybie HDR.
Testowany egzemplarz telewizora przejawiał pewną nierównomierność i niejednolitość w ciemnych szarościach…
…co na szczęście nie przerodziło się w zjawisko brudnego ekranu na obrazach ruchomych.
Jednym z atutów 50C725 w porównaniu do niektórych (zwłaszcza) koreańskich rywali jest to, że nie stosuje on globalnego przyciemniania (ang. frame dimming), choć wygasza ekran przy braku sygnału.
W ogólnym rozrachunku TCL 50C725 spisze się całkiem dobrze w warunkach domowego kina.
W trybie HDR na planszy 10% maksymalna luminancja po trzech minutach pomiaru wyniosła 365 cd/m^2, co jest wynikiem tylko nieco powyżej przeciętnej.
Funkcja dynamicznego mapowania tonów zmniejsza nieco jasność, ale znacznie poprawia widoczność szczegółów w światłach – bez włączonego DMP jasne szczegóły mogą być niewidoczne (przepalone). Wybór należy do użytkownika: wyższa jasność albo lepsza widoczność bardzo jasnych detali.
Maksymalna ostrość obrazów ruchomych wyniosła 150 linii (TVL) na 1080 maksimum, co jest słabym wynikiem, typowym dla wolniejszych paneli 60-hercowych. Ostrość obrazów ruchomych można jednakże nieco poprawić, aktywując funkcję o mylącej nazwie doskonała płynność obrazów w ruchu LED (DPOWRL).
DPOWRL wcale nie poprawia płynności, lecz… ostrość obrazów ruchomych poprzez wstawianie czarnych klatek obrazu. Jednakże ujemnym skutkiem ubocznym jej działania jest (niemalże makabryczne) zwielokrotnienie konturów obiektów ruchomych oraz pojawienie się czerwonych smug (ang. „red ghosting”). W związku z tym nie zalecam korzystania z DPOWRL.
Pozostałe informacje dotyczące jakości obrazów ruchomych:
W sumie reprodukcja obrazów ruchomych była poniżej poziomu najlepszych telewizorów 60-hercowych z tej półki cenowej.
Podobnie jak dwa inne modele z tej serii, TCL 50C725 posiada bardzo charakterystyczne okrągłe przetworniki szerokopasmowe z całkiem grubym resorem.
„Stonowane i łagodne” – tak ogólnie określiłbym brzmienie 50C725. Bas jest, ale górny, bez niskiego, co jest typowe dla telewizorów tej klasy. Do dyspozycji mamy siedem gotowych trybów dźwięku, z czego standard, muzyka i wycisz głos działają bez uprzestrzenniania brzmienia.
Chociaż mogłoby się wydawać, że korektora nie ma (bo formalnie tak jest), takie opcje, jak: surround virtualiser, wzmacniacz basów, czystość głosu czy definitione korygują poszczególne podzakresy, dzięki czemu możemy w pewnym stopniu próbować dopasować brzmienie do własnych upodobań. Nie jest to jednak łatwe, bowiem nazwy tych opcji nie są zrozumiałe dla przeciętnego użytkownika, a ich działanie nie zawsze jest oczywiste.
W sumie brzmienie oceniam jako nieco powyżej średniej, ale bez rewelacji.
TCL 50C825 pracuje pod kontrolą systemu Android 11, chociaż nie w wersji Google TV. W trakcie testu nie wystąpiły problemy ze stabilnością, system działał całkiem szybko i nie były konieczne żadne resety czy restarty.
Poniżej tabela dostępności aplikacji do strumieniowania filmów (VoD):
*Jest tylko Rakuten VIKI.
A oto dostępność aplikacji do strumieniowania muzyki:
Obsługa plików wideo:
Moim zdaniem lepiej zainstalować inny odtwarzacz, np. VLC.
Poniżej fragment elektronicznej wizytówki telewizora (EDID):
Najnowsza konsola Xbox tak oto oceniła możliwości telewizora:
Warto zaznaczyć, że:
TCL 50C725 jest telewizorem, którego głównymi zaletami są niezły kontrast, bogate multimedia oraz ponadprzeciętne wykonanie i wykończenie. Z punktu widzenia jakości obrazu 50C725 nie jest jednakże taki sam jak jego większy 55-calowy brat, który, będąc moim zdaniem całościowo nieco bardziej udanym telewizorem, ma nad nim pewną przewagę.
W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.
Witam. Czy planuje Pan recenzje telewizorów mniej prestiżowych ? Np. Toshiba 50QA4C63DG z Androidem i podobne modele Hitachi,JVC i inne. Niektóre z nich mają dość ciekawe specyfikacje ( Dolbt Vision,Google,Sound by Onkyo,DTS HD,itp itp). Chętnie bym poczytał jak one by wypadły w Pańskich testach, panie Tomaszu…
Hitahi, JVC i Toshiba wychodzą z tej samej fabryki czyli od Tureckiego Vestela. Z japońskimi porządnymi sprzętami mają wspólnego tyle co nic.
Ale tu nie chodzi o to co mają wspólnego z porządnymi sprzętami. Są na rynku i ciekaw jestem jak w,w, Toshiba wypadnie w testach Pana Tomasza na tle „porządnych” sprzętów…
Szkoda że nie ma w testach tego telewizora z Google TV, z tego co piszą na forach to obraz właśnie na GTV jest dużo gorszy.
Może jakiś test serii C725 właśnie GTV?
świetna recenzja, mam telewizor TCL z innej serii i jestem mega zadowolona, działa super, obraz jest ostry, nie ma problemu z lagami podczas grania
Panie Tomaszu, jest szansa na test telewizorów Panasonic ? Np. TX-55JX940E. Jak modele Panasonica przedstawiają się na tle telewizorów Sony ?
Obecnie nie mamy w planach nowych testów telewizorów od Panasonic. Sprawdzimy taką możliwość, jeśli producent udostępni model do testów.
Witam.
Czy mogę prosić o test TV
tcl 55c635
Zwłaszcza jak wypada ten telewizor w kwestii dolby vision (disney + ) i jasności w HDR.
Pozdrawiam