Agent 0792. Test i recenzja telewizora Samsung 65QN85A

Niektórzy konsumenci i sprzedawcy sprzętu RTV twierdzą, że telewizory należące do tej samej serii oferują taką samą jakość obrazu. W tym przekonaniu utwierdzają ich niektórzy recenzenci, którzy recenzując konkretny model telewizora, nie podają nawet jego pełnego symbolu, lecz tylko określenie samej serii. Czy mają rację? Czy rzeczywiście różnice pomiędzy modelami z tej samej serii są pomijalne? Sprawdziliśmy to dla Was na przykładzie dwóch telewizorów Samsunga z serii QN85A: 55-calowego (testowanego w sierpniu 2021 r.) oraz 65-calowego, testowanego teraz. Wyniki – w recenzji poniżej.

Samsung QE65QN85AATXXH (dalej dla uproszczenia zwany 65QN85A) jest telewizorem LCD z ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160. W trakcie testu pracował pod kontrolą oprogramowania w wersji 1904. Testowałem fabrycznie nowy telewizor w sprzętowej wersji nr 19 (Version No : 19). Testowany egzemplarz wyprodukowano na Węgrzech i pochodził ze sklepu x-kom.

nalepka znamionowa telewizora samsung QE65QN85A

Design

Telewizor ma nowoczesny wygląd, a wzrok szczególnie przykuwa charakterystyczna jasnoszara podstawa.

samochód alfa romeo na ekranie samsunga qe65q85a

Oto charakterystyczne cechy budowy telewizora:

  • tylna ścianka – plastik;
  • pokrywa elektroniki – brak (zintegrowana z tylną ścianką);
  • ramka wokół ekranu – metal;
  • szerokość ramki – 3 mm;
  • nieobrotowa podstawa o szerokości 390 mm, wykonana z metalowej blachy o grubości ok. 4 mm oraz goleń wykonana z tworzywa sztucznego, podstawę pokryto siwym metalizowanym lakierem;
Źródło: Samsung
  • prześwit – 59 mm;
  • gniazda – po prawej stronie;
  • pilot 1 – plastikowy, zasilany z wbudowanego akumulatora wspomaganego przez ogniwo fotowoltaiczne, klawisze bez podświetlenia;
  • pilot 2 – brak.
Źródło: Samsung

Za konstrukcję i jakość wykonania Samsung 65QN85A dostaje ode mnie ocenę dobrą.

Jakość obrazu Samsunga 65QN85A

Wyświetlacz

W telewizorze zastosowano wyświetlacz LCD typu ADS (najprawdopodobniej od chińskiej firmy BOE).

Główną zaletą matryc typu ADS (oprócz ceny niższej od matryc typu VA) jest niska degradacja kolorów pod kątem. Główną wadą – niski kontrast natywny, tj. osiągnięty bez zaawansowanej modulacji podświetlenia (którą telewizor ten na szczęście posiada).

Termogram wykazał, że zastosowano podświetlenie bezpośrednie (i, jak się później okazało, wielostrefowe zbudowane z diod Mini LED).

pddświetlenie telewizora samsung qe65qn85a - obraz z termogramu

Kolory

W wyraźnie ochłodzonym (tj. zaniebieszczonym) trybie film (7291K) średni błąd odwzorowania testowej próbki kilkudziesięciu barw wyniósł 2,6.

Jest to bardzo dobry wynik jak na ustawienia fabryczne. Odwzorowanie kolorów na różnych poziomach nasycenia było akceptowalne, chociaż 75- i 50- procentowa czerwień była zbyt mało nasycona.

Degradacja kolorów pod kątem była niska – barwy tylko lekko ciemniały.

Podobnie jak jego mniejszy brat (tj. 55QN85A) za reprodukcję barw na wprost i pod kątem Samsung 65QN85A otrzymuje ode mnie wysoką notę. Moim zdaniem, jeżeli weźmiemy pod uwagę wysoką plastykę obrazu tak typową dla paneli ADS, reprodukcja barw jest jedną z głównych zalet Samsunga 65QN85A (choć oczywiście nadal skorzystałby on na profesjonalnej kalibracji).

Szeroka paleta barw

Pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (CIExy) wyniosło 93% (niecałe 2 punkty procentowe więcej od 55QN85A), co potwierdza możliwość wyświetlania szerokiej palety barw w materiałach HDR.

Średni błąd reprodukcji barw w trybie HDR wyniósł 3,54, a więc dużo mniej niż w 55QN85A (8,32). Niższy średni błąd wynikał z wyższej luminancji niż w mniejszym modelu.

W sumie jest bardzo dobrze i zauważalnie lepiej niż w 55QN85A. To kolejny argument za tym, że telewizory z tej samej serii mogą się istotnie różnić od siebie.

Czerń i kontrast

Ocenę czerni i kontrastu telewizora rozpocząłem od policzenia stref. Okazało się, że zamiast 576 stref jak w modelu 55QN85A, w 65QN85A mamy:

  • 44 strefy w poziomie (36 w 55QN85A),
  • 18 stref w pionie (16 w 55QN85A),

czyli razem aż 792 niezależne strefy. Oznacza to, że:

Co ciekawe, współczynnik kontrastu ANSI wyniósł 8422:1 (local dimming wysoko), a więc nieco mniej niż w modelu 55-calowym (9165:1 w 55QN85A). Oczywiście tak wysoki kontrast z matrycy ADS (która sama w sobie ma niski kontrast natywny), nie byłby możliwy bez wielostrefowego podświetlenia. Jak widać, Mini LED-y działają skutecznie, powiększając współczynnik kontrastu około siedmiokrotnie.

Jak już wspomniałem w teście 55QN85A, w telewizorze z tego typu podświetleniem kluczowe znaczenie mają algorytmy sterujące pracą diod LED. Oto co można o nich powiedzieć:

  • Algorytmy nie są idealne, ale bardziej dojrzałe niż w modelu 55-calowym.
  • Algorytm wygaszania stara się nie dopuścić do powstania aureoli wokół jasnych obiektów i trzeba przyznać, że patrząc na wprost ekranu, można mówić o dużym sukcesie.
  • Sukces ten jest w dużej mierze zasługą diod Mini LED, które dają bardziej skolimowane światło niż tradycyjne LED-y; inaczej mówiąc, podświetlenie Mini LED da mniej rozproszone światło niż podświetlenie tradycyjne.
  • Jeżeli algorytm musi wybierać, czy zachować oryginalną luminancję (czytaj: żywe i nieprzytłumione barwy), czy zachować ciemną i głęboką czerń, w większości przypadków wybiera to drugie; dlatego też wiele ciemnych filmów wyglądało bardziej mrocznie niż powinny, choć nadal atrakcyjnie.

Czas na przykłady działania algorytmów. Zacznijmy od nietypowej sceny, bo planszy do pomiaru opóźnienia sygnału (input laga).

Jak widać, na wprost aureoli nie ma. Zgodnie z typowym zachowaniem tego typu wyświetlaczy, sytuacja zmienia się jednak pod kątem.

Da się zauważyć, że aureole są grubsze w pionie niż w poziomie (widać to szczególnie w obu dolnych rogach ekranu). Dzieje się tak, ponieważ rozdzielczość wygaszania jest mniejsza w pionie niż w poziomie. Inaczej mówiąc, na sygnale 1080p (1920×1080) na 1 strefę przypada do 44 pikseli w poziomie i aż 60 w pionie (na sygnale 2160p [tj. 3840×2160] będzie ich dwa razy więcej).

Pomimo tego wynik jest godny pochwały, co widać w konkretnych scenach filmowych. I tak, w bardzo trudnej scenie z filmu Pierwszy człowiek (First Man, 2018) podświetlenie zachowywało się stabilnie, bez „szaleństw” w rodzaju migotania czy pulsowania. Jedynie poziomy pas, który odpowiada trajektorii loty statku kosmicznego, został nieznacznie rozjaśniony.

Algorytmy bardzo skutecznie wygaszają pasy na dole i górze ekranu – jest to dla nich swego rodzaju „strefa zakazana”, dzięki czemu przez większość czasu użytkownik może się cieszyć pasami czarnymi jak smoła.

Oczywiście do czasu. Gdy w pobliżu pasów pojawi się naprawdę jasny obiekt (jak księżyc w ww. filmie), algorytmy rozjaśniają strefę na tyle, że dochodzi do wtargnięcia na górny pas i jego rozświetlenia.

Z kolei moja ulubiona scena z filmu Zjawa (The Revenant, 2015) wypadła bardzo dobrze, choć dało się zauważyć dwa obszary ściemnione bardziej, niż być powinny: pomiędzy głową a dolnym pasem oraz pomiędzy prawym dolnym rogiem ekranu a koszulą Hawka.

W zakodowanym w HDR10+ filmie Alita: Battle Angel (2019), moja ulubiona scena testowa z podniesionym identyfikatorem „łowcy cyborgów” wypadła bardzo dobrze – dużo lepiej niż np. w jednym OLED-zie nagrodzonym przez stowarzyszenie EISA.

Również i w wymagających scenach z filmu Co w duszy gra (Soul, 2020) 65QN85A spisał się znakomicie: ani nie pokazał posteryzacji, ani nie ściemnił zanadto sceny z gwiazdami (a przecież ww. nagrodzony przez EISA OLED poległ w obu tych konkurencjach).

Muszę przyznać, że w tym najtrudniejszym rozdziale filmu Co w duszy gra czerń i kontrast samsungowego „Mini LED-a” zrobiły na mnie duże wrażenie. Krótko mówiąc, Mini LED-y robią tu naprawdę dobrą robotę.

Oczywiście każde, nawet bardzo zaawansowane podświetlenie (a z 792-oma strefami ono właśnie takie jest) ma też i swoje granice. Dowodem jest bardzo trudna scena z filmiku demonstracyjnego pewnej znanej firmy (też na „S”).

Jak widać, 44 strefy w poziomie to nadal zbyt mało dla bardzo wymagających scen.

Pomimo tego moja ocena możliwości Samsunga 65QN85A pod kątem przydatności do domowego kina jest mocno pozytywna. 792 strefy w połączeniu z dobrymi algorytmami nie tylko umiejętnie (choć nie do końca) maskują niski kontrast natywny matrycy ADS, lecz także zapewniają bardzo przyzwoite wrażenia wizualne, bez migotania i innych chaotycznych zachowań typowych dla telewizorów konkurencji, której nie udało się dopracować algorytmów tak dobrze, jak inżynierom Samsunga.

W wielu wymagających scenach trudne do oddania bardzo ciemne szczegóły nie zostały zgubione, lecz tylko trochę zbyt mocno stłumione (przyciemnione). Inżynierowie Samsunga bardzo się postarali i wykonali naprawdę dobrą robotę, aby „czerń była czarna”. W wielu scenach telewizor wyglądał praktycznie jak OLED (w dobrym tego słowa znaczeniu).

Moim zdaniem nieco zbyt mocne przyciemnienie było widać np. w innej mojej ulubionej scenie testowej (plansza Viera ze statkiem kosmicznym), w której gwiazdy zostały jednak zbyt mocno przyciemnione (zapewne po to, by nie pokazać granic stref podświetlenia). Powiedzmy sobie szczerze: 65QN85A nie jest telewizorem dla bezkompromisowego wideofila, który nie toleruje żadnych przekłamań i odstępstw od oryginalnego obrazu. Jest za to świetnym i uniwersalnym telewizorem dla konsumenta, który z takich czy innych przyczyn nie akceptuje OLED-ów, lecz pragnie mieć elcedeka o parametrach zdecydowanie wybitnych i mogących śmiało rywalizować z OLED-mi w warunkach kina domowego.

Ponadto, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że w tej półce cenowej (ok. 5000-5500 zł) na rynku są inne telewizory „Mini LED”, lecz mające na przykład tylko 160 stref, to Samsung 65QN85A ze swoimi 792-oma strefami oraz dużo lepszymi algorytmami wygaszania jawi się jako bardzo udany, „prawdziwy”, a nie „udawany” Mini LED.

Samsung 65QN85A ma też przewagę nie tylko nad podobnie wycenionymi rywalami, lecz także nad swoim mniejszym, 55-calowym bratem. I nie chodzi mi tu tylko o różnicę pomiędzy 576 strefami w 55QN85A a 792 strefami w 65QN85A. Mam tu na myśli kolosalną różnicę w bardzo ważnym obszarze, co się zowie…

HDR

W trybie HDR na planszy 10% maksymalna luminancja po trzech minutach pomiaru wyniosła 1184 cd/m^2. Jest to wynik nie tylko znakomity (typowy dla klasy wyższej), lecz także o 74% (słownie: siedemdziesiąt cztery procent) lepszy niż w modelu 55-calowym z tej samej serii (679 cd/m^).

To kolejny argument obalający mit o „identyczności” telewizorów z tej samej serii. Krótko mówiąc, na treściach HDR 65-calowy model z serii QN85A ma nad 55-calowym dużą przewagę.

Odwzorowanie ruchu

Podobnie jak w mniejszym modelu, również i w 65QN85A zastosowano matrycę LCD klasy 120 Hz, dzięki której ostrość obrazów ruchomych w trybie użytkownika wyniosła 1080 linii (na 1080 maksimum). To naprawdę świetny rezultat.

Pomimo tego dostrzegłem kilka różnic pomiędzy 55QN85A a 65QN85A.

  • Na plus: 55QN85A zacinał się na niektórych testach ruchu (np. wahadło Petera Finzela), podczas gdy 65QN85A już nie; najwidoczniej producent poprawił oprogramowanie, bo tę wadę wyeliminowano również w innych modelach tej marki, które testowaliśmy daleko później po 55QN85A.
  • Na minus: podczas meczów piłki nożnej przy włączonym układzie wspomagania ruchu w opcji użytkownika mocno kopnięta piłka „rozciągała się” podczas ruchu i dopiero całkowite wyłączenie tego układu pozwoliło to zjawisko zredukować – stawiałbym tu na brak pełnej synchronizacji między panelem a podświetleniem.

Opcja „wyraźny ruch (LED)” (WRLED) poprawiała nieco ostrość ruchu, choć kosztem dużego migotania, w związku z czym korzystania z WRLED raczej nie polecam.

Jeśli chodzi o układ upłynniania ruchu, to:

  • w trybie Auto upłynnianie jest duże;
  • z kolei w trybie Użytkownika do dyspozycji mamy opcję „redukcji drgań” pozwalającą regulować stopień upłynnienia w zakresie od 0 do 10;
  • włączenie upłynniania powoduje powstanie większej lub mniejszej liczby artefaktów, dlatego zalecam nie przesadzać z przesuwaniem suwaka w prawo.

W ogólnej ocenie reprodukcja ruchu jest mocną stroną Samsunga 65QN85A.

samsung qe65qn85a na brązowym tle
Źródło: Samsung

Jakość dźwięku

Samsung 65QN85A ma tak smukłą obudowę, że inżynierowie musieli ustawić przetworniki szerokopasmowe pionowo i nie widać ich niestety z zewnątrz. Ogólnie rzec biorąc, dźwięk jest przyzwoity, poprawny, a dialogi – zrozumiałe. Są tylko dwa predefiniowane tryby: standardowy i wzmocnienie. Tryb standardowy jest łagodniejszy, ale słychać, że ma wycofany środek i brakuje mu rozdzielczości i ekspresji na wysokich tonach (np. perkusja w motywie z filmu Pink Panther).

Z kolei tryb wzmocnienie podbija środek, bas i górę, ale kosztem pewnego wyostrzenia i napięcia – moim zdaniem tryb ten może być na dłuższą metę męczący dla użytkowników. Dobrym kompromisem będzie używanie trybu standardowego i korektora, bowiem tylko w tym trybie jest on dostępny. Bas wydaje się być nieco uboższy niż w ubiegłorocznych QLED-ach, a to ze względu na szczuplejszą obudowę.

Funkcje smart telewizora Samsung 65QN85A

Z wyjątkiem aplikacji HBO Max, która zastąpiła HBO GO, liczba i rodzaj dostępnych aplikacji, jak również multimedia były w 65QN85A w zasadzie identyczne jak w modelu 65AU8002. W związku z tym, aby się nie powtarzać, odsyłam do recenzji tego modelu.

złącza telewizora samsung qe65qn85a

Złącza i interfejsy

  • HDMI 1 – 2.0
  • HDMI 2 – 2.0
  • HDMI 3 – 2.0 eARC
  • HDMI 4 – 2.1
  • USB – 2
  • Ethernet – 1
  • Optyczne – 1
  • Słuchawkowe – 0
  • Bluetooth – tak
  • Wi-Fi – tak

Poniżej fragment elektronicznej wizytówki telewizora (EDID):

Jak widać, w trybie HDMI 2.1 przepustowość została ograniczona z 48 do 40 Gb/s. Pomimo tego najnowsza konsola Xbox pokazała wysoki stopień „gotowości telewizora do współpracy”.

Specyfikacja sprzętowa

Parametry wg producenta:

  • rodzaj wyświetlacza – LCD
  • przekątna (cale) – 65
  • kształt wyświetlacza – płaski
  • maksymalna rozdzielczość – 3840 × 2160
  • tunery TV – DVB-C, DVB-S2, DVB-T2

Parametry zmierzone (ustawienia fabryczne)

  • kontrast ANSI(x : 1) – 8422 : 1
  • średni błąd odwz. barw dE2000 (BT709) – 2,6
  • pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (%) – 93
  • input lag (ms) – 9,5

Warto zaznaczyć, że:

  • im wyższy współczynnik kontrastu, tym lepiej,
  • średni błąd odwzorowania barw poniżej 3,0 to bardzo dobry wynik, a jeśli wynosi poniżej 1,0 – świetny wynik; generalnie im mniej, tym lepiej,
  • im większe pokrycie przestrzeni UHDA-P3, tym kolory bardziej nasycone, a tym samym żywsze i bardziej atrakcyjne.
wynik pomiaru input laga telewizora samsung qe65an85a

Podsumowanie

Z technicznego punktu widzenia Samsung 65QN85A nie jest takim samym telewizorem jak model 55-calowy z tej samej serii. I nie chodzi tu wcale o dużo większy ekran, lecz o 38% więcej stref podświetlenia, o 74% jaśniejszy HDR oraz wynikający stąd ponad dwa razy niższy błąd reprodukcji barw w trybie HDR. To właśnie te cechy sprawiają, że nie waham się 65QN85A polecić i to jeszcze goręcej od 55QN85A. Krótko mówiąc, to świetny i naprawdę uniwersalny telewizor „Mini LED” na przykład dla całej rodziny.

A że 65QN85A jest aż tak dużo lepszy od modelu 55-calowego? No cóż, nie pytajcie mnie, dlaczego producent oferuje w tej samej serii telewizory aż tak mocno różniące się parametrami. Ja tu tylko sprawdzam i dokonuję pomiarów. Pytajcie Samsunga o powód tego stanu rzeczy, ale nie zapomnijcie mu podziękować za to, że parametry 65QN85A są aż tak wybitne. Nie da się ukryć, że pod tym względem jest to prawdziwy, a nie udawany „Mini LED”.

geex rekomendacja

Minusy

Plusy

Przydatność telewizora

Telewizja: 8/10

Kino domowe: 8/10
Sport: 8/10
Gry: 8/10

Samsung QE65Q85A czeka w ofercie x-komu


W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.