Użytkownikom systemu Windows zawsze brakowało urządzenia, które byłoby odpowiednikiem iPad Air od Apple: wygodnego tabletu z możliwością dołączenia klawiatury oraz profesjonalnego rysika umożliwiającego odręczne notatki. Niewiele ponad rok temu pojawił się Microsoft Surface Go, miał jednak gigantyczne czarne ramki i przeciętny czas pracy baterii. Mówiąc krótko – potencjał był, ale nie błyszczał. Teraz w moje ręce trafił udoskonalony Microsoft Surface Go 2. Przeczytaj recenzję. Niech ten sprzęt nie ma żadnych tajemnic.
Kiedy mam wolne, nie ma mowy o próżnowaniu. Zazwyczaj do śniadania przeglądam newsy, później zapisuję pomysły oraz zadania do wykonania w ciągu dnia, odpisuję na wiadomości, rozmawiam ze znajomymi, przeglądam materiały z uczelni i robię notatki, a przed snem staram się obejrzeć chociaż jeden odcinek ulubionego serialu na Netflix.
Jak już się pewnie domyślasz, za chwilę napiszę, że wszystko to można robić na jednym urządzeniu — Microsoft Surface Go 2. W teorii tablecie, a w praktyce niezawodnym mini komputerze, który w połączeniu z klawiaturą i piórem podnosi produktywność na wyższy poziom. To nie pierwszy sprzęt od Microsoft, który początkowo wzbudził we mnie mieszane uczucia, aby po kilku dniach zaskakując sam do siebie powiedzieć: wow, to jest naprawdę fajne! Ale wszystko po kolei.
Microsoft Surface Go 2 do sprzedaży trafił w kilku konfiguracjach. Dostępne są wersje z modemem LTE lub bez niego, procesorem Intel Pentium lub nieco wydajniejszym m3, a także z pamięcią RAM 4 lub 8 GB. Więcej szczegółów sprawdzisz w poniższej tabeli:
Pamięć:
Procesor
Wymiary:
Waga:
Producent w zestawie dostarcza:
Dodatkowe akcesoria tj. klawiatura, pióro oraz mysz można dokupić oddzielnie. Nie byłoby to złe, gdyby nie fakt, że tablet z Windows 10 w takiej cenie jest mało użyteczny (Android lub Apple robią to lepiej). Jednak prawdziwa magia zaczyna się w momencie podłączenia klawiatury i pióra, które są niezbędne do wykrzesania 100% z tego urządzenia.
Spód urządzenia jest też wyposażony w wygodny kickstand pełniący funkcję podpórki dla ekranu. Maksymalne odchylenie wynosi 130 stopni, co sprawdzi się np. podczas malowania lub szkicowania.
Jeśli porównać Surface Go 2 do pierwszej generacji, która do sprzedaży trafiła w 2018 roku, można zauważyć 4 konkretne zmiany:
Tak jak wspomniałem wcześniej, aby wykorzystać w pełni możliwości Suraface Go 2, warto zakupić niezbędne akcesoria. Tych sugerowanych przed producenta jest kilka.
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie pracy na urządzeniu z systemem Windows bez klawiatury oraz touchpada/myszy. W tym przypadku dostajemy do dyspozycji pierwsze rozwiązanie.
Palmrest klawiatury Surface Go Type Cover jest wykonany z Alcantary (to taki ładny i przyjemny w dotyku materiał, który dzięki dodatkowej powłoce jest też łatwy w czyszczeniu), wzdłuż górnej krawędzi znajduje się magnes, który po zaczepieniu o ekran delikatnie unosi jej tylną część, dzięki czemu pisze się znacznie przyjemniej, niż na takiej rozłożonej na płask.
Klawiatura nie posiada wbudowanego akumulatora i jest zasilana bezpośrednio z tabletu. Poza wygodnym skokiem klawiszy doceniam, że jest podświetlana. Poziom jasności jest regulowany, a światło ułatwia pisanie, gdy w pomieszczeniu panuje mrok.
W porównaniu do klawiatury, którą każdy zna z codziennego życia, ta jest węższa. Wynika to z dostosowania do szerokości urządzenia. Poza pisaniem pełni też funkcję estetyczną oraz ochronną (zamknięta idealnie pasuje do ekranu i chroni go przed uszkodzeniami np. w podróży).
Płynne i szybkie pisanie wymaga napisaniu paru wiadomości, aby przyzwyczaić palce do rozłożenia klawiszy.
Ma niewielkie wymiary, ale szklana powierzchnia sprawia, że palce na nim, a w efekcie kuros po ekranie sunie z doskonałą precyzyjnością. Po prostu fajny jest i zaskakuje to, a tego najbardziej obawiałem się w przypadku klawiatury.
Kolejnym akcesorium, przy którym należy postawić #MustHave jest pióro Surface Pen. Za każdym razem bardzo szybko wybudza się z uśpienia i jest gotowe do pracy. Bardzo dobrze trzyma się je w dłoni i sprawdzi się do robienia ręcznych notatek oraz malowania (wiele stopni nacisku, możliwość cieniowania) sprawdzi się jeśli ktoś planuje chce wykorzystać Surface Go 2 jako tablet graficzny.
Z perspektywy mojej dużej dłoni jest to produkt, o którym chciałbym szybko zapomnieć. Modern Mobile Mouse posiada metalową rolkę, łączy się z urządzeniem za pomocą Bluetooth, ale jest niezwykle płaska tak jak Apple Magic Mouse 2. W tym drugim przypadku bronią ją jakoś intuicyjne gesty do obsługi. Natomiast w przypadku Microsoft ciężko było mi nawet znaleźć osobę z mniejszą dłonią, która poleciłaby ten model. Ewidentnie, coś tu nie gra, a mysz lekka i kolorowa tylko łatwo mieści się w torbie.
Chyba wszystkie urządzenia Microsoft chwalić się możliwością logowania do systemu przy użyciu Windows Hello. Jest to czujnik podczerwieni, który skanuje twarz. Rozwiązanie jest niezwykle bezpieczne i pozwala zaoszczędzić sporo czasu na wpisywaniu hasła lub PIN-u. Jeśli ktoś mimo wszystko woli te tradycyjne formy logowania, może z nich jak najbardziej korzystać. Spójrz jednak jakie to przyjemne i błyskawiczne, kiedy korzysta się z Windows Hello:
Najmocniejsza strona całego urządzenia? Oczywiście wyświetlacz PixelSense o przekątnej 10,5″!
A teraz czas na praktyczne aspekty tego sprzętu.
Jak przystało na urządzenie z ekranem PixelSense, dobrej jakości obrazem można cieszyć się, będąc nie tylko na wprost wyświetlacza, ale też z boku, co będzie fajne, gdy próbuje się obejrzeć coś we dwoje.
Szerokie kąty widzenia będą też przydatne podczas malowania, gdy Surface Go 2 leży na stole. A to niezwykle ważne, aby w każdej pozycji idealnie odwzorowywać kolory.
Jasność ekranu Microsoft Surface Go 2 wynosi około 400 nitów. Jest to wynik ponadprzeciętny, a praktyce wystarczający do wygodnej pracy na zewnątrz. Oczywiście niezbędne będzie ustawienie maksymalnej jasności.
Minusem całego rozwiązania jest błyszcząca powłoka matrycy, która jest standardem w ekranach dotykowych. Dzięki tak wysokiej jasności wielkiej tragedii moim zdaniem nie ma i jest to wartość dodatnia dla możliwości używania sprzętu w każdej sytuacji. Na poniższym zdjęciu zobaczysz, jak prezentuje się wyświetlacz w pełnym słońcu.
Jeśli miałbym porównać Microsoft Surface Go 2 do samochodu, byłoby to coś między Volkswagenem Polo a miejską Skodą Citigo. Sprzęt, który zakopie się na wilgotnym leśnym dukcie, da się wyprzedzić niemal każdemu na autostradzie, ale za to niezawodnie wciśnie się w każde wolne miejsce parkingowe w centrum miasta, a przy okazji eksploatacja, jak i zakup nie kosztuje miliona monet.
Przeznaczenie tego urządzenia to edycja wielkich arkuszy Excel, renderowanie wideo lub mobilne granie. Celem Surface Go 2 jest zaspokojenie codziennych potrzeb tj. przeglądanie internetu, oglądanie filmów, odpisywanie na wiadomości, robienie notatek, prezentacji oraz pracę biurową.
Tablet po wyjęciu z opakowania ma zainstalowany system Windows 10 Home w wersji S. Jest to okrojona wersja pełnego systemu, która pozwalać aplikacje tylko te pobrane ze sklepu Windows. Dla większości użytkowników jest to wystarczające i przy okazji zapewniającej więcej bezpieczeństwa. Jeśli ktoś potrzebuje pełnej wersji systemu, może ją skonfigurować w łatwy i darmowy sposób.
Sprawdź: aktualizacja Windows 10 w trybie S do Windows 10 Home
Obudowa wykonana ze stopu magnezu nie tylko cieszy oko, ale też dobrze odprowadza ciepło. Kulturę pracy podzieliłbym na trzy kategorie, które są zależne od konfiguracji.
Podstawowa wersja, o której mogą myśleć codzienni użytkownicy. Surfowanie po internecie z kilkunastoma kartami otwartymi w przeglądarce nie stanowi żadnej trudności. Jednocześnie można sobie pozwolić na używanie Worda, albo ręcznego notatnika, aby robić własnoręczne notatki.
Więcej pamięci przekłada się w praktyce na dużo bardziej wydajną pracę w kilku aplikacjach jednocześnie. Wybierając ten wariant, spokojnie można odpalić mniej wymagające gry tj. Minecraft (jako ciekawostka lub urozmaicenie dla dziecka), skorzystać z Lightroom jednoczesna edycja większej liczby zdjęć będzie problematyczne, ale pojedyncze .jpg – dlaczego nie?
Oczywiście w międzyczasie można też puścić w tle muzykę na Spotify i np. zapisywać kolejne zadania do wykonania.
W porównaniu do konfiguracji z procesorem Pentium zyskujemy do 20% więcej wydajności. Wynik cieszący oko, ale w praktyce nie przekładający się na ogromną zmianę w przypadku bardziej zaawansowanych aplikacji lub obliczeń. Np. w przypadku edycji zdjęć RAW w Lightroom nadal będzie odczuwany brak mocy obliczeniowej.
Konfiguracja ta jest droższa od pozostałych, a mając już tak wyszukane oczekiwania, lepiej byłoby pomyśleć o inwestycji w Microsoft Surface Pro 7 lub Microsoft Surface Pro X.
Testowanym urządzeniem jest tabletem i jak we wszystkich urządzeniach tego typu, jest w nim zastosowane chłodzenie pasywne. Urządzenie działa bezgłośnie.
Głośniki grają przyzwoicie. Nie wyrywają z butów, ale brzmią wystarczająco dobrze, abym decydował się na oglądanie czegokolwiek bez zewnętrznego głośnika Bluetooth lub ulubionych słuchawek. Głośniki stereo, a dokładnie 2 sztuki o mocy 2 W każdy oraz wsparciem Dolby Audio. O tym jak brzmią możesz przekonać się oglądając poniższej nagranie zwiastunu serialu Wiedźmin od Netflix:
A teraz trochę praktyki. Lubię mieć wszystko uporządkowane, a najważniejsze rzeczy trzymać w jednym miejscu. Szczególnie jeśli chodzi o zadania do wykonania, możliwość ich zmiany. Korzystając ze zwykłego notatnika w wersji papierowej, po kilku dniach zaczyna pojawiać się bałagan, różne zamazane fragmenty. Surface Go 2 pozwala dużo łatwiej zapanować nad spisywanymi pomysłami. Każdy dzień, plan wyjazdu, pracy zaliczeniowej można zapisać w oddzielnym pliku. Z łatwością można też to tego wracać lub kopiować w formie szablonu na kolejny raz.
Ręczne notatki na uczelni, albo możliwość nanoszenia własnych zapisków / zakreślania najważniejszych informacji lub ich wycinanie do osobnego pliku (takiego, który zawiera same najważniejsze fragmenty) to olbrzymie ułatwienie przed ważnymi egzaminami.
W tym wszystkim niezwykle ważna jest jego waga i gabaryty. Przystępny rozmiar sprawia, że pracuje się na nim wygodniej niż na ekranie smartfona i jest perfekcyjnym kompanem w podróży. Z łatwością mieści się nie tylko w torbie lub plecaku, ale też na każdym malutkim stoliku w pociągu lub samolocie.
Wynik sugerowany przez producenta mówi nawet o 10 godzinach użytkowania. Możliwe, że da się do osiągnąć, jeśli korzysta się z minimalnej jasności ekranu oraz zbytnio nie obciążając urządzenia uruchomionymi aplikacjami. Takie podejście trochę miałoby się z sensem przyjemnego użytkowania. Realna wartość, o której można mówić, bez ograniczania się wynosiła w moim przypadku od 5 do 6 godzin ciągłej pracy.
Uruchamiając tryb oszczędzania energii, ograniczając maksymalne podświetlenie ekranu, ten czas można wydłużyć do 7-8 godzin.
Jeśli ktoś korzysta z Surface Go 2 w stylu mieszanym, czyli takim zbliżonym do mojego (o czym napisałem na początku testu), czyli używanie do konkretnej czynności, usypianie urządzenia, aby za pewien czas znów po nie sięgnąć. Spokojnie można liczyć na do dwóch takiego korzystania.
W tym wszystkim warto pamiętać o szybkim ładowaniu akumulatora. Godzina z ładowarką pozwoli naładować Surface Go 2 nawet w 80%, a niewiele ponad półtorej godziny potrzeba na pełne naładowanie urządzenia.
Tak. Microsoft Surface Go 2 to niezawodny tablet z ogromnymi możliwościami jeśli dokupi się do niego dedykowane akcesoria tj. klawiatura i pióro. Niejeden raz dałem się zaskoczyć wygodzie podczas codziennego użytkowania. Okazał się też niezastąpiony podczas sesji na uczelni, kiedy w ciągu kilku dni musiałem przejrzeć kilkaset slajdów i zaznaczyć na nich najważniejsze informacje do nauki. Praca biurowa i oglądanie filmów nie są mu też straszne. Nie spotkałem jeszcze urządzenia z systemem Windows, które tak odważnie i dobrze rywalizowałby z iPad Air od Apple. Microsoft zrobił też kawał dobrej roboty jeśli porównamy tegoroczny model z 1. generacją Surface Go. To dobry sprzęt, który warto polecić.