Telewizory marki Samsung z serii S90 miały swoją rynkową premierę w roku 2022 jako S90B, a rok później zostały zastąpione przez S90C. Oznacza to, że S90D jest trzecim wcieleniem OLED-ów Samsunga, które niesie z sobą nie tylko nowe rozmiary, lecz także szereg zaskakujących niespodzianek. Jak ostatecznie wypadł ten telewizor, dowiecie się z testu i recenzji Samsunga 48S90D.
Samsung QE48S90DAEXXH (dalej dla uproszczenia zwany 48S90D) jest telewizorem OLED z ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. W trakcie testu pracował pod kontrolą systemu Tizen oraz oprogramowania w wersji 1201.8. Zastosowano znaną i sprawdzoną platformę sprzętową PONTUSM.
Informacje z tabliczki znamionowej: | |
---|---|
Model | Samsung QE48S90DAEXXH |
Kraj produkcji | Made in Hungary |
Wersja | 01 |
Dla wielu może to być sporym zaskoczeniem bowiem bliski poprzednik, tj. model 55S90C z roku 2023, miał panel QD-OLED od Samsung Display. Co ciekawe, to nie koniec niespodzianek. Otóż wiele wskazuje na to, że model z tej samej serii, ale o przekątnej 65-cali wyposażono w panel … QD-OLED. Zaskoczeni? Ja też.
Nie kwestionując prawa producenta do wyposażania swoich telewizorów w takie wyświetlacze, jakie mu się tylko podoba, nie ulega wątpliwości, że nie ułatwia to życia konsumentom, którzy jeżeli zależy im na konkretnym rodzaju wyświetlacza OLED, będą się teraz zastanawiać. Inaczej, mówiąc, gdy producent panelami żongluje, klient teraz główkuje: jak mieć 100% pewność, że w telewizorze OLED marki Samsung jest panel QD-OLED, a nie WOLED? Albo na odwrót, jeżeli ktoś woli WOLED-y od QD-OLED-ów.
Okazuje się, że jest sposób na to, aby rozpoznać rodzaj panelu.
Odwzorowanie barw w ustawieniach fabrycznych jest dobre, chociaż można spotkać rywali z dokładniejszą reprodukcją barw w ustawieniach fabrycznych. Zwracam ponadto uwagę, że reprodukcja barw pod kątem znacznie przewyższa (czytaj: deklasuje) nawet najlepsze telewizory LCD.
W ustawieniach fabrycznych trybu filmmaker obraz był zauważalnie ocieplony, tj. przejawiał nadmiar składowej czerwonej i niedobór składowej niebieskiej (5346K). Średni błąd odwzorowania kilkudziesięciu testowych próbek barw wyniósł 3,3, czyli niewiele powyżej progu postrzegalności (3,0).
Niemalże absolutna, głęboka czerń oraz niezrównany kontrast sprawiają, że telewizory OLED są najlepszymi obecnie ekranami do kina domowego. Oczywiście Samsung 48S90D nie był żadnym niechlubnym wyjątkiem od tej reguły – wprost przeciwnie.
Nasza standardowa scena testowa z filmu Zjawa (The Revenant, 2015, HDR10) wypadła bardzo dobrze. I to, dodajmy, nie po kalibracji, lecz w ustawieniach fabrycznych trybu filmmaker.
Pozostałe sceny z innych filmów (w tym First Man, 2018, HDR10) również nie pozostawiały wiele do życzenia.
Pełnoekranowe szarości były czyste i niezakłócone. Wychodzenie z czerni (scena snu 00:00:55) wypadło bardzo dobrze i nawet ciut lepiej niż w 55S90D. Z kolei ściemnianie do czerni (00:01:58 gdy Glass stoi po prawej stronie) wypadło dobrze – posteryzacji było mniej niż u większości oledowych rywali, ale nieco więcej niż w najlepszych LCD. W sumie w ciemnych scenach 48S90D wypadł nieco lepiej i czyściej niż 55-calowy model z tej samej serii i dlatego dostaje ode mnie pół punktu więcej, czyli 4,5 w starej szkolnej skali 2-5. Brawo!
Treści HDR na ekranie Samsungu 48S90D wyglądały bardzo dobrze i telewizor nadaje się do ich reprodukcji.
W trybie filmmaker (HDR) na planszy 10% maksymalna luminancja na początku trzyminutowego pomiaru wyniosła 795 cd/m^2 i w ciągu 180 sekund wzrosła do 895 cd/m^2.
Z jednej strony są to bardzo dobre wartości gwarantujące wysokiej klasy efekty HDR, Z drugiej strony są one niższe od wyników zmierzonych w modelu 55S90D, które wyniosły odpowiednio 937 oraz 1052 cd/m^2. Inaczej mówiąc, 48S90D jest od 55S90D ciemniejszy o jakieś 142-157 kandeli.
Pomimo tego są to lepsze wyniki niż w 55-calowym modelu z niższej serii S85D. Dla mnie nie ulega żadnej wątpliwości, że 48S90D jest telewizorem wyższej klasy od 55S85D. I tak jest zresztą pozycjonowany w gamie.
Z kolei na pełnoekranowej białej planszy, która sprawia kłopoty wszystkim OLED-om, luminancja była (zgodnie z oczekiwaniami) sporo niższa niż w oknie 10% i wyniosła zaledwie 174 cd/m^2. Z drugiej strony to tylko 8 kandeli mniej niż w 55S90D.
Samsung 48S90D może się pochwalić niezłą ostrością obrazów ruchomych oraz sprawnie działającą funkcją upłynniania ruchu. Telewizor pokazał 550 pionowych ruchomych linii (TVL) na 1080 maksimum, co jest typowym dla WOLED-ów wynikiem.
Oto jak wygląda zależność pomiędzy ustawieniami a ostrością obrazów ruchomych:
Funkcja Clear Motion tylko nieznacznie poprawiała ostrość obrazów ruchomych, chociaż kosztem spadku jasności obrazu i migotania. Nie zalecam jej stosowania, no, chyba że komuś migotanie nie przeszkadza.
A oto pozostałe uwagi odnośnie do reprodukcji ruchu:
W sumie 48S90D oferuje niemal identyczną jakość obrazów ruchomych jak większy model 55S90D.
I tu dochodzimy do jednej z głównych i najważniejszych zalet modelu 48S90D. Jakość brzmienia jest bardzo dobra (żeby nie powiedzieć znakomita), a telewizor nadaje się nie tylko do muzyki i filmów, lecz także do muzyki i to nawet tej trochę bardziej wymagającej.
Producent podaje, że moc zastosowanych głośników to 40 W w systemie 2.1. Analiza wzrokowa wykazała, że zastosowano przetworniki szerokopasmowe z membranami o takim samym kształcie jak w modelu 55S90D.
Z kolei pomiary wykazały, że bas z przetwornika niskotonowego osiąga szczyt przy ok. 92 Hz.
Moim zdaniem brzmienie jest bardzo dobre (jeśli nie wybitne) z wyjątkowym, zręcznym rozciągniętym i równym basem (jak na standardowy telewizorowe oczywiście). Bas jest niesłychanie liniowy w zakresie 90-200 Hz co częściowo tłumaczy jego bardzo wysoką jakość (jak na telewizor oczywiście). Przyznam, że w czasie testu obok 48S90D stał mój roboczy zestaw hi-fi, ale nie czułem konieczności go włączać, bowiem dźwięk z 48-calowego OLED-a Samsunga był aż tak dobry.
Tradycyjnie dla telewizorów Samsunga tej klasy użytkownik ma do swojej dyspozycji tylko 2 (słownie: dwa) fabrycznie zdefiniowane tryby dźwięku: standardowy (z korektorem) i wzmocnienie (bez niego). Choć może wydawać się, że dwa predefiniowane tryby to mało, fakty są takie, że jest to o całe 100% więcej niż w niektórych flagowych telewizorach LCD pewnej znanej japońskiej marki.
Za multimedia 48S90D otrzymuje pozytywną ocenę: aplikacji (także tych lokalnych) nie brakuje, a obsługa plików audio-wideo jest dobra. System Tizen 2024 został zaktualizowany i unowocześniony o nowe funkcje. Ponieważ multimedia są identyczne z wcześniej testowanym modelem 55S90D, aby się nie powtarzać, po szczegóły odsyłam Was do recenzji Samsunga 55S90D.
W Samsungu 48S90D znajdziecie: | |
---|---|
HDMI 1 | 2.1 |
HDMI 2 | 2.1 |
HDMI 3 | 2.1 eARC |
HDMI 4 | 2.1 |
Pełną listę złączy podano w specyfikacji Samsunga 48S90D.
Z punktu widzenia gracza Samsung 48S90D jest ekranem bardzo dobrym: funkcji dla graczy jest wiele, a opóźnienie sygnału niskie. Input lag wyniósł zaledwie 9,4 ms, a pozostałe funkcje były identyczne z modelem 55-calowym z tej samej serii. W związku z tym więcej informacji znajdziecie w jego recenzji.
48-calowy Samsung z serii S90D jest telewizorem wysoce udanym i oferuje typowe zalety telewizorów OLED (czerń, kontrast, niesmużący ruch itd.). Co ciekawe, nie jest taki sam jak większy, 55-calowy model z tej samej serii i w kilku aspektach ma nad nim przewagę: jest tańszy, lepiej nadaje się do gier, lepiej wychodzi z czerni oraz ma gęściejszy obraz o większej liczbie pikseli na cal. A jeżeli uświadomimy sobie, że w aktualnej ofercie Samsunga model 48S90D jest jedynym OLED-em o przekątnej 48-cali (ot taki rodzynek), jego wyjątkowość stanie się jeszcze bardziej widoczna. Samsung 48S90D zrobił na mnie duże wrażenie i to do tego stopnia, że było mi naprawdę żal, kiedy odjeżdżał z powrotem do producenta. Gorąco go Wam rekomenduję, bowiem tak wyjątkowej kombinacji obrazu i dźwięku w tak niewielkim telewizorze moim zdaniem łatwo nie znajdziecie. Jeszcze raz gorąco, gorąco polecam.
W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.
Panie Tomaszu, niech Pan w Samsungach w ich sklepie ze aplikacjami wpisze frazę player.pl – wtedy wyskoczy Panu aplikacja od TVN 😉
Czy w tym Samsungu można już rozmawiać z telewizorem po polsku ?
Tak, Bixby już od jakiegoś czasu rozumie nasz język.
LG w końcu zapowiada zmiany w telewizorach LCD,rezygnuję z ips na rzecz va i wiele innych ulepszeń wziętych z technologii oled. Jestem za Samsungiem i LG , zobaczymy jakie będą ceny, z wlaszcza na tle chińskiej konkurencji która nie śpi.
Good news! IPS is really annoying for watching movies and OLED’s are a too big risk because of the channels logos or HUD in sport games.
Really hope VA panels on 43 inches for a bedroom.
Hej, myślicie , że Samsung dogada się z Canal+ i znów będą mieli ich aplikację na Tizenie? Brak tej apki hamuje mnie przed zakupem ich Oleda.pozdr