Najbardziej satysfakcjonują mnie dobre rozwiązania w rozsądnych cenach. Nie lubię przepłacać, dlatego wybór sprzętów domowych, jak i innych rzeczy, powinien być przemyślany i wybrany stricte pod konkretne potrzeby. W zalewie produktów podjęcie decyzji nie jest proste. Samych modeli odkurzaczy jest tyle, że mamy prawo być zdezorientowani. Z pomocą mogą nam przyjść opinie użytkowników urządzeń sprzątających czy recenzje. À propos recenzji… Jeśli chcecie się dowiedzieć czy kupno odkurzacza Deerma VC55 to rozsądny i ekonomiczny wybór, to zapraszam do lektury poniższej recenzji.
Odkurzacz pionowy Deerma VC55 trafił do mnie w niewielkim i lekkim opakowani. Byłam zdumiona, że bez trudu mogłam je nieść jedną ręką po schodach. To niepozorne pudło skrywa w sobie następujące elementy:
Akcesorium odkurzacza jest jak najbardziej adekwatne do ceny. Do codziennych porządków jest idealne.
Odkurzacza Deerma VC55 jest dosadnym przykładem na to, że marka dba o każdy szczegół swych produktów. Ich projekty są przemyślane. Robione z myślą o ich przyszłych użytkownikach. Sprzęty są produkowane z wysokiej jakości materiałów. Co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło już przy pierwszym zetknięciu się z odkurzaczem, a konkretniej podczas składania poszczególnych jego elementów. Widać i czuć, że wyprodukowano VC55 z nie byle plastiku, tylko z dobrej jakości tworzywa sztucznego. Dla mnie jest to bardzo ważne, bo zdarza mi się podczas odkurzania – w szczególności, gdy się spieszę – obijać to o szafę, a to o fotel. Z zachwyceniem przyznaję, że Deerma VC55 dzielnie znosił spotkania bliskiego stopnia z różnymi meblami. Z czego wyszedł cały i nieobity.
Firma Deerma ma konkretną wizję wizualną swych produktów, która – jak dla mnie – jest dość powściągliwa. Bynajmniej nie oznacza to, czegoś negatywnego. A wręcz przeciwnie – jest to doskonały design dla osób, które nie lubią odważnych projektów. Mnie urzekł minimalizm odkurzacza Deerma VC55. Jego dyskretne, białe oblicze z subtelnymi czarnymi akcentami pozwala mu na wtopienie się w anturaż. Oczywiście w zależności od tego, jaką mamy kolorystykę pomieszczenia, w którym znajduje się urządzenie. W czarnym pokoju biały odkurzacz może się rzucać w oczy. Natomiast na tle jasnych barw jest to świetne rozwiązanie, gdy nie mamy specjalnego miejsca na przechowywanie tego typu sprzętu i musi on pozostać na widoku. Dodatkowym plusem odkurzacza VC55 są jego niewielkie rozmiary: 23,5 x 15,8 x 114 cm. A jego waga wynosi zaledwie 2,2 kg. Bez wysiłku można go przenosić z miejsca na miejsce.
Tuż po złożeniu odkurzacza VC55 pomyślałam, że chyba prowadzenie urządzenia nie będzie zbyt wygodne. A to ze względu na budowę rączki sprzętu, która odbiega od uchwytów odkurzaczy, z którymi do tej pory miałam do czynienia. Budowa rączki zdaje się toporna i za gruba. Ale to na szczęście tylko złudzenie. Po pierwszym odkurzaniu wiedziałam, dlaczego właśnie tak, a nie inaczej została zaprojektowana. Deerma VC55 to najbardziej zwrotny odkurzacz ręczny, którym sprzątałam. Gdyby uchwyt wyglądał tak, jak w poprzednich modelach, to nie sposób byłoby wykorzystać funkcję obrotów o 360°.
Oczyszczanie odkurzacza jest szybkie. Jest też łatwe, gdy opanuje się otwieranie pojemnika na kurz. W tym celu najpierw odłączamy jednostkę główną od rury segmentowej. Następnie przekręcamy górną część odkurzacza, w której znajduje się silnik odkurzacza. Dolną część stanowi właśnie zbiornika na brud z filtrami, którego pojemność to 0,3 l. By wyciągnąć element z filtrami, musimy wyjąć filtr zmywalny. Następnie pociągnąć do siebie brzeg części, w której znajdował się filtr i gotowe. Możemy opróżnić pojemnik.
Odkurzacz Deerma VC55 został wyposażony w dość nietypową szczotkę główną. Bowiem zamiast jednego wałka i silnika posiada aż dwa aksamitne wałki i dwa silniki. Przedni wałek obraca się do tyłu, a tylny do przodu. Oba z prędkością do 2400 razy na minutę. To właśnie ten patent czyni pracę odkurzacza jeszcze bardziej skuteczną. Mało, które zanieczyszczenie może odeprzeć atak klonów.
Jednym z moich ulubionych rozwiązań w odkurzaczu Deerma VC55 jest elektroszczotka, która obraca się o 360° wokół własnej osi. To jest genialny patent! Dzięki któremu szczotka jest niebywale zwrotna i sprzątanie idzie gładko i przyjemnie. A nawet tanecznie. Wypróbowałam to przy muzyce. Uwierzcie mi na słowo, że z tym urządzeniem można odkurzać tanecznym krokiem. Bardzo wygodnie sprząta się między meblami, nogami krzeseł, pod fotelami, sofą za sprawą możliwości położenia na płasko rury odkurzacza.
Deerma VC55 oferuje nam też funkcję odkurzacza ręcznego, która bardzo przydaje się w odkurzaniu sofy i foteli. Super sprawdza się do odkurzania łączeń, w które dostają się nierzadko okruchy jedzenia. Końcówka ze szczotką szczelinową przydatna jest również do sprzątania samochodu. Z kolei ze szczotką szczelinową z włosiem oczyścimy nie tylko meble, szuflady, drzwi, futryny, ale i różnego rodzaju przedmioty, np. laptop. A i przyda się do usunięcia kurzu z zasłon i pajęczyn z sufitu.
Ten niepozorny odkurzacz nie jest wcale słabeuszem. Został wyposażony w bezszczotkowy silnik, generujący siłę ssącą do 13 000 Pa. A to wraz ze szczególnie zaprojektowaną szczotką gwarantuje szybkie i bardzo dobre rezultaty. Odkurzając dom rodziców zarówno ja, jak i moi rodzice byli bardzo zadowoleni z efektów pracy Deerma VC55. A mama w szczególności, bo miała z głowy sprzątanie. Rodzice nie doszukali się żadnego brudu, który mógłby zostać niewchłonięty przez urządzenie. Mama była zdziwiona, że taki tani odkurzacz jest w stanie wciągnąć nawet nasiona, karmę dla psa i pozostałości rozdrobnionej gumy po rozgryzionych przez Jimiego zabawki, a nawet jego sierść z dywanów.
Praca odkurzacza Deerma VC55 nie jest głośna, bo dochodzi do 78 dB. Dlatego nie miałam oporów przed sprzątaniem późnym wieczorem i obaw przed tym, że sąsiadki usłyszą i będą miały pretensję, że zagłuszam ich spokój i ciszę.
Odkurzacza Deerma VC55 dysponuje tylko dwoma trybami pracy. Podstawowy, tzw. eco (standard) – ku memu zaskoczeniu, naprawdę daje radę. Urządzenie bardzo dobrze zbiera brud z podłogi. Trochę gorzej radzi sobie z dywanami, gdy ma za zadanie, np. wciągnięcie kłaków różnego pochodzenia. Ale w tej cenie tryb eco na tym poziomie jest zdecydowanie na plus. Włączamy go, przytrzymując przez kilka sekund główny włącznik znajdujący się na rączce, tuż nad diodą.
Dioda informuje nas o stanie naładowania odkurzacza. Jasne i ciągłe światło oznacza, że odkurzacz jest naładowany. Deerma VC55 posiada wbudowany akumulator litowo-jonowy o pojemności 2500 mAh może pozwalający na stabilną pracę do ponad 20 minut. Czerwony kolor stanowi o rozładowanej baterii. Czas ładowania odkurzacza to około 5 h. W pełni naładowanym odkurzaczem w trybie standardowej mocy spokojnie posprzątam mieszkanie o powierzchni około 50 m² bez potrzeby ponownego ładowania.
Tryb pracy turbo w połączeniu ze specjalnie zaprojektowaną szczotką daje nad wyraz zadowalające efekty. Posprząta z dywanu różnego rodzaju zanieczyszczenia. Nawet te trudniejsze do usunięcia lubiące się wbić we włosie dywanu. Moje długie włosy też wciąga bez problemu. A dowody na to za każdym razem miałam na szczotce i w jej krawędziach. Posadzki, panele, kafelki odkurza rewelacyjnie. Sierść, małe kamyczki, drobną karmę psią czy nawet rozsypany ryż sprawnie zbiera. Nie trzeba się spocić, by podczas pracy turbo precyzyjnie odkurzyć podłogę. Włącznik najwyższej mocy ssącej znajduje się na samym szczycie odkurzacza (na górnej części uchwytu). Wystarczy jedno kliknięcie do odpalenie turbo pracy, która trwa ponad 10 minut.
Z odkurzaczem pionowym Deerma VC55 sprzątanie nie będzie już przykrym obowiązkiem. Bowiem porządki z jego pomocą nie tylko skuteczne, ale i komfortowe. Mało tego, podczas zwrotnego odkurzania możemy uskuteczniać taneczne ruchy. Nie dość, że pozbędziemy się kurzu, to jeszcze dodatkowych kalorii. A nasze ruchy nie będą skrępowane kablem, bo urządzenie jest na baterię. Nieograniczony zasięg pracy sprzętu jest zdecydowanym plusem. Czy odkurzacz Deerma VC55 nie został zmyślnie zaprojektowany?
Dzięki podwójnej elektroszczotce, urządzenie nie musi dysponować mega mocą, by dokładnie odkurzać. Dlatego też odkurzacz nieźle sprawdzi się w domu, w którym są zwierzaki. Po podłodze Deerma VC55 dosłownie sunie, pochłaniając każde zanieczyszczenie, które napotka na swej drodze.
Cena odkurzacza w stosunku do jego jakości i mocy jest zdecydowanie zadowalająca.
Zatem czy odkurzacz pionowym Deerma VC55 jest słusznym wyborem? Jest, jeszcze jak!
Wygląda całkiem porządnie, ale ja z takiego ręcznego odkurzacza nie korzystam. Mam roombę i ona mi całkowicie wystarcza.
Robot jest ok, ale są miejsca gdzie robot nie daje rady (np. schody, szczeliny sofy, meble, pod sufitem, etc.). Wówczas pionowy z odpowiednimi końcówkami daje radę 🙂