Nieoczekiwana zmiana miejsc. Test i recenzja soundbara Denon DHT-S517

Aktualnie na rynku dostępne są dwa soundbary Denona o bardzo podobnych symbolach: DHT-S516H oraz DHT-S517. Wydawać by się mogło, że DHT-S517 jest następcą DHT-S516H: jest od niego nowszy i ma obsługę Dolby Atmos. Z drugiej strony średnia cena starszej grajbelki oscyluje wokół 3000 złotych, podczas gdy rzekomy „następca” kosztuje około … 1500 złotych, czyli dwa razy mniej. Albo więc Denon znalazł cudowny sposób na obniżenie kosztów produkcji, albo DHT-S517 to zupełnie inna konstrukcja z innymi komponentami. Jak jest naprawdę? Gdzie jest prawda? Czytaj dalej, to się dowiesz.

W aktualnej ofercie soundbarów firmy Denon pod względem cenowym DHT-S517 plasuje się pomiędzy DHT-S416 a… DHT-S516H.

Budowa i funkcje

Denon DHT-S517 jest soundbarem w systemie 3.1.2. Jest to konstrukcja dwuelementowa składająca się z belki oraz subwoofera. Nie jest więc S517 soundbarem w dokładnym tego słowa znaczeniu, lecz czymś w rodzaju soundbaroboksa.

belka soundbara denon-dht-s517
Źródło: Denon

Belka ma długość 1050 mm, głębokość 96 mm i wysokość 60 mm. Pracują w niej następujące przetworniki:

  • kanał lewy: wysokotonowa kopułka o średnicy 25 mm + średniotonowiec o wymiarach 120 x 40 mm;
  • kanał centralny: przetwornik szerokopasmowy ze stożkową membraną o średnicy 25 mm;
  • kanał prawy: wysokotonowa kopułka o średnicy 25 mm + średniotonowiec o wymiarach 120 x 40 mm;
  • kanały wysokościowe: dwa przetworniki szerokopasmowe ze stożkową membraną o średnicy 66 mm.

Większość przetworników umieszczono na ściance przedniej, natomiast wysokościowe – na górnej.

Źródło: Denon

Z kolei w subwooferze pracuje pojedynczy przetwornik niskotonowy ze stożkową membraną o średnicy 150 mm. Jest to rozmiar o 10 mm mniejszy niż typowy w tej klasie (Denon S416 i Polk Signa S2 mają 165 mm). Przypomnę, że rzekomy „poprzednik”, tj. DHT-S516H ma w subie aż dwa przetworniki niskotonowe. To kolejny dowód na to, że DHT-S516H i nowy DHT-S517 mają ze sobą mniej wspólnego, niż sugerują to ich symbole.

subwoofer soundbara denon dht-s517

Przetwornik niskotonowy jest wspomagany przez typowy w tej klasie układ rezonansowy w postaci tunelu basrefleksu mającego ujście na górze tylnej ścianki. Subwoofer odbiera fonię z grajbelki całkowicie bezprzewodowo.

Denon DHT-S517 wygląda dość atrakcyjnie dzięki dwukolorowemu wykończeniu. Ponadto, ciemniejszy tył belki zdaje się znikać wieczorem lub przy słabym świetle, co optycznie odchudza belkę. Fajna sztuczka!

Łączność

Gniazda połączeniowe umieszczono z tyłu, w niewielkim zagłębieniu obudowy. Do dyspozycji mamy:

  • złącze HDMI,
  • złącze HDMI eARC,
  • wejście optyczne,
  • wejście 3,5 mm (AUX)
  • gniazdo USB (wyłącznie do celów serwisowych).

Jeśli chodzi o łączność bezprzewodową, do dyspozycji mamy Bluetooth z obsługą podstawowego kodeka SBC.

Wi-Fi niestety brak, co jest kolejną cechą, która odróżnia S517 od rzekomego poprzednika, czyli S516H. Pomimo tego S517 można w prosty sposób „usieciowić” w celu strumieniowania doń muzyki z internetu. Ja w tym celu podłączyłem do S517 przystawkę multimedialną Google Chromecast 4, a oba urządzenia współpracowały ze sobą bezproblemowo.

Funkcje soundbara Denon DHT-S517 S2

Do obsługi Denona S517 przewidziano małego, lecz wygodnego pilota.

Do dyspozycji mamy cztery tryby brzmienia:

  1. film (movie),
  2. noc (night);
  3. muzyka (music);
  4. tryb naturalny (pure) – dla użytkowników o zacięciu audiofilskim.

Można dokonywać też trzystopniowej (tj. low, med., high) korekcji średnich tonów, która poprawia klarowność i zrozumiałość dialogów (tzw. dialog enhancer) i jest przydatna podczas oglądania wiadomości i programów publicystycznych. Ww. korekcja średnich tonów działa zgodnie z przeznaczeniem, ale raczej nie polecam jej do słuchania muzyki.

Źródło: Denon

Jakość brzmienia soundbara Denon DHT-S517

Denona S517 testowałem zaraz po Polku Magnifi Mini AX (MMAX), czyli soundbarze z tej samej „stajni” (Sound United). Odsłuch rozpocząłem „z grubej rury” czyli od filmu Sully (2016). Różnica w brzmieniu okazała się całkiem spora: Denon miał przewagę jeśli chodzi o scenę dźwiękową, która była i szersza, i wyższa (głośniki wysokościowe robiły dobrą robotę). W pierwszej scenie, gdy mamy koszmar senny Sully’ego (samolot się rozbija) skala dynamiki była całkiem niezła, chociaż Polk idzie nieco dalej jeśli chodzi o moc i potęgę basu. Z drugiej strony bas w Denonie zdawał się bardziej ochoczo reagować na różne drobne zmiany w dolnym zakresie. Krótko mówiąc miał mniejszą potęgę, ale lepszą artykulację.

Źródło: Denon

Jeśli chodzi o środek i górę pasma, moim zdaniem znowu pewną przewagę ma Denon, zwłaszcza jeśli chodzi o rozciągnięcie generowanej przestrzeni dźwiękowej. W scenie, gdy Sully uprawia jogging przelatującą poza kadrem mewę było wyraźnie słychać … poza ekranem, czego Polkowi nie udało się osiągnąć (moja ocena „mewy” – 4,5/5). Może to po części wynikać z braku głośników wysokościowych w Polku, które z kolei Denon posiada.

Innym powodem może być to, że belka Denona jest cztery razy dłuższa od Polka, dzięki czemu tworzy bardziej rozłożystą scenę dźwiękową. Niewykluczone, że w grę wchodzą tu obie te przyczyny naraz.

Wróćmy jeszcze na chwilę do niskich tonów. W ww. scenie rytmiczne impulsy basowe wymagały wzmocnienia w drodze korekty basu. Początkowo podbiłem go do wartości 3 lub 4 z fabrycznego 0, ale w tej właśnie scenie bas zaczął już dobijać, co wymagało kolejnej korekty poziomu wysterowania basu – tym razem w dół. Po ostatecznej korekcie (do 2) bas okazał się całkiem niezły, chociaż ciut szczuplejszy i nie tak mięsisty jak w Polku MMAX. Ogólnie bas w Denonie był krótki, dosadny, rzeczowy, ale nie tak soczysty jak w Polku.

Scena wywiadu Sully’ego z dziennikarką wypadła znakomicie (5/5). Z kolei scena z taksówką ciut gorzej: hamowania nie było słychać z prawej strony, ale już sam odjazd taxi w lewo wyraźnie wychodził poza ekran (4,5/5). Podobną ocenę wystawiam za przejazd roweru przed hotelem Marriott.

Źródło: Denon

Dialogi były klarowne i czytelne, nawet bez korzystania z ich poprawiacza (dialog enhancer), który działał dobrze. Głosy męskie wypadły również dobrze, choć nie tak dobrze jak głosy kobiece. Z powodów konstrukcyjnych, tj. ze względu na konieczność podziału reprodukcji tej części pasma, w której „operują” męskie basy czy barytony, pomiędzy belkę a subwoofer, niskie basowe nuty emitowane przez męskie głosy pojawiają się sporadycznie także i… w baspudle. Choć nie jest to jakiś wielki problem i wiele soundbarów dzielonych (czytaj: dwuelementowych) przejawia to zjawisko, usłyszą je najbardziej wyczuleni i to wtedy, gdy będą słuchać męskiego głosu solo lub z niewielkim składem instrumentalnym (1 lub 2 instrumenty). Jak już powiedziałem, ta „wokalna bilokacja” jest słyszalna dla czułych uszu i myślę, że na typowych materiałach nie będzie przeszkadzać większości użytkowników.

Źródło: Denon

Ogólne wrażenia z odsłuchu są pozytywne, tym bardziej że góra pasma jest przyjemniejsza, a środek mniej „metaliczny” niż w Polku MMAX. Za dźwięk daję zatem solidną czwórkę (w skali 2-5), z zastrzeżeniem, że jest to soundbar, który gra najlepiej na średnim poziomie wysterowania.

Kilka słów o zmianie trybów dźwięku. Podczas tego procesu musimy przyzwyczaić się do krótkich (sekundowych) przerw w dźwięku. Mam nadzieję, że Denon poprawi to w drodze aktualizacji oprogramowania, bo konkurencja robi to lepiej.

W sumie inżynierowie Denona dobrze wykonali swoją pracę. Najnowszy S517 nadaje się zarówno do filmów, jak i do muzyki. Podczas odsłuchu miałem wyraźnie odczucie, że jeśli soundbar zostanie zaprojektowany od podstaw pod obsługę Atmosa (jak S517) to efekty będą lepsze niż w przypadku „dodania” Atmosa do już istniejącej konstrukcji (jak w MMAX-ie).

Źródło: Denon

I jeszcze jedna uwaga. W ofercie soundbarów do dwóch tysięcy złotych roi się od konstrukcji, które mają mniej lub bardziej uprzestrzenniony dźwięk, nawet w trybie standardowym czy muzyka. Z kolei…

denon dht-s517 na komodzie
Źródło: Denon

Podsumowanie

Denon S517 udowadnia, że soundbary z tej samej stajni (Denon i Polk należą do Sound United) nie brzmią tak samo, nie grają na jedno kopyto, lecz mają swoje cechy szczególne. Za Denonem S517 przemawiają lepsze efekty przestrzenne oraz tryb „pure”, który pokochają zwolennicy czystego, nieprzetworzonego i nieuprzestrzennionego brzmienia. Moim zdaniem słychać tu trochę audiofilski rodowód marki. Ponadto drugie gniazdo HDMI w Denonie pozwoli nam podłączyć np. przystawkę multimedialną, dzięki czemu szybko i tanio zapewnimy sobie strumieniowanie muzyki z sieci. S517 polecam bez istotnych zastrzeżeń.

I jeszcze jedno. Denon DHT-S517 nie jest i nigdy nie miał być następcą DHT-S516H. Ten ostatni odejdzie pomału do historii, a S517 został moim zdaniem repozycjonowany, aby nie stanowić wewnętrznej konkurencji dla Denona Home 550. W związku z tym wszelkie porównania pomiędzy S517 a S516H nie mają większego sensu, bowiem są to produkty z innych półek.

geex rekomendacja

Minusy

Plusy