Biznes z militarnym zacięciem. Test i recenzja laptopa Gigabyte U4

Jak Gigabyte poradził sobie z konstrukcją biznesową? Co potrafi tak smukły i lekki laptop, ważący jedynie 900 gramów? Jakie osiągi ma Gigabyte U4? Czy sprostał wymogom stawianym przez przedsiębiorców? Przez ostatni tydzień pracowałem z nim każdego dnia, sprawdzając jego możliwości. Atuty, wady i wnioski zawarłem poniżej.

Filigranowy, acz mocny ten Gigabyte U4

Uczucie, jakie towarzyszy wyciąganiu laptopa Gigabyte U4 z pudełka, to nic innego, jak pozytywne zaskoczenie. Jakby nic nie ważył! Szybkie spojrzenie w specyfikację techniczną – waży tylko 900 gramów, mniej niż torebka cukru. W dodatku grubością i formatem przypomina brulion A4. Moja pierwsza myśl?: Mobilność to on ma w DNA.

Laptop Gigabyte U4 pokrywa z ekranem

Z takim to można podróżować. Z takim można pracować poza biurem (w biurze zresztą też), by po skończonym spotkaniu chwycić go w rękę i wrócić do siebie. Z takim można robić zakupy online, jak i oglądać filmy, mając sprzęt na kolanach. Takiego laptopa zaproponowałbym z czystym sumieniem koleżankom, by nie dźwigały za dużo, a jednocześnie widziały, że pracują z urządzeniem o nowoczesnym designie.

Gigabyte U4 laptop

Na ten design składają się głównie: surowa stylistyka, lekkość i minimalizm. Dominującym kolorem jest szarość w odcieniu (zdaje się) stalowym, przełamywana okazjonalnie czernią. Głównie na klawiaturze i najbliższym sąsiedztwie ekranu. Srebro też akcentuje swoją obecność w postaci logotypu wytłoczonego na pokrywie laptopa.

Całość sprawia naprawdę dobre wrażenie. Wzornictwo jest bez dwóch zdań gustowne i ponadczasowe, sprawdzi się w trybie home office oraz w biznesie, podczas oficjalnych spotkań z wymaganym dress codem. Nie wolno zapominać, że Gigabyte U4 ma już preinstalowany system Windows 11.


Standard militarny MIL-STD-810G

Przyznaję, że w ślad za zachwytem nad lekkością i mobilnością konstrukcji kroczyła obawa o jej wytrzymałość. Niemal uległem złudzeniu, że obudowa powstała z tworzywa – taka właśnie jest w dotyku. Mimo wszystko w karcie specyfikacji widnieje informacja o korpusie oraz pokrywie wykonanych z aluminium. Sprawdziłem to i rzeczywiście mamy do czynienia z metalem!

Rzecz jasna grubość owego metalu nie pozostaje niezauważona. Kiedy użyłem trochę więcej siły, górna część stacji roboczej uginała się nieznacznie, podobnie rzecz się ma z pokrywą, ale podkreślam, że nie działo się tak, kiedy po prostu trzymałem dłonie, pisząc tekst tej recenzji.

Po otwarciu pokrywy serwisowej pozwoliłem sobie zarysować powierzchnie od wewnętrznej strony. Zamaszysty ruch śrubokrętem pozostawił lśniący ślad oraz wiórki metalu. Aluminium jak nic. I niech Cię nie zwiedzie niewielka grubość urządzenia – laptop przeszedł szereg testów, których potwierdzeniem jest militarny standard wytrzymałości MIL-STD-810G.

Gigabyte U4 pokrywa serwisowa

W efekcie może pochwalić się odpornością m.in. na: niskie ciśnienie, wysoką i niską temperaturę, silne zmiany temperatury, promieniowanie słoneczne, wilgotność, słoną mgłę, wibracje, uderzenie o podłogę (z rozsądnej wysokości). Nie oznacza to jednak, że jest niezniszczalny. Z pewnością dużo zniesie, a podróże nie są mu straszne. Nawet jeśli dziś pracujesz w Warszawie, jutro w Dubaju, za tydzień w Singapurze.

Specyfikacja techniczna

Unboxing. Opakowanie i jego zawartość

Będzie krótko: w pudełku, poza laptopem rzecz jasna, czekają:

  • zasilacz 65 W
  • paczka dokumentów (w tym gwarancja)

Co więcej, Gigabyte U4 zabezpieczono też styropianową formą. Dzięki niej urządzenie nie dotyka w ogóle kartonowych ścian.

Porty. Co dobrego dla biznesu?

Pora na wyliczankę portów goszczących na krawędziach Gigabyte U4:

Prawa krawędź:

  • 1x czytnik kart microSD
  • 1x złącze audio minijack 3,5 mm
  • 1x USB 3.2 gen 2.
Gigabyte U4 porty USB i microSD

Lewa krawędź:

  • 1x USB-C (Thunderbolt 4 i ładowanie Power Delivery)
  • 1x HDMI 2.0
  • 1x USB 3.2 gen 2.
  • 1x port ładowania
Gigabyte U4 porty USB-C i HDMI

Interfejsy bezprzewodowe:

  • Wi-Fi 6 (ax)
  • Bluetooth 5.1

Wnętrze laptopa

Po zdjęciu pokrywy oczom ukazuje się taki widok. Za chłodzenie odpowiada tu jeden wentylator zintegrowany z miedzianym ciepłowodem odprowadzającym ciepło z procesora.

Wyświetlacz 14 cali. Na wskroś biurowy

Niestety nie wiem jaką jasność ma ekran Gigabyte U4. Jednak świeci na tyle jasno, by zapewnić optymalne warunku do pracy w biurze – tym klasycznym i tym domowym. Pisząc ten tekst, siedzę w swoim mieszkaniu, patrząc w wyświetlacz testowanego laptopa. Na jego klawiaturze piszę też tę recenzję, ale o niej wspomnę trochę później, w akapicie poświęconym tej części ultrabooka.

Gigabyte U4 ekran 14 cali

Specyfikacja techniczna podaje, że matryca IPS zapewnia 100% pokrycia palety sRGB. Nie mam narzędzia, żeby to zmierzyć, niemniej kolory, które przede mną się wdzięczą, są soczyste i intensywne. Czerni nie nazwę głęboką ani mroczną, bo sporo w niej szarości. Grafika to ona nie zadowolą, ale na potrzeby VOD, teledysków, podstawowych prezentacji firmowych taki obraz w zupełności wystarczy.

W górnej ramce, tuż obok kamery, mieści się czujnik otwarcia pokrywy, wybudzający system natychmiast po otwarciu laptopa (gdy pozostaje uśpiony). Dodam też, że wyświetlacz daje się rozłożyć aż do 180˚ i położyć na blacie biurka zupełnie na płasko.

Gigabyte U4 rozłożony ekran

Jakby jednego ekranu było mało, USB-C z Thunderboltem 4 wyśle obraz do monitora 4K. Alternatywę stanowi jeszcze HDMI 2.0.

Jakie kąty patrzenia ma ten IPS?

Zamiast się rozpisywać, pokażę to na żywym przykładzie:

Ekran w słońcu i silnym świetle

Wspominałem, że jasność ekranu Gigabyte U4 pozwala spokojnie pracować w biurze. A jak z pracą poza nim? W sensie w podróży (na przykład pociągiem), w pobliżu okna albo podczas spotkania pod kawiarnianym parasolem. Uważam, że da się pracować, o ile światło nie pada bezpośrednio na ekran. Wtedy refleksy uniemożliwiają czytanie wyświetlanej zawartości.

Gigabyte U4 wyświetlacz Full HD w słońcu

Klawiatura z biurowym zacięciem

Tu najpierw pomarudzę, bo klawisze strzałek są zdecydowanie za małe. Ja nie mam diablo-masywnych palców, a jednak nie zawsze trafiałem we właściwy przełącznik. Natomiast cała reszta jest zupełnie ok. Wyspowy układ, pięciostopniowe podświetlenie pod wszystkimi klawiszami, cicha praca, miękkie kliknięcia. No czego chcieć więcej?

Touchpad w centrum uwagi

Gładzik wycentrowano, znalazł się dokładnie pośrodku stacji roboczej, zatem wygodnie skorzystają z niego prawo- i leworęczni. On sam jest w kolorze obudowy. Opuszek palca sunie po nim gładko, przenosząc kursor w pożądane miejsce. Na dole touchpada, czyli w miejscu najbliżej mnie, umieszczono dwa przełączniki: substytut lewego i prawego przycisku myszy. Pracują one z wyraźnym kliknięciem, natychmiast reagując na komendy. Ten element jest najzupełniej ok.

Gigabyte U4 toupchad

Test wydajności Gigabyte U4

Moje spostrzeżenia co do wydajności to tylko moja opinia. Nieodzowne są testy syntetyczne, do których przejdę za chwilę. Zdaję sobie sprawę, że w podobnej cenie da się już kupić laptopa z dedykowanym GPU, lepszym do grafiki i montażu, jak również z procesorem o wyższym taktowaniu bazowym. Pytanie brzmi, czego potrzebujesz? Jeśli sprzętu stricte biznesowego, Gigabyte U4 z bardziej energooszczędnym procesorem (w efekcie dłużej działający na baterii), będzie lepszym wyborem.

Benchmark Cinebench R23

Na pierwszy ogień Cinebench R23, w trybie single- oraz multicore. Gigabyte U4 osiągnął poniższe wyniki:

Cinebench R23 Gigabyte U4

Prędkości dysku SSD

Zaraz potem sprawdziłem prędkość dysku SSD. Odczyt sięgający niemal 5000 MB/s uważam za zacny, zapis 2500 MB/s (z małym ogonkiem) też jest niezły.

Gigabyte U4 CrystalDiscMark

I tu mała ciekawostka. W laptopie znajdziesz jeszcze jedno, puste złącze M.2, do którego podłączysz drugi dysk SSD – a co!

Temperatura i kultura pracy

Czas na pierwszy poważny zgrzyt. Gigabyte U4 obciążony benchmarkiem szumiał donośnie. Wentylator wirował na pełnych obrotach, silnie akcentując swoją obecność. Co więcej, wirował jeszcze ładnych kilka minut po zakończeniu testu, schładzając procesor w odczuwalny dla ucha sposób.

Aplikacja HWMonitor wskazywała jednocześnie 88˚C na dwóch z czterech rdzeni (na trzecim 86˚C), podświetlając odczyty na czerwono. Procesor miał już ciężko, niemniej rzadko obciążysz go aż do tego stopnia, pracując w trybie typowym dla Gigabyte U4, czyli w biurze.

Gigabyte U4 HWMonitor

Wprawdzie obecność jednostki Intel Core i7 i zintegrowanego układu graficznego Iris Xe wskazuje, że laptop ten pozwoli na niezaawansowany montaż albo obróbkę grafiki, byłbym jednak ostrożny z przeznaczaniem go do tego typu prac na cały etat.

Aluminiowe powierzchnie nagrzewają się siłą rzeczy, tym bardziej że ciepłe powietrze może ulatywać tylko przez wąską szczelinę w pobliżu zawiasu pokrywy z ekranem. Na bezgłośną pracę możesz liczyć w trakcie pisania i oglądania filmów.

Zaplecze komunikacyjne

Do rozmów i konferencji wideo masz kamerę 1 Mpix, dwa mikrofony oraz dwa głośniki stereo.

Głośniki i mikrofony

Rozmowa za pośrednictwem Gigabyte U4 przebiega w porządku. Dwa mikrofony robią, co do nich należy. Przekazywany do sieci głos jest klarowny, gorzej z tym, który dociera do Twoich uszu. Głośniki w Gigabyte U4 grają zaledwie poprawnie. Dźwięk jest płaski i brak mu detali. O ile w rozmowach wystarczy, o tyle filmy z takim audio tracą na wartości – polecam założyć słuchawki (te True Wireless podłączysz przez Bluetooth 5.2).

Gigabyte U4 głośnik stereo

Kamera 1 Mpix

Rozdzielczość 1 Mpix może nie robi wrażenia, za to jakość obrazu (w tym przypadku HD 30 fps) jest w mojej ocenie bardzo dobra. 

Gigabyte U4 kamera 1 Mpix

Dodam jeszcze, tak zupełnie prywatnie, że w sprzęcie tej klasy oczekiwałbym jednak obecności Windows Hello w kamerze. Ono znacznie ułatwia logowanie.

Bateria Gigabyte U4. Czas pracy, czas ładowania

Zdaniem speców z Gigabyte laptop wytrzymuje na jednym ładowaniu do 8 godzin, czyli całą biurową dniówkę. No cóż, ja aż tyle nie osiągnąłem, zamykając się w granicach 6 godzin podczas pisania z muzyką w tle (Wi-Fi, jasność ekranu 60%, tryb zasilania zrównoważony), urozmaicone wideo z YouTube albo testem obciążenia procesora. Ograniczając zadania w tle, wyciągnąłbym pewnie więcej, chciałem jednak stworzyć środowisko jak najbliższe temu, w którym pracuję na co dzień. Wspomniane 8 godzin nie wydaje się zatem nierealne czy wyssane z palca.

Przy pomocy fabrycznego zasilacza uzupełnisz ogniwa akumulatora do 45% w zaledwie 30 minut. Przerwa na lunch i laptop spokojnie dociągnie do końca dnia. #szanuję

Ocena Gigabyte U4. Czy warto go mieć?

Ten laptop jest niesamowicie mobilny i lekki, może się też pochwalić eleganckim, ponadczasowym designem. Sylwetkę ma smukłą, a mimo to jest wytrzymały, co potwierdza MIL-STD-810G. Mam oczywiście nadzieję, że nikt nie będzie musiał tego weryfikować. Przyznaję również, że jak na oferowane możliwości został naprawdę dobrze wyceniony. Pakiet portów, w tym USB-C z Thunderbolt 4, HDMI 2.0 i dwa USB 3.2, nie może przejść bez echa. Właśnie tyle potrzeba do korzystania z najpotrzebniejszych peryferiów, bez posiłkowania się stacją dokującą. Czytnik microSD też się przydaje, choćby do przerzucenia danych ze smartfona. Ponieważ Gigabyte U4 ma na pokładzie dysk M.2 PCIe z zapisem prawie 5000 i odczytem 2500, takie transfery danych przebiegają błyskawicznie.

Na dokładkę otrzymujesz Wi-Fi 6 ax i Bluetooth 5.2, około 6 godzin na jednym ładowaniu i szybkie ładowanie baterii, cichą klawiaturę wyspową z podświetleniem na pięciu poziomach jasności oraz praktycznie bezgłośne chłodzenie (dopóki laptop nie zostanie solidnie obciążony). I jak wspomniałem, Windows 11 już na starcie.

Jak dla mnie Gigabyte U4 mógłby korzystać z Windows Hello, a jakość emitowanego dźwięku niestety nie powala. Dopalenie bardziej wymagającym programem winduje temperaturę CPU, wprowadzając wentylator w szaleńczą i głośną galopadę. Lecz jeśli szukasz urządzenia, które będzie przede wszystkim solidne i wytrzymałe, lekkie i zgrabne, mobilne i pozwalające pracować długo bez zasilania, przymkniesz oko (i ucho) na słaby dźwięk, a Windows Hello uważasz za ciekawy dodatek, to zakup Gigabyte U4 będzie satysfakcjonującą inwestycją.

Minusy

  • głośne chłodzenie pod obciążeniem
  • przydałaby się kamera z Windows Hello
  • wysokie temperatury CPU pod dużym obciążeniem
  • kiepskie głośniki

Plusy

  • super-lekka obudowa z aluminium
  • militarny standard odporności
  • dysk M.2 PCIe SSD o świetnych osiągach
  • miejsce na dodatkowy dysk SSD M.2 PCIe
  • 5 stopni podświetlenia klawiatury
  • około 6 godzin pracy na jednym ładowaniu

Ocena redakcji

8/10