TCL ma w swojej gamie chyba największą liczbę telewizorów z podświetleniem Mini LED. Nic w tym dziwnego – nie oferując (jeszcze) OLED-ów, firma od lat stawia właśnie na Mini LED-y. 55-calowy model nie jest najmniejszym w serii C6K (Q6C) – tę rolę pełni model 50-calowy. Pomimo tego taki ekran udostępnił nam producent, dzięki czemu przed Wami test i recenzja telewizora TCL 55C6K.
W zależności od sieci handlowej telewizory TCL z serii „C6K” występują w kilku wariantach handlowych, jak Q6C, C69K czy MQLED75K. Telewizory te przeznaczone są dla użytkowników, którzy szukają najbardziej przystępnego ekranu z podświetleniem Mini LED. Dostępne przekątne to 50, 55, 65, 75, 85 i 98 cali.
TCL 55C6KX1 (dalej dla uproszczenia zwany 55C6K) jest telewizorem LCD z ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. W trakcie testu pracował pod kontrolą systemu Android 12 (Google TV) oraz oprogramowania systemowego w wersji V8-0012T01-LF1R506.002262.
Informacje z tabliczki znamionowej: | |
---|---|
Model | 55C6KX1 |
Kraj produkcji | Assembled in Poland |
Data produkcji | nie podano |
TCL 55C6K jest telewizorem, który zachowuje smukły, minimalistyczny i nowoczesny styl charakterystyczny dla tej marki. Jakość materiałów i wykonania jest moim zdaniem adekwatna do ceny.
W konstrukcji TCL 55C6K można wyróżnić następujące cechy:
Reprodukcję barw na wprost ekranu uważam za więcej niż dobrą. Barwy na ekranie są przyjemne, żywe i wyglądają atrakcyjnie.
W ocieplonym (tj. wykazującym nadmiar czerwonej składowej i lekki niedobór składowej niebieskiej) trybie filmmaker [5692K] średni błąd odwzorowania kilkudziesięciu testowych próbek barw wyniósł 4,1, a więc powyżej progu postrzegalności (3,0).
Biel była czysta, jednolita i pozbawiona winietowania.
Wyświetlacz LCD typu VA TCL 55C6K zapewnia całkiem wysoki kontrast, co, teoretycznie, nie wyklucza telewizora z zastosowań w domowym kinie. Natywny współczynnik kontrastu ANSI wyniósł 5264:1, co jest dobrym wynikiem. Ten współczynnik wzrasta po włączeniu wielostrefowego podświetlenia, aby na biało-czarnej szachownicy testowej osiągnąć 10971:1.
Standardowa scena testowa z filmu Zjawa (The Revenant, 2015, HDR 10) wypadła całkiem dobrze: chociaż czerń na pasach mogłaby być głębsza, telewizor ani nie ukrył, ani nie stłumił przyczerniowych detali.
No dobrze, ale czy są jakieś minusy? Tak, żadne ustawienie local dimming nie wyczernia pasów na górze i dole ekranu. Inaczej mówiąc, są one mniej lub bardziej szare i wynika to z tego, że producent najprawdopodobniej chciał do minimum ograniczyć utratę przyczerniowych detali. Z drugiej strony starsze modele TCL jak 55C745 czy 55C805 miały (środkową) opcję, która, chociaż gubiła przyczerniowe detale, pozwalała wyczernić pasy a la OLED. Czy producent uzupełni ten brak w drodze aktualizacji oprogramowania? Miejmy nadzieję, że tak.
Podnieśmy poprzeczkę i sprawdźmy teraz arcy trudne sceny z filmu Pierwszy człowiek (First Man, 2018, Dolby Vision). Sceny te sprawiają trudność nawet niektórym OLED-om, natomiast telewizory Mini LED, które je zaliczyły, mógłbym policzyć na palcach jednej ręki.
Dla uwidocznienia stopnia trudności wybrałem 20-sekundowy fragment filmu (od 1:49:31 do 1:49:54), w którym astronauci zbliżają się do powierzchni srebrnego globu. Mamy tu sceny o bardzo niskiej średniej jasności oraz liczne przejścia od czerni i z powrotem do niej, które sprawiają wielką trudność nawet najlepszym telewizorom Mini LED. A oto jak w tej niezwykle wymagającej scenie spisał się 55C6K (przypominam o oglądaniu tej sceny z wysoką jasnością i w ciemnym pomieszczeniu).
Krótko mówiąc, sceny te przerosły testowany model, podobnie jak wielu innych rywali, także japońskich i koreańskich.
Niezrażony postanowiłem dać telewizorowi kolejną szansę w postaci scen z filmu 2012 (2009, Dolby Vision).
O dziwo, TCL 55C6K poradził sobie z jedną z trudniejszych scen znakomicie – żadnych aureol ani migotania stref nie zauważyłem. To tyle.
Czas na wnioski. TCL 55C6K nie jest ani OLED-em, ani zaawansowanym telewizorem Mini LED z najwyższej półki, co widać (rzadziej) w postaci migoczących stref oraz (częściej) w postaci niemożności całkowitego wyczernienia filmowych pasów na górze i dole ekranu. Z drugiej strony jako podstawowy Mini LED w cenie niewiele wyższej od trzech tysięcy złotych 55C6K może być „wystarczająco dobry” dla użytkowników innych niż koneserzy, wideofile czy bezkompromisowi puryści. Tu każdy musi zdecydować sam.
Możliwości 55C6K w zakresie reprodukcji treści HDR oceniam jako całkiem niezłe (jak na tę klasę i półkę sprzętu). 55C6K sprawdzi się w jasnych scenach HDR całkowicie wypełniających ekran.
W trybie filmmaker na planszy zajmującej 10% powierzchni ekranu pod koniec trzyminutowego pomiaru wyniosła 679 cd/m^2.
TCL 55C6K posiada matrycę LCD klasy 120 Hz (144 Hz w trybie PC), sprawnie działający układ upłynniania ruchu oraz raczej przeciętną ostrość obrazów ruchomych.
Na naszej standardowej planszy testowej 55C6K pokazał 500 linii (TVL, na 1080 maksimum), co, jak na telewizor klasy 120Hz, jest raczej słabym wynikiem. Wynik taki osiągnięto po włączeniu funkcji DPOWRL, czyli „doskonałej płynności obrazów w ruchu LED). Bez włączonej DPOWRL wynik spada do 300 linii.
Ponadto:
W ciągu ostatnich dwóch lat inżynierowie TCL dokonali sporych zmian w opcjach kontroli ruchu. I chociaż nadal jest sporo do zrobienia (notabene w polskim tłumaczeniu), to usunięcie takich kwiatków jak „kino przyrodnicze” bardzo mnie ucieszyło.
Jakość brzmienia 55C6K jest moim zdaniem dostateczna, a telewizor sprawdzi się na telewizji i mniej wymagającej muzyce.
TCL 55C6K posiada dwa przetworniki szerokopasmowe promieniujące do dołu…
Producent podaje, że moc wszystkich głośników to 40 W.
Ogólnie rzec biorąc, dźwięk jest ponadprzeciętny, a na niektórych treściach nawet całkiem niezły. Na szczególną uwagą zasługuje moim zdaniem dobra i szczegółowa góra, która dominuje w przekazie. Bas jest słyszalny, ale niestety na wymagającej muzyce (reklama lornetek firmy Kowa) słychać zniekształcenia (jakby trzeszczenie obudowy). To właśnie ze względu na zniekształcenia odstąpiłem od wykonania pomiarów.
Użytkownik ma do dyspozycji kilka trybów dźwięku, w tym dynamiczny, standard, film, muzyka, wycisz głos, gry oraz sport.
System operacyjny Android 12 w odmianie Google TV zapewnia telewizorowi bogate funkcje multimedialne. Aplikacji nie brakowała, obsługa plików wideo przez standardowy odtwarzacz stała na dobrym poziomie, a telewizor działał płynnie, bez zacięć i zawieszeń.
Ponieważ poprzednie telewizory Mini LED firmy TCL testowałem stosunkowo dawno, byłem pozytywnie zaskoczony zmianami, jakie zaszły w menu i na pasku szybkiego dostępu:
Jeśli chodzi o dostępne aplikacje, to przedstawiają się one następująco:
Obsługa plików wideo:
Jeżeli odtwarzasz dużo multimediów z USB, od razu zainstaluj dodatkowy odtwarzacz, np. VLC.
W TCL 55Q6C znajdziecie: | |
---|---|
HDMI 1 | 2.1 eARC |
HDMI 2 | 2.1 |
HDMI 3 | 2.0 |
HDMI 4 | 2.0 |
Pełną listę złączy podano w specyfikacji TCL 55C6K.
W tej kategorii telewizor oceniam (w starej szkolnej skali 2-5) na solidną czwórkę: opóźnienie sygnału w grach jest niskie, a funkcje przydatne graczom całkiem rozbudowane.
Producent deklaruje, że telewizor TCL 55C6K obsługuje następujące funkcje dla graczy:
Chociaż producent podaje bardzo szeroki zakres VRR, tj. 48-240 Hz, należy zaznaczyć, że wartość 240 Hz jest możliwa w rozdzielczościach niższych niż natywna. Z kolei w natywnej rozdzielczości 4K można grać z odświeżaniem do 144 Hz.
Jeśli chodzi o opóźnienie sygnału, to na sygnale 1080/60p zmierzyliśmy input lag równy 12,9 ms, co jest bardzo dobrym wynikiem.
W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.
Pięknie dziękuję za test i recenzję!