Denon DHT-S218 to najnowsza, trzecia już generacja zintegrowanych grajbelek Denona. S216 pojawił się w grudniu 2019 r., S217 w kwietniu 2022, a S218 w marcu 2024. Czy „wnuczek” jest lepszy od ojca i dziadka? Sprawdźcie recenzję soundbara Denon DHT-S218, to się dowiecie.
Denon DHT-S218 to świetna propozycja dla wszystkich szukających małego, zintegrowanego soundbara z ponadprzeciętnie dobrym brzmieniem i możliwością późniejszej rozbudowy o subwoofer.
Denon DHT-S218 (dalej dla uproszczenia zwany S218) został wyprodukowany w Chinach, a fabrycznie nowy egzemplarz dostarczyła nam do testów firma Horn, za co serdecznie dziękujemy.
Grajbelka ma następujące wymiary: długość 890 mm, głębokość 120 mm i wysokość 67 mm. Pracuje w niej sześć przetworników:
Zawartość pudełka jest następująca:
S218 można rozbudować, podłączając do niego zewnętrzny subwoofer za pomocą kabla.
Denon S218 oferuje ponadprzeciętnie opcje połączeniowe. Cieszą zwłaszcza dwa gniazda HDMI oraz wyjście na zewnętrzny zsubwoofer (rzadkość w tej cenie i klasie).
Gniazda połączeniowe umieszczono z tyłu obudowy, a do dyspozycji mamy:
Denon DHT-S218 jest soundbarem o prostej i łatwej obsłudze oraz wielu przydatnych funkcjach.
Grajbelką S218 możemy sterować na dwa sposoby:
Jeśli chodzi o regulacje, to do dyspozycji mamy 4 wstępnie ustalone tryby brzmienia:
Jest też poprawiacz dialogów (dialog enhancer) z trzema stopniami skuteczności:
Chociaż brakuje opcji korekcji tonów wysokich, na pilocie mamy regulację poziomu wysterowania głośników niskotonowych (lub, jak kto woli, „wbudowanego subwoofera”).
Wszystkie tryby działają dobrze, skutecznie i słychać między nimi wyraźne różnice. Przełączanie się między trybami powoduje zanik fonii na około 1 sekundę.
Biorąc pod uwagę klasę i cenę urządzenia, Denon DHT-S218 oferuje bardzo dobre brzmienie i fenomenalne efekty przestrzenne (jak na belkę z tej półki cenowej).
Tryb „music” trochę uprzestrzennia brzmienie: nie w jakimś przesadnym czy wyolbrzymionym stopniu, ale jest to dobrze słyszalne, zwłaszcza pod względem podniesienia płaszczyzny reprodukcji głosów. Przyznam, że chociaż nie przepadam za tego rodzaju zabiegami w trybie przeznaczonym do słuchania muzyki, to inżynierowie Denona zrobili to z dużą kulturą i wyczuciem i moim zdaniem uprzestrzennienie nie przekracza granic dobrego smaku.
Z kolei klasą samą dla siebie jest mój ulubiony tryb „pure”, w którym obróbkę sygnału ograniczono do minimum, dzięki czemu można słuchać dźwięku zbliżonego do oryginału.
Jeśli chodzi o niskie tony, to są one bardzo dobre i dużo lepsze niż w „dziadku”, czyli modelu S216, którego jestem właścicielem. Bas schodzi do około 60 Hz, jest zręczny, szybki i ma niezłą artykulację. Żaden telewizor z wbudowanym „subwooferem” tu Denonowi nie podskoczy.
W przypadku niskich tonów nie przekraczałem z reguły ustawienia 3,5/4, bowiem w 4/4 bas był już zbyt mocno uwypuklony. Z kolei, gdy pojawiał się męski głos, to okazywało się, że w trybie „muzyka” 3/4 jest jednak podbiciem zbyt dużym i musiałem bas redukować do 2-2,5, co przywracało równowagę.
Bardzo dobrze działa tryb nocny (night), który redukuje dynamikę i niskie tony. Przyznam, że po pewnym czasie zacząłem go nawet używać w dzień do słuchania programów publicystycznych lub wiadomości, bowiem bardzo skutecznie redukuje on niskie tony i pozwala skupić uwagę na środku pasma. To bardzo mocny atut Denona S218. Jakby tego było mało, do dyspozycji mamy „poprawiacz dialogów” (dialog enhancer), którego trzy opcje działają naprawdę skutecznie. Przyznam, że korzystałem z nich rzadziej niż w moim S216, bowiem tryb nocny był tak bardzo skuteczny w poprawianiu dialogów.
Warto jednakże pamiętać, że jak każdy soundbar z Atmosem i DTS-X pełnię swoich możliwości S218 pokaże w odpowiednio przygotowanym pomieszczeniu, tj. takim, w którym boczne ściany dobrze odbijają wiązkę fal dźwiękowych generowaną przez belkę. Ja takim pomieszczeniem dysponuję i dopracowałem je w trakcie wielu testów grajbelek o różnych konstrukcjach. Z kolei, jeżeli ktoś będzie miał pomieszczenie ze ścianami bocznymi silnie tłumiącymi fale dźwiękowe, efekty przestrzenne będą gorsze, a w skrajnych przypadkach nawet rozczarowujące. Pamiętajmy zatem, że S218 pełnię swoich możliwości pokaże dopiero w odpowiednio dostosowanym pokoju.
No dobrze, przejdźmy do wyników odsłuchów. Nie będą owijał w bawełnę, lecz powiem wprost, że efekty przestrzenne są po prostu fenomenalnie dobre. Przyznam, że oczekiwałem jakiejś marnej i słabej wirtualizacji, ale efekty zupełnie mnie zaskoczyły.
Przede wszystkim scena jest bardzo szeroka w poziomie i to pomimo braku głośników bocznych. Jest to najwidoczniej zasługa nowego procesora, który jest w stanie kierować wiązkę fal dźwiękowych lekko w bok. Dzięki temu w moim pomieszczeniu odsłuchowym, gdzie z boku znajduje się specjalnie w tym celu umieszczona półka na książki ze szklanymi drzwiami o wysokości ok. 2 m, dźwięk odbijał się od tych drzwiczek, co znakomicie poszerzało scenę dźwiękową i czyniło brzmienie bardziej atrakcyjnym. Przyznam, że przed S218 słuchałem innej zintegrowanej belki w cenie około 3000 złotych i szerokość sceny nie był tak dobra, jak w Denonie.
Co innego rozciągnięcie sceny w pionie – jest bardzo małe. Nic w tym dziwnego, S218 nie ma głośników wysokościowych. Pomimo tego oglądanie filmu Sully sprawiło mi ogromną przyjemność, nie tylko dlatego, że S218 jak szalony rzucał efektami po bocznych ścianach mojego pomieszczenia, lecz przede wszystkim dlatego, że skala dynamiki i oddanie głośnych odgłosów było zaskakująco dobre.
Na koniec jedna uwaga. Na pudełku Denona widnieje następujący napis w trzech językach …
… który w luźnym tłumaczeniu oznacza „przejdź na dźwięk 3D” lub „podaruj sobie trójwymiarowe brzmienie”. Z doświadczenia wiem, że na pudełkach bardzo często roi się od „marketingowej ściemy” różnego rodzaju i muszę przyznać, że podczas rozpakunku i pierwszego oglądu, taka właśnie myśl pojawiła się w mojej głowie. Nic bardziej błędnego! Denon udowodnił, że mały i przystępny soundbar może grać wielkim przestrzennym dźwiękiem. Sorry Denon! My bad! Mea culpa!
Co tu ukrywać: Denon DHT-S218 przekroczył moje oczekiwania. Najnowsza zintegrowana grajbelka Denona nie tylko brzmi świetnie na muzyce, lecz na treściach w Dolny Atmos generuje fenomenalnie szeroką scenę dźwiękową, czym zawstydza dużo droższe atmosowe soundbary. A jeśli pod uwagę weźmiemy łatwą i intuicyjną obsługę czy możliwość podłączenia niemalże dowolnego subwoofera, okazuje się, że w swojej klasie Denon S218 oferuje rewelacyjny stosunek jakości do ceny. Zasłużona najwyższa nagroda i supermocna rekomendacja.
W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.
Dzień dobry, od wczoraj używam Denona DHT-216, model DHT-218 jakoś mi umknął przy szukaniu soundbara. Czy różnica pomiędzy tymi dwoma modelami jest duża? Nie słucham muzyki na soundbarze, tylko filmy i transmisje sportowe.
Dylemat sam się rozwiązał, bo znalazłem S218 w outlecie w cenie nowego S216 i poszło zamówienie 🙂