Recenzja Redragon Zeus i Scepter Pro – ładnie wyglądający zestaw, ale czy warto go kupić?

Zeus, według starożytnych Greków był najwyższym z bogów. Absolutnie wszyscy musieli mu oddawać cześć i słuchać jego rozkazów, a nieposłuszeństwo ze strony bóstw mniejszych kończyło się źle. Czy nazwanie słuchawek imieniem największej postaci z mitologii greckiej wyszło Redragon’owi na dobre? Zapraszam do lektury.

Jakość wykonania i zawartość opakowania Redragon Zeus

Zacznę więc od samych słuchawek Redragon Zeus. W pudełku, oprócz właściwego produktu znalazłem garść przydatnych akcesoriów, czyli:
• woreczek do przechowywania słuchawek
• przewód mini jack – mini jack czterosygnałowy o długości 1,3 m
• przewód mini jack – USB 2.0 z pilotem o długości 2,1m
• rozdzielacz mini jack czterosygnałowy na dwa złącza mini jack trzysygnałowe
• odłączalny mikrofon

Zestaw zacny, szczególnie biorąc pod uwagę cenę produktu.

Redragon Zeus co znajduje się w pudełku

Nie trzeba być specjalnie spostrzegawczym, aby zorientować się, że Redragon przy projektowaniu ich najnowszych słuchawek bardzo mocno wzorował się na konkurencji. Metalowe uchwyty muszli, piankowy pałąk i metalowe wypełnienia nausznic widziałem już w wielu modelach innych producentów. Nie mówię jednak, że jest to coś złego. W tym przypadku wzornictwo mi odpowiada, jest schludne i nieco stonowane, jednocześnie korzystające z gamingowej, jaskrawej kolorystyki.

Redragon Zeus jak wygląda w rękach

Za duży plus uznaję również możliwość wymiany przewodu na standardowy mini jack – mini jack, jak i opcję odłączenia mikrofonu. Recz przydatna, gdy używałem słuchawek w podróży, na przykład w autobusie. Nadmienię tutaj, że wspomniany przewód mini jack – mini jack jest niezwykle miękki i wykonany z dobrej jakości materiałów.

Redragon Zeus końcówka kabla mini jack

Pierwsze pozytywne wrażenie jednak przygasło, gdy obejrzałem RedragonZeus z bliska. Pomimo zastosowania całkiem dobrej jakości materiałów, poszczególne elementy konstrukcji są ze sobą raczej słabo spasowane. Pomiędzy plastikami widoczne są szczeliny, ekoskóra na pałąku jest niezbyt równo zszyta a odłączany mikrofon trochę za luźno siedzi w swoim slocie.  

Mam również bardzo duże zastrzeżenie do przewodu mini jack – USB 2.0 z pilotem. Kabel jest bardzo długi, wręcz za długi. Do tego bardzo sztywny. Ułożenie go na biurku stanowi nie lada wyzwanie. Pilot, mimo przyjemnych przełączników również nie jest poprawnie spasowany. Słaba jakość tego kabla jest dla mnie tym bardziej zaskakująca, gdyż w przewodzie mini jack – mini jack producent zastosował ewidentnie znacznie lepszej jakości materiały. 

Redragon Zeus pilot do sterowania przy kablu mini jack - usb

Komfort użytkowania

Trzymając po raz pierwszy w ręku wspomniane słuchawki, liczyłem na to, że dzięki bardzo grubym padom i piance na pałąku headset będzie wygodny, nawet po wielu godzinach rozgrywki. Pierwsze wrażenie było jednak mylne.

Zastosowane przez producenta pady nie tylko są bardzo grube, ale i sztywne. Dodając do tego również sztywną piankę w pałąku, niestety dość szybko zacząłem odczuwać dyskomfort. Moje uszy nie do końca mieściły się w prześwicie padów z powodu małej ilości miejsca na małżowiny uszne.

Redragon Zeus twarda pianka pałąka

Pałąk bardzo mocno ściskał moją głowę. Odgięcie tego elementu do zewnątrz nie poskutkowało. Ostatecznie dość szybko zacząłem odczuwać ból małżowin usznych i czubka głowy.

Uciążliwy był dla mnie także wspomniany przewód z pilotem. Przez swoją sztywność i długość ciągle się plątał i zaczepiał o różne przedmioty na biurku, myszkę, klawiaturę, jak również fotel. Znacznie lepiej korzystało mi się z miękkiego kabla mini jack – mini jack i to rozwiązanie również polecałbym Wam. 

Ostatecznie uważam, że Redragon Zeus dobrze sprawdzają się do szybkich paru meczów w Counter Strike: Global Offensive, czy Battlefieldzie 5, maksymalnie do dwóch godzin grania przy jednym posiedzeniu pomiędzy szkołą a odrabianiem lekcji bądź po powrocie z pracy przed obiadem. Z racji mocnego nacisku na głowę polecałbym je również dla osób o mniejszych, a w szczególności węższych głowach.

Oprogramowanie do konfiguracji Redragon Zeus 

Po podłączeniu przewodu USB do komputera i zainstalowaniu dedykowane oprogramowania moim oczom ukazała się główna strona aplikacji. Mimo ładnej szaty graficznej w samym programie jest niewiele opcji konfiguracji. W zasadzie jedyne, co mogłem tam zmienić to poziom głośności słuchawek i czułość mikrofonu. Cała reszta dodatkowych funkcji znajduje się w ustawieniach wewnątrz systemu.

Jest to rzecz dość irytująca. Producent mógł chociaż dodać przycisk skrótu do zakładki ustawień z poziomu samej aplikacji. W tym momencie, aby na przykład skorzystać z globalnego equalizera, należy za każdym razem przeklikiwać się przez opcje systemowe dźwięku.

Oprócz wspomnianego equalizera jest możliwość dostosowania dźwięku do otoczenia, opcja wirtualizacji dźwięku 7.1 (która swoją drogą pogarsza jakość dźwięku), zmiana wysokości odtwarzanego dźwięku, wygłuszanie wokalu i Xear Surround Max. Ten ostatni działa podobnie do wirtualizacji dźwięku 7.1 z tą różnicą, iż tworzy dodatkowo przestrzeń między słuchaczem a dźwiękiem, dodając pogłos. Brzmi fajnie? W rzeczywistości, tak jak w przypadku 7.1 pogarsza jedynie jakość dźwięku.

Redragon Zeus efekty dźwiękowe w ustawieniach

W opcjach efektów mikrofonu można dodać echo do przechwytywanego głosu bądź nasz głos modyfikować. Ta druga funkcja została zapewne zaimplementowana z powodu wysokiej popularności platform streamingowych. Po jej włączeniu mogłem mój głos zmienić na jeden z czterech możliwych efektów, takich jak „Potwór” czy „Głos z kreskówek”. Tak naprawdę oprogramowanie podwyższa bądź obniża częstotliwości głosu, więc głos po modyfikacji nie brzmi zbyt dobrze.

Redragon Zeus ustawienia efektów do mikrofonu

Czy słuchawki Redragon Zeus nadają się do gier, muzyki i filmów?

Zacznijmy od właściwego przeznaczenia tego headsetu, czyli gier. W nich rozdzielenie kanałów jest poprawne, chociaż przydałaby się szersza scena i lepsze rozbicie poszczególnych pasm. Niskie tony, na przykład podczas wybuchów były nieco zbyt wyeksponowane, przesłaniając średnie pasma. Wystrzały czy świst kul, przenoszone przez wysokie pasma niekiedy kuły w uszy. Z tego powodu radziłbym więc zmniejszyć w equalizerze tony wysokie o około 2 decybele.

Ogólnie w grach zestaw wypada przyzwoicie. Mimo dość ciemnego brzmienia nie miałem większych problemów z rozróżnieniem kierunku, z którego padały strzały. Tak pozytywnie nie mogę jednak wypowiedzieć się w przypadku odsłuchu muzyki i oglądania filmów.

W jednym i drugim przypadku charakterystyka słuchawek sprawia, że niskie i średnie tony są zbyt wyeksponowane, a wysokie tony odpowiedzialne za dialogi czy śpiew nieco zagłuszone.

Redragon Zeus logo producenta na muszli

Z tego też powodu odradzałbym zakup słuchawek Redragon Zeus, jeżeli zamierzacie używać ich uniwersalnie.

To, o czym muszę również wspomnieć to bardzo słabe wygłuszanie dźwięków z zewnątrz i marna izolacja otoczenia od dźwięków wydobywających się ze słuchawek. Mimo tak grubych padów i zamkniętej konstrukcji soundbleed jest zdecydowanie odczuwalny.

Jakość przekazywanego dźwięku przez mikrofon jest przeciętna. Bardzo agresywne odszumianie, którego nie da się wyłączyć w oprogramowaniu, potrafi obciąć początek i koniec naszej wypowiedzi. Dźwięk jest płaski i jakby oddalony od rozmówcy. Dużą zaletą jednak jest możliwość całkowitego odpięcia mikrofonu od konstrukcji.

Stojak Redragon Scepter Pro – przydatne akcesorium czy niepotrzebny gadżet?

Po wyciągnięciu z pudełka oprócz Redragon Scepter Pro znalazłem przewód USB i instrukcję obsługi. Stojak wykonany jest prawie całkowicie z plastiku, jedynie w dolnej części podstawy zastosowano metalową płytkę celem zapewnienia odpowiedniej wagi.

Redragon Scepter Pro co jest w zestawie

.

Redragon Scepter Pro metalowa podstawa

W podstawie znajdują się cztery porty HUBa USB 2.0, wejście USB type C i przycisk do zmiany trybu podświetlenia. Do Redragon Scepter Pro nie ma dedykowanego oprogramowania.

Redragon Scepter Pro hub usb 2.0

Ustawiony na biurku Scepter Pro wygląda estetycznie, a różne opcje podświetlenia RGB można dostosować do swoich upodobań. Jest również możliwość jego całkowitego wyłączenia.

Redragon Scepter Pro podświetlenie rgb podstawy

Po położeniu słuchawek na stojaku jest on stabilny, chociaż większe headstety mogą być dla niego za duże. Przewód słuchawek Redragon Zeus potrafił zasłonić prawy port USB, a nieco większe HyperX Cloud dotykały nausznicami do podłoża.

Redragon Scepter Pro stojak z nałożonymi słuchawkami

Miłym dodatkiem jest również HUB USB, jednak jedynie w wersji 2.0. Z tego też powodu nadaje się w zasadzie wyłącznie do podpinania akcesoriów typu myszki czy właśnie słuchawki. Transfer plików z pendrive’a na komputer po tym złączu w dzisiejszych czasach jest zdecydowanie za wolny.

Nie podoba mi się również zastosowanie błyszczącego plastiku na drążku stojaka. Sądzę, iż po krótkim czasie będą na nim łatwo widoczne wszelkie zarysowania i zabrudzenia.

Ocena końcowa Redragon Zeus i Scepter pro – czy są to produkty godne uwagi?

Na to pytanie mogę odpowiedzieć twierdząco, chociaż głównie do Zeusów mam parę uwag. Po pierwsze i dla mnie najważniejsze, komfort z użytkowania słuchawek Zeus był raczej przeciętny. Przez bardzo twarde pady i ciasny pałąk dłuższe posiedzenia skutkowały bólem głowy i uszu. Tu jednak od razu muszę poinformować, że jest do odczucie subiektywne i może znacząco się różnić, jeżeli posiadacie mniejszą głowę od mojej.

Nie odpowiadał mi również bardzo sztywny i plączący się kabel mini jack – USB 2.0. Producent powinien popracować nad tym elementem. Mocno słyszalny soundbleed może być problematyczny, jeżeli dzielicie pokój z rodzeństwem bądź drugą połówką i chcecie się trochę rozerwać, gdy wszyscy będą już spać. Ustawienie głośności powyżej 50% skutkuje tym, że wszyscy domownicy będą słyszeć dźwięki z gry.

Komu więc mogę polecić headset Redragon Zeus? Wszystkim tym, którzy szukają słuchawek przeznaczonych głównie do gier, z dużą ilością akcesoriów i bardzo przyzwoitym wykonaniem, a jednocześnie nie chcą wydać na headset setek ciężko zarobionych czy odłożonych pieniędzy. Poza tym świetnie sprawdzą się jako pierwszy zestaw słuchawkowy dla młodego gracza.

Mimo takiego nazewnictwa nie ustawiłbym słuchawek Redragon Zeus na równi z największym greckim bogiem. Raczej zasługują na drugoplanowe miejsce w panteonie, jak na przykład bóg handlarzy Hermes, gdyż są naprawdę konkurencyjne dzięki swojej niskiej cenie.

Redragon Scepter Pro i Zeus razem

W parze z wyżej wymienionym headsetem idzie stojak Scepter Pro. Największą jego wadą jest podatny na zabrudzenia i zarysowania błyszczący plastik oraz HUB USB, obsługujący jedynie interfejs 2.0.

Poza tym stojak robi to, co ma robić. Stoi dość stabilnie, utrzymuje słuchawki w miejscu, a dzięki podświetleniu RGB wygląda efektownie na biurku.

I tak jak w przypadku słuchawek, nazwa Scepter jest nieco na wyrost. Fakt, prezentuje się świetnie na biurku niczym tytułowe berło, bliżej mu jednak do akcesorium 17-wiecznego lorda niż atrybutu samego Hadesa.

Ocena Redragon Zeus

Minusy

Plusy

Ocena Redragon Scepter Pro

Minusy

Plusy