Test i recenzja depilatora Braun Silk-expert Pro 5. Poszło gładko?

Nareszcie coś, co pozwoli przestać myśleć o odrastających włoskach na dłużej niż kilka dni – ta myśl od razu wpadła do mojej głowy, kiedy dowiedziałam się, że depilator Braun Silk-expert Pro 5 czeka na osobę chętną do przetestowania jego możliwości. Bez większych namysłów zgłosiłam się na ochotniczkę. I nie żałuję, bo to sprzęt warty wypróbowania. Do entuzjazmu i regularności trzeba dodać tylko szczyptę cierpliwości. Jak więc sprawował się depilator, który gościł u mnie przez prawie dwa miesiące i czy dotrzymał obietnicy gładkiej skóry?

Unboxing na dobry początek

Gwoli szybkiego wstępu napiszę tylko, że pierwsze wrażenie wypadło bardzo dobre. Po otwarciu pudełka moim oczom ukazała się szykowna kosmetyczka w kolorze jasnego beżu. Jest nie tylko ładna, ale także bardzo praktyczna. Służy oczywiście do przechowywania oraz transportu depilatora Braun Silk-expert Pro 5 wraz z potrzebnymi akcesoriami. A są nimi: przewód sieciowy i wtyczka, baza, maszynka do golenia Gillette Venus Extra Smooth (tak, jest potrzebna do zabiegów, ale o tym nieco później), instrukcja obsługi (również w języku polskim) oraz trzy wymienne głowice:

  • Standardowa głowica 3 cm2 – można ją stosować do wszystkich obszarów ciała
  • Duża głowica 4 cm2 – służy do depilacji dużych obszarów ciała
  • Precyzyjna głowica 1,5 cm2 – sprawdza się do depilacji trudno dostępnych miejsc

Teraz czas przedstawić gwiazdę, czyli depilator Braun Silk-expert Pro 5. Na to miano zasługuje co najmniej z kilku powodów. Po pierwsze urządzenie jest utrzymane w eleganckiej estetyce. Biały kolor  uzupełniają złote elementy, co nadaje całości szykownego wyglądu. Po drugie depilator jest bardzo lekki i ma poręczny, dobrze wyprofilowany kształt – a to z całą pewnością ułatwia przeprowadzanie zabiegów.

Jakie innowacje skrywa depilator Braun Silk-expert Pro 5

Zasilanie sieciowe

To oczywiście nie koniec zalet, ponieważ sam depilator został wyposażony w szereg funkcji, które ułatwiają przeprowadzenie zabiegu. Zasilanie sieciowe jest w tym przypadku dobrym rozwiązaniem, ponieważ, dzięki temu urządzenie jest zawsze gotowe do pracy i nie ma ryzyka, że zapomni się je naładować, a przez to pominie zabieg.

Trzy tryby pracy

Kolejnym udogodnieniem jest możliwość swobodnego ustawienia jednego z trzech trybów pracy. Po naciśnięciu przycisku ze wskaźnikiem trybu dopasowuję samodzielnie to, czy chcę, aby depilator działał na tzw. pełnych obrotach, czy też wolę wybrać tryb delikatny lub bardzo delikatny. W przypadku depilacji miejsc bardzo wrażliwych, dla osób o niskim progu bólu, dwa ostatnie sprawdzają się idealnie.

Technologia SensoAdapt™

Co jeszcze oferuje depilator Braun Silk-expert Pro 5? Oprócz tego, że jest zgrabny i elegancki to został wyposażony w nowoczesną technologię SensoAdapt™. Na czym polega ta innowacja? Sensor w urządzeniu odczytuje koloryt skóry i automatycznie dopasowuje intensywność światła. Każdorazowo na skórę oddziałuje optymalna dawka światła dostosowana tak, aby depilacja była skuteczna i bezpieczna.

Czujnik karnacji skóry jest zamieszczony na wymiennych głowicach, po obu stronach okienka zabiegowego. Z kolei wskaźniki intensywności błysku, czyli białe diody LED, są zamontowane po bokach depilatora. Intensywność jest mierzona w skali od 1 do 10.

depilator Braun Silk-expert Pro 5 bok

Wygodny przycisk błysku

Na tym mogłabym zakończyć pochwały, ale jest jeszcze jeden drobny plusik i myślę, że warto o nim wspomnieć. Mianowicie chodzi o przycisk błysku. Jest wygodny, ponieważ jest duży. A podczas depilacji nóg (szczególnie tylnego obszaru) jest to po prostu o wiele bardziej wygodne, niż szukanie małego guziczka. Kiedy zajmuję dosyć skomplikowaną pozycję, by nie ominąć żadnego włoska, uwierzcie mi, że takie detale robią różnicę i zwyczajnie warto docenić, że ktoś pomyślał o tym wcześniej.

Jak działa depilator Braun Silk-expert Pro 5

Braun Silk expert Pro 5 to depilator, który wykorzystuje technologię intensywnego pulsującego światła (w skrócie IPL). A na czym to dokładnie polega? Najprościej rzecz ujmując, chodzi o podskórne naświetlanie melaniny w mieszku włosowym, dzięki czemu cykl odrastania owłosienia zostaje zahamowany. Depilator jest w stanie emitować nawet do 125 błysków na minutę, co pozwala na szybkie i skuteczne przeprowadzenie zabiegu.

Urządzenie, choć opatrzone nowoczesną technologią, również ma swoje ograniczenia. Chodzi o odcień skóry i kolor włosów. Na wstępie trzeba więc zaznaczyć, że osoby, których włosy na ciele są w kolorze jasnego blondu, rudym, siwym oraz białym nie powinny korzystać z urządzenia. Sprawa jest bardzo prosta – mniejsza dawka melaniny w mieszkach włosowych sprawia, że wiązka światła nie jest w stanie się wchłonąć i tym samym przerwać cykl odrastania włosów.

W dołączonej do zestawu instrukcji obsługi urządzenia Braun Silk-expert Pro 5 można zapoznać się z przejrzystą i prostą w odczytaniu tabelą odcieni skóry i kolorów włosów na ciele. Po jej szybkim przestudiowaniu wszystko staje się jasne.

tabela odcieni skóry i kolorów włosów na ciele
braun.pl

Miałam to szczęście, że wstrzeliłam się wzorowo w odpowiedni typ. Mam bardzo jasną karnację skóry, a włoski na ciele są ciemnego koloru. W przypadku depilacji metodą IPL to połączenie idealne. Intensywne, pulsujące światło poprzez melaninę dociera do cebulki włosa. Następnie oddziałuje na nią w sposób niszczący i hamuje proces wzrostu włosów. Aby tak się zadziało potrzeba jednak czasu i co najmniej kilku zabiegów. 

A więc tak. Bezproblemowo zakwalifikowałam się do rozpoczęcia zabiegów depilacji. O pierwszych wrażeniach, sposobie korzystania z urządzenia, częstotliwości zabiegów i efektach rozpiszę się nieco później. Teraz jeszcze kilka słów o samym przygotowaniu skóry do depilacji.

Dla Pań i dla Panów

Po szczegółowym przedstawieniu naszej gwiazdy czas dowiedzieć się, kto może skorzystać ze wszystkich oferowanych przez nią dobrodziejstw. Panie i Panowie rozwiązanie tej zagadki jest bardzo proste – tutaj nie ma żadnych ograniczeń.

W przypadku kobiet urządzenie przeznaczone jest do depilacji:

  • nóg
  • ramion
  • skóry pod pachami
  • rąk
  • okolic bikini
  • twarzy (poniżej kości policzkowych)

Zaś jeśli chodzi o mężczyzn, tutaj depilator sprawdzi się w przypadku:

  • ramion
  • klatki piersiowej
  • pleców
  • rąk
  • brzucha
  • nóg

W przypadku panów nie jest wskazane stosowanie depilatora na twarzy oraz szyi. Może to bowiem doprowadzić do trwałych lub nierównomiernych rezultatów.

Co wolno, a czego nie wolno?

Lista przeciwwskazań jest dłuższa, ale to w pełni zrozumiałe, bo bezpieczeństwo liczy się ponad wszystko. I tak z depilacji powinny zrezygnować kobiety w ciąży oraz karmiące piersią, osoby z łuszczycą i bielactwem oraz żylakami. Co ważne – nie powinno się przeprowadzać zabiegu również wówczas, gdy w ostatnim czasie skóra była poddana naturalnemu bądź też sztucznemu opalaniu. To bardzo złe połączenie, które może doprowadzić do pojawienia się przebarwień, oparzeń, pęcherzyków czy blizn na skórze.

Kolejną ważną informacją, szczególnie kiedy korzystamy z depilatora w czasie letnich miesięcy, jest to, że po zabiegu również trzeba odpowiednio zadbać o skórę – nie wystawiać jej na niepożądane działanie promieni słonecznych i koniecznie stosować filtry ochronne.

Przed rozpoczęciem zabiegu trzeba pamiętać o jeszcze jednej, ważnej kwestii. Nie można wykonywać depilacji w miejscu występowania tatuaży, makijażu permanentnego, pieprzyków, brodawek, ciemnobrązowych plamek na skórze i piegów. W przypadku mężczyzn dochodzi także broda i owłosienie na twarzy. Jeśli na którymś z obszarów, który chcemy poddać depilacji, występują wymienione znaki – wystarczy ominąć te miejsca. Cała lista przeciwwskazań i ostrzeżeń jest umieszczona w instrukcji obsługi urządzenia.

W moim przypadku ostrzeżenia dotyczyły tatuaży, które mam na rękach. Po prostu ominęłam te obszary skóry, zachowując kilku centymetrowy dystans. Nie zauważyłam żadnych niepożądanych reakcji wokół ich występowania. Całość przebiegła sprawnie i bezproblemowo. 

Jak używać depilatora Braun Silk-expert Pro 5

Przygotowanie

Nie ma w tym nic trudnego. Zabieg przebiega szybko i w moim odczuciu jest zupełnie bezbolesny. Na początek rozwiązanie zagadki z maszynką Gillette dołączoną do zestawu – przed sięgnięciem po depilator, trzeba dokładnie usunąć włoski metodą mechaniczną. W zależności od tego, jaki obszar skóry chcemy poddać zabiegowi – chwytamy za maszynkę i rozpoczynamy golenie. Ważne jest, aby usunąć wszystkie wystające włoski z powierzchni skóry. Dzięki temu depilacja jest zupełnie bezbolesna i co ważne – unikniemy mało przyjemnego zapachu spalenizny.

Następnie trzeba dokładnie osuszyć skórę. Nie smarujemy jej też żadnym balsamem ani olejkiem. Ma być po prostu sucha i gotowa do depilacji. Kolejny krok to wybranie głowicy. W przypadku większych obszarów, np. ramion czy łydek sprawdzi się ta o standardowych rozmiarach. Jeśli chcemy wydepilować uda – można sięgnąć po dużą głowicę, a do ewentualnych poprawek wokół kostek czy kolan można wybrać najmniejszą o średnicy 1,5 cm2.

3,2,1… start

Czas przejść do fazy głównej. Aby podłączyć bazę do gniazdka, należy najpierw połączyć ją z przewodem sieciowym. W celu aktywowania sprzętu naciskamy dowolny przycisk. Kiedy usłyszymy pracę wiatraka to znak, że wszystko jest gotowe do rozpoczęcia zabiegu. Po przyłożeniu depilatora do skóry, czujniki karnacji znajdujące się na głowicy, odczytają barwę skóry, a urządzenie dopasuje intensywność wiązki światła. Będzie to widoczne po bokach depilatora – diody LED zapalą się na biało.

Dla osób o jasnej karnacji intensywność światła będzie wyższa. W moim przypadku prawie na każdym obszarze skóry poddanym zabiegowi, diody świeciły się na maksymalnym 10 poziomie. Cóż, taki już mój urok, że nawet latem świecę swoją bladością.

Przy ciemnej karnacji intensywność światła będzie zdecydowanie niższa. Z kolei zupełny brak świateł jest równoznaczny z tym, że głowica urządzenia nie jest przyłożona do skóry. Wówczas błyski nie są emitowane. Kiedy zaś diody zaświecą się na czerwono – jest to znak, że karnacja nie nadaje się do przeprowadzenia zabiegów lub depilator został przyłożony w niewłaściwy sposób.

Test miejscowy

Przed rozpoczęciem pierwszego zabiegu, producent zaleca przetestowanie depilatora Braun Silk-expert Pro 5 na niewielkim obszarze skóry, aby sprawdzić, czy nie nastąpi żadna, niepożądana reakcja. Jeśli po odczekaniu 24 godzin nie widać żadnych niepokojących objawów – można bez problemu przejść do depilacji całego obszaru.

Poślizg czy przykładanie – what do you prefer?

A więc tak – istnieją dwa sposoby depilacji. Pierwszym z nich jest tzw. poślizg. Z tej metody korzystałam najczęściej, głównie dlatego, że jest po prostu szybsza. A że nie czułam żadnego dyskomfortu podczas korzystania z urządzenia, nie musiałam też robić przerw podczas zabiegów. W tym przypadku wystarczy przyłożyć głowicę do skóry i przesuwać ją powoli ku górze. Po zakończeniu depilacji na wybranym obszarze wystarczy zabrać się za sąsiedni. Wszystko widać na załączonym obrazku. 

Druga metoda polega na punktowym przykładaniu głowicy do skóry. Zamiast sunąć depilatorem po łydce, ramieniu czy udzie, trzeba każdorazowo po wyemitowaniu jednego błysku unieść urządzenie i przyłożyć do następnego miejsca. Ta technika sprawdza się w przypadku zabiegów na małych lub trudno dostępnych obszarach, np. w okolicach kolan, łokci czy kostek.

A oto krótki filmik, na którym widać, w jaki sposób przebiega depilacją tą metodą oraz słychać moje wskazówki do operatora kamery. 😉  

 

W moim przypadku nie było to konieczne, ale jeśli w miejscu poddanym depilacji pojawi się zaczerwienienie lub uczucie pieczenia – można przyłożyć chusteczkę zwilżoną chłodną wodą.  

Plan zabiegu

A teraz najważniejsze, czyli kiedy można spodziewać się pierwszych efektów. Cóż, to kwestia bardzo umowna i w dużej mierze zależy od typu karnacji i koloru włosów. Ważna jest też oczywiście regularność i dokładność podczas wykonywania depilacji.

No dobrze, ale przechodząc do bardziej konkretnych informacji, producent obiecuje, że pierwsze efekty są widoczne już po 4 tygodniach. Przy czym można wykonać tylko jeden zabieg tygodniowo.

Plan zabiegów, który został przedstawiony w instrukcji obsługi w formie tabelki, wygląda tak:

  • Faza początkowa – od 4 do 12 tygodni (jeden zabieg na tydzień)
  • Zabiegi kontrolne – zgodnie z potrzebami, np. co 1-2 miesiące

Tak więc w zależności od indywidualnych przypadków, najpóźniej efekt gładkiej skóry można zobaczyć po niecałych trzech miesiącach regularnych zabiegów. Czy to długo? W moim odczuciu warto tyle czekać. Tym bardziej że w porównaniu z maszynką do golenia, po którą trzeba sięgać co najmniej 2-3 razy w ciągu tygodnia, tutaj i tak w fazie początkowej ograniczamy się do jednego zabiegu tygodniowo.

A jak długo można cieszyć się gładkością? Niestety nie mogę jeszcze napisać, jak to wygląda w moim przypadku, ponieważ jestem świeżo po zakończeniu fazy początkowej. Niemniej producent pisze, że: typowy cykl wzrostu włosów różni się w zależności od osoby i twa od 16 miesięcy w zależności od miejsca na ciele (pod pachami, od kolana w dół, okolice bikini). Ponieważ światło podczas zabiegu działa jedynie na włosy będące w fazie wzrostu, bardzo ważne jest przeprowadzenie kilku zabiegów, aby uzyskać stały efekt gładkości skóry. Jak dla mnie 16 miesięcy bez odrastających włosków to bardzo satysfakcjonujący rezultat.


Wrażenia z pierwszego użycia depilatora Braun Silk-expert Pro 5

Zdecydowałam się na depilację nóg, rąk oraz pach – bo właśnie na tych obszarach zależało mi najbardziej. Mój pierwszy zabieg przeprowadziłam 9 maja i od tego momentu każde niedzielne popołudnie upływało mi w towarzystwie Braun Silk-expert Pro 5. Muszę przyznać, że był to bardzo przyjemnie spędzony czas. Okazuje się bowiem, że moja tolerancja na ból jest dosyć wysoka. Ani przez chwilę nie poczułam nic, co wprawiłoby mnie w dyskomfort.

To oczywiście sprawa bardzo indywidualna, ale w moim przypadku obyło się bez przerywania zabiegu. Muszę od razu zaznaczyć, że nie korzystałam z trybu delikatnego ani bardzo delikatnego, bo zwyczajnie nie czułam takiej potrzeby. Skoro nie odczuwam bólu, pieczenia ani czego podobnego, po co miałabym osłabiać efekt depilacji.

Przyznaję jednak, że uczucie gorąca towarzyszyło mi podczas depilacji pach. Nie było to jednak na tyle nieprzyjemne, by przestawić się na jeden z delikatniejszych trybów.

Początkowo jedyną obawą było to, czy aby na pewno będę potrafiła wykonać zabieg na tyle dokładnie, by nie pominąć żadnych włosków na skórze. Pierwsza depilacja zajęła mi zdecydowanie najwięcej czasu. Chciałam przeprowadzić ją bardzo starannie, dlatego na jedną nogę przeznaczyłam około 15 minut. Na początku wybrałam poślizg jako metodę zabiegową. Użyłam standardowej głowicy (to ta w kolorze złotym), a drobne poprawki wokół kostek i kolan wykonałam przy użyciu precyzyjnej. Z szerszej głowicy (4 cm2) nie skorzystałam praktycznie wcale.

Najwięcej trudności sprawiła mi depilacja tylnej partii łydek i ud – mimo poręcznego kształtu urządzenia, ciężko jest samodzielnie wykonać zabieg. Przynajmniej w moim przypadku ta część okazała się być najtrudniejsza. Na szczęście pomogły ledowe diody zamontowane po bokach urządzenia. Kiedy świeciły się na czerwono, był to znak, że urządzenie zostało źle przyłożone do skóry.

Jeśli zaś chodzi o ręce – tu nie było większych problemów. Cały zabieg wykonałam przy użyciu precyzyjnej głowicy. Skorzystałam z niej również w przypadku pach, z tą różnicą, że zamiast metody poślizgu, tutaj wybrałam precyzyjne, pojedyncze błyski.

Po pierwszym zabiegu uważnie obserwowałam wygląd skóry – ani bezpośrednio po zabiegu, ani dzień później nie pojawiły się na niej żadne niepożądane reakcje.

Po kilku kolejnych zabiegach

Z każdym kolejnym zabiegiem nabierałam więcej wprawy. Kolejne depilacje nie zajmowały mi już tak dużo czasu. Nadal korzystałam z metod wypracowanych podczas pierwszego użycia sprzętu. Po kilku następnych zabiegach zauważyłam, że urządzenie zaczyna się szybko nagrzewać, dlatego po depilacji nóg, dawałam urządzeniu chwilkę na odsapnięcie.

Depilacja nóg

Po 3-4 zabiegach, wykonywanych zawsze w niedzielne popołudnie, zaczęłam zauważać różnicę. Włoski co prawda nadal odrastały, ale po pierwsze – działo się to o wiele wolniej, niż podczas golenia nóg maszynką. A po drugie stały się wyraźnie osłabione. 

Kolejne zabiegi (5-6) przyniosły jeszcze lepsze efekty i wyraźną zmianę. Włoski rosły krótsze i o wiele słabsze, a oprócz tego pojawiały się miejsca, gdzie zupełnie nie odrastały.

Depilacja rąk

W przypadku depilacji włosków na rękach efekt pojawił się najszybciej. Już w okolicach szóstego zabiegu zauważyłam, że skóra jest zupełnie gładka. Dla pewności wykonałam ostatni siódmy zabieg i muszę przyznać, że na tym obszarze widzę najlepszy efekt. Włoski zwyczajnie przestały już wyrastać.

Depilacja pach

Tutaj efekt jest najsłabszy. Pomimo wykonania siedmiu zabiegów włoski po kilku dniach nadal odrastają. Oczywiście dzieje się to nieco wolniej i jest ich zdecydowanie mniej, ale nadal są widoczne.

Po ostatnim zabiegu – poszło gładko?

A więc tak – całkowita ilość depilacji, które wykonałam to szczęśliwa siódemka. Na pierwszy zabieg zdecydowałam się 9 maja, zaś ostatni odbył się 20 czerwca. Śmiało mogę powiedzieć, że różnica w gładkości skóry jest spektakularna (z wyłączeniem pach, które z pewnością potrzebowałyby jeszcze co najmniej 3-4 zabiegów). Włoski na rękach zniknęły najszybciej, skóra w tym miejscu jest zupełnie gładka.

Jeśli chodzi o nogi – dla ułatwienia, posłużę się ujęciem procentowym. Tutaj depilacja sprawdziła się na poziomie 89%. Mam na myśli łydki, ponieważ na udach włoski już nie odrastają.

Co do wspomnianych łydek, mam wrażenie, że taki efekt (który i tak według mnie jest bardzo satysfakcjonujący) jest spowodowany tym, że czasami ciężko było mi dopasować głowicę depilatora do skóry. Minimalne, ale jednak nadal zauważalne włoski, pojawiają się bowiem z tyłu łydek oraz w okolicach kości piszczelowej. W tej teorii może być więc sporo prawdy. 

Braun Silk-expert Pro 5 – warto czy nie warto?

Moim zdaniem to sprzęt, który świetnie spełnia swoje zadanie. Pierwsze efekty są widoczne już po jednym użyciu. Co prawda włoski odrastają, ale zdecydowanie wolniej. Po kilku kolejnych zabiegach można zauważyć ich wyraźne osłabienie i przerzedzenie. Wielkim plusem oczywiście elegancki wygląd, dołączone aż trzy głowice oraz lekka i poręczna konstrukcja. Nie można zapominać również o trzech trybach, stworzonych z myślą o depilacji wrażliwych obszarów skóry.

Płynny tryb pracy (tzw. poślizg) znacząco ułatwia wykonanie zabiegu i pozwala zaoszczędzić czas. Ale to nie jedyna możliwość, ponieważ na małych i trudno dostępnych obszarach można skorzystać z depilacji metodą pojedynczych błysków. Co jeszcze przemawia za wyborem depilatora Braun Silk- expert pro 5? Sporym udogodnieniem jest także wygodny, szeroki przycisk błysku i oczywiście technologia SensoAdapt™. Wbudowany sensor odczytuje koloryt skóry i automatycznie dopasowuje intensywność światła, dzięki temu każdy zabieg jest skuteczny, ale także bezpieczny.

W moim odczuciu depilacja przebiega zupełnie bezboleśnie, a po wykonaniu zabiegów na skórze nie pojawiają się zaczerwienienia ani podrażnienia. Efekt również spełnił moje oczekiwania – nareszcie mogę rozstać się z maszynką do golenia. I to na długo.

Minusy

  • szybko się nagrzewa
  • na niektórych partiach skóry efekty mniej widoczne

Plusy

  • lekka waga i poręczny kształt
  • trzy tryby pracy
  • kosmetyczna dołączona do zestawu
  • efekty widoczne już po pierwszym zabiegu
  • wygodny przycisk błysku
  • dwie metody depilacji (poślizg i przykładanie)
  • technologia SensoAdapt™
  • zasilanie sieciowe
  • estetyka wykonania

Ocena redakcji

9/10
PL - Rekomendacja