Znowu pewniak i solidniak. Test i recenzja telewizora LG OLED65C5

Historia zatoczyła koło. W roku 2017 zadebiutowała seria telewizorów OLED oznaczona mianem C6, potem były kolejno C7, C8, C9, CX (czytaj: „ce dziesięć”), C1, C2, C3 i C4, a w roku 2025 mamy serię C5. I choć nie wiadomo, co będzie dalej z nazewnictwem najbardziej popularnych OLED-ów LG, my wiemy już, jaką jakość obrazu oferuje najnowszy model. Tajniki najnowszego modelu poznasz w teście i recenzji LG OLED65C5.

LG OLED65C5 to bardzo dobry i solidny wybór, dla tych którzy szukają sprawdzonego i udanego telewizora OLED średniej klasy. 65C5 jest ekranem bardzo uniwersalnym, który sprawdzi się w niemal wszystkich zastosowaniach (telewizja, kino domowe, sport i gry).
Oczywiście. Wśród jego licznych zalet są znakomita, głęboka czerń, wysoki kontrast, precyzyjne efekty HDR oraz niewielkie smużenie. To właśnie dzięki temu 65C5 swoją jakością obrazu bije tak obecnie modne „Mini LED-y”.
Dźwięk nie uległ zmianie w porównaniu do 65C4 i mógłby być bardziej dopracowany. Także jasność obrazu w trybie pełnoekranowym mogłaby być wyższa.

O telewizorze LG 65C5

C5 to seria telewizorów OLED firmy LG, która plasuje się pomiędzy podstawową B5 a wyższą G5. W skład serii C5 wchodzą modele o przekątnych ekranu 42, 48, 55, 65, 77 i 83 cali (notabene nie inaczej było z serią C4 z roku 2024).

LG OLED65C55LA (dalej dla uproszczenia zwany 65C5) jest telewizorem OLED z ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. W trakcie testu pracował pod kontrolą systemu webOS 2025 (10.1.0-40) oraz oprogramowania systemowego w wersji 33.11.35. Zastosowano platformę sprzętową O22N3, czyli zmodyfikowaną wersję O22N znanej z poprzednika (C4 z roku 2024).

Informacje z tabliczki znamionowej:
Model LG OLED65C54LA
Kraj produkcji Made In Republic of Korea
Data produkcji 12/2024
Testowany telewizor był modelem wczesnoprodukcyjnym i został nam udostępniony przez firmę LG Electronics, za co dziękujemy.

Design

Konstrukcja LG 65C5 nie uległa istotnym zmianom w porównaniu do poprzednika (65C4): telewizor wygląda nowocześnie i atrakcyjnie i stoi na solidnej metalowo-plastikowej podstawie.

W konstrukcji LG 65C5 można wyróżnić następujące cechy:

  • tylna ścianka: metal pokryty specjalną warstwą imitującą marmur (notabene o wzorze innym niż w 65C4);
  • pokrywa elektroniki: plastik;
  • metalowa ramka wokół ekranu o szerokości 1 mm;
  • podstawa z metalową stopą i plastikowym goleniem;
  • szerokość podstawy: 470 mm;
  • prześwit: 56 mm;
  • całkowicie nowy pilot zdalnego sterowania bez klawiatury numerycznej, ale nadal z kursorem ekranowym (model MR25GA).

Nowy pilot to spora niespodzianka: ma inny kształt (jest bardziej kanciasty od poprzednika), a brak klawiatury numerycznej jednym się spodoba, a innym raczej nie. Z drugiej strony ja się do nowego pilota dość szybko przyzwyczaiłem, choć nieco wolniej niż pierwotnie myślałem, a było to z dwóch powodów:

  • Po pierwsze, chociaż brak przycisku zmiany źródła sygnału, jego rolę pełni przycisk oznaczony żółtą strzałką – trzeba go tylko przytrzymać nieco dłużej, aby po chwili wywołał listę dostępnych źródeł.
  • Chociaż brak funkcji natychmiastowego wyciszania dźwięku (mute) jest ona nadal dostępna, ale została zaimplementowana w bardzo niecodzienny sposób. Otóż jako takiego przycisku wyciszania nie ma, ale wystarczy przytrzymać głośność w dół, aby po zejściu o 10 oczek wyciszanie włączyło się automatycznie. Jest to trochę dziwne, bowiem po pierwsze tracimy funkcję natychmiastowego wyłączenia dźwięku (np. irytującej reklamy), a po drugie nie możemy obniżyć głośności o więcej niż 10 oczek, trzymając przycisk głośności cały czas w dół. Z drugiej strony, można to ograniczenie obejść, jeżeli będziemy obniżać głośność skokowo tj. o 1 oczko naraz: wtedy to funkcja wyciszania w ogóle się nie załączy. Niestety nie jest to rozwiązanie wygodne gdy chcemy np. zejść z poziomu 40 na 10 (trzeba będzie kliknąć niemalże 30 razy). Moim zdaniem inżynierowie LG powinni przyjrzeć się tej funkcji raz jeszcze bowiem nikt z głównych i znanych rywali tak dziwnego rozwiązania jeszcze nie stosuje i z pewnością ma ono szanse wywołać sporo głosów polemicznych (czytaj: negatywnych).

Jakość obrazu LG 65C5

Wyświetlacz

W telewizorze zastosowano wyświetlacz WOLED od LG Display.

Kolory

Odwzorowanie barw i to w ustawieniach fabrycznych jest jednym z atutów 65C5: błędy reprodukcji barw są niewielkie, a kolory wyglądają znakomicie zarówno na wprost, jak i pod kątem.

W ocieplonym (tj. mającym spory nadmiar składowej czerwonej i lekki niedobór składowej niebieskiej) trybie filmmaker (5678K) średni błąd odwzorowania kilkudziesięciu testowych próbek barw był niski i wyniósł 2,6, czyli poniżej progu postrzegalności (3,0).

Pod kątem kolory nie bledły ani nie ciemniały, co jest dobrze znaną zaletą OLED-ów LG. Biel była jednolita, a zmiana odcienia pod kątem była stosunkowo nieznaczna i niedokuczliwa.

Szeroka paleta barw

Mierzone powierzchniowo pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (CIExy) wyniosło 96%, co jest bardzo dobrym wynikiem i potwierdza możliwość wyświetlania bardzo szerokiej palety barw. Z kolei średni błąd odwzorowania barw w trybie HDR (przy MaxCLL=1000; MaxFALL=400 cd/m^2) wyniósł 2,8, co jest wynikiem bardzo dobrym.

Czerń i kontrast

Podobnie jak jego poprzednik (model 65C4), również i 65C5 ma głęboką czerń emisyjną i wspaniały kontrast, dzięki czemu znakomicie sprawdzi się w warunkach domowego kina.

Nasza standardowa scena testowa z filmu Zjawa (The Revenant, 2015, HDR10) wypadła bardzo dobrze, a reprodukcja ciemnych detali była lepsza niż poprzedniku – wszystko dlatego, że poziom czerni dla treści HDR był fabrycznie dobrze ustawiony.

Z kolei na treściach SDR sytuacja była odwrotna i telewizor ukrywał niektóre ciemne detale. Na szczęście wystarczyła korekta poziomu czerni z fabrycznych „50” na „58”. Była ona zaskakująco duża, ale po korekcie nie było problemu z dostrzeżeniem wszystkich przyczerniowych detali.

Organiczny panel był pozbawiony jakichkolwiek zniekształceń, pasków czy linii. Z drugiej strony w ciemnych scenach dało się dostrzec, że inżynierowie LG nadaj stosują dither, czyli specjalny szum dodawany w celu poprawy reprodukcji przyczerniowych detali. Poziom tego szumu był akceptowalny i nie tak wysoki jak kilka lat temu. Dało się też dostrzec lekkie wyostrzenie obrazu, ale nie było ono dokuczliwe, choć bezkompromisowi puryści będą mogli kręcić nosem. W tym obszarze qd-oledowi rywale mają przewagę. W testowym brudnopisie zapisałem:

Podsumowując, w warunkach domowego kina obraz jest wysokiej klasy, a z ekstremalnie trudnych scen 65C5 wychodzi obronną ręką, czego nie da się powiedzieć o większości telewizorów Mini LED. 

HDR

LG 65C5 prezentuje treści HDR znakomicie, szczególnie w warunkach domowego kina.

W trybie filmmaker (HDR) na planszy 10% maksymalna luminancja na początku trzyminutowego pomiaru wyniosła 1091 cd/m^2 i w ciągu 180 sekund wzrosła niemalże do 1300 cd/m^2.

Niestety, choć jest to znakomity wynik, to po upływie trzech minut jasność zaczęła wyraźnie spadać: najpierw do około 1000 cd/m^2, a potem, tj. po pięciu minutach od początku pomiarów (czyli po dwóch minutach od spadków) zejść do 905 cd/m^2. Co ciekawe, w poprzedniku taki spadek nie miał miejsca, co wskazuje na możliwość zastosowania przez inżynierów overdrive’u, czyli celowego przesterowywania panelu OLED. Oczywiście jest to możliwe tylko do czasu, czyli do osiągnięcia warunków krytycznych (temperatura, prąd), po czym układ ochronny samoczynnie redukuje obciążenie panelu.

Na pełnoekranowej białej planszy, która sprawia kłopoty wszystkim OLED-om luminancja była niższa niż w oknie 10% i wyniosła zaledwie 195 cd/m^2.

W sumie jest bardzo dobrze, choć z punktu widzenia purysty oczywiście mogłoby być lepiej.

Odwzorowanie ruchu

Odwzorowanie obrazów ruchomych przez 65C5 oceniam pozytywnie: ostrość obrazów ruchomych jest bardzo dobra, a funkcja upłynniania działa akceptowalnie.

Funkcja TruMotion ma następujące opcje:

  • ruch filmowy;
  • naturalny;
  • płynny ruch;
  • wybór użytkownika (WU) z podopcjami:
    • de-judder (płynność ruchu);
    • de-blur (ostrość ruchu);
    • OLED Motion.

Zależność ostrości obrazów ruchomych od wybranych opcji TruMotion przedstawia się następująco:

  • wyłączony – 300 linii (na maks. 1080 linii TVL);
  • ruch filmowy – 600-650 linii;
  • naturalny – 600-650 linii;
  • płynny ruch – 600-650 linii;
  • WU – 600-650 linii;
  • WU + OLED Motion – 650 linii.

Ostatnia z powyższych opcji, tj. WU + OLED Motion daje spadek jasności i migotanie, w związku z czym trudno ją polecić zwykłemu użytkownikowi.

A oto pozostałe spostrzeżenia:

  • zjawisko brudnego ekranu (ang. DSE): brak;
  • smużenie: bardzo małe.

Tradycyjnie dla LG, układ TruMotion generuje trochę więcej artefaktów (zniekształceń) od porównywalnych rywali, dlatego też zalecam rozważnie korzystać z tej funkcji, zwłaszcza w scenach z bardzo szybkim ruchem.

Jakość dźwięku telewizora LG 65C5

Po pomiarach i subiektywnym odsłuchu oceniam, że jakość brzmienia jest niemal identyczna jak w poprzedniku (65C4). Ogólnie całkiem dobra, choć trochę zbyt mało wyrafinowana.

W telewizorze zastosowano przetworniki o mocy 40 W w systemie 2.2, w tym szerokopasmowe promieniujące dźwięk do dołu.

Bas jest całkiem mocny, ale jego charakterystyka zaczyna opadać od około 80 Hz.

Ogólnie rzecz biorąc, w trybie muzyka brzmienie jest całkiem udane: dość potężne na dole (bas schodzi głębiej niż np. w 55S85F) i całkiem szczegółowe na górze. Jednakże na bardziej wymagających treściach (reklama firmy Kowa 0:12) od poziomu głośności 45/100 słychać już pewne zniekształcenia. Pomimo tego, jeżeli głośność ustawimy na rozsądnym poziomie, zniekształceń tych unikniemy.

Do dyspozycji mamy siedem fabrycznie zdefiniowanych trybów dźwięku.

Funkcje smart telewizora LG 65C5

Multimedialne funkcje telewizorów LG zawsze stały na dobrym poziomie i nie inaczej jest w produkcie z najnowszej gamy. Chociaż pod względem interfejsu użytkownika najnowszy webOS25 nie wprowadza żadnych diametralnych modyfikacji, zmiany są, tyle że niejako „pod skórą”. Należą do nich następujące funkcje:

  • rozpoznawanie użytkownika (Voice ID) i przełączenie się na jego konto samoczynnie po rozpoznaniu jego głosu;
  • dostosowanie do potrzeb użytkowania na bazie AI;
  • personalizacja (tj. dopasowanie) obrazu i dźwięku do użytkownika, który jest aktualnie zalogowany (kreator obrazu AI / kreator dźwięku AI);
  • personalizacja aplikacji na stronie głównej;
  • rekomendacje oparte o AI;
  • LG AI Concierge;
  • wyszukiwanie AI;
  • Chatbot wykorzystujący MS Copilot.

Podobnie jak w roku ubiegłym system ma obsługę Chromecasta, którą doceni wielu użytkowników pragnących „przesłać” na telewizor LG multimedia z takich serwisów jak YouTube, Deezer, Spotify i innych.

Aplikacji, w tym VoD, nie brakuje:

  • Apple TV
  • Canal+
  • Deezer
  • Disney+
  • Filmbox
  • Max
  • Netflix
  • Player
  • Prime Video
  • Rakuten TV
  • SkyShowTime
  • Spotify
  • Tidal
  • TVP Sport
  • TVP VOD
  • YouTube

O dziwo, zabrakło jednej aplikacji, tj.:

  • Polsat Box Go

Od przedstawicieli LG Electronics uzyskaliśmy informację, że zewnętrzny deweloper aktywnie pracuje nad tą aplikacją, ale termin jej uruchomienia uległ przesunięciu. Pomimo tego zostałem wielokrotnie zapewniony, że aplikacja Polsat Box Go na 100% trafi do systemu webOS25.

W trakcie testu telewizor odtworzył prawie wszystkie testowe pliki z USB w kontenerach avi, flv, mkv, mov, mp4, mts oraz tp (ale bez wmv). Odtworzył też pliki w rozdzielczości nieznacznie wyższej od typowego Ultra HD (np. 4096×2304), których obsługę nie miały modele z niższej serii B4.

A oto pozostałe uwagi dotyczące odtwarzacza multimediów:

  • sortowanie: alfabetycznie lub wg nowo dodane;
  • brak możliwości zmiany kierunku sortowania;
  • dwa sposoby wyświetlania plików:
  • widok miniatur
  • widok listy (pokazuje rozmiar).

Złącza i interfejsy

W LG OLED65C5 znajdziecie:
HDMI 1 2.1
HDMI 2 2.1 eARC
HDMI 3 2.1
HDMI 4 2.1

Pełną listę złączy podano w specyfikacji LG 65C5.

Współpraca z konsolą i komputerem

Telewizor 65C5 nie rozczaruje graczy, bowiem oferuje wiele przydatnych im funkcji, w tym obsługę sygnału 144 Hz. Do pozostałych należą m.in.:

  • tryb „optymalizacja gry”;
  • automatyczny tryb niskiego opóźnienia ALLM;
  • pasek (pulpit) gracza;
  • obsługa G-Sync;
  • obsługa FreeSync;
  • obsługa VRR;
  • obsługa HGiG.

Na sygnale 1080p/60 zmierzyliśmy opóźnienie równe 12,9 ms, co jest niską wartością (notabene identyczną jak w poprzedniku, czyli modelu 65C4).

Podobnie jak w 65C4, zakres VRR-u to 40-120 Hz, co jest nieco lepszym wynikiem niż u niektórych rywali, którzy schodzą „tylko” do 48 Hz.

Konsola Xbox Series X podłączona do 65C5 tak oto oceniła go pod kątem możliwości współpracy:

Podsumowanie testu LG OLED65C5

źródło: LG

Od wielu lat seria „C” stanowi złoty środek oferty OLED-ów LG. I tak jest również w przypadku najnowszej serii C5: 65-calowy model to po prostu telewizorowy pewniak i solidniak, który sprawdzi się w większości typowych domowych zastosowań. Inaczej mówiąc, ten telewizor nie rozczarowuje. A zatem jeśli solidny telewizor, to i solidna rekomendacja. Tylko nie oczekujcie kolosalnych zmian w stosunku do 65C4.

Minusy

  • gubi przyczerniowe detale na SDR (ale da poprawić)
  • posteryzacja w trudniejszych scenach
  • więcej artefaktów upłynniania niż u rywali
  • brak Polsat Box Go (tymczasowy)
  • kontrowersyjne wyciszanie fonii

Plusy

  • świetna czerń i kontrast
  • znakomita reprodukcja barw
  • dobra kalibracja fabryczna
  • ostry ruch
  • bardzo dobre multimedia (w tym Chromecast)
  • cztery pełne złącza HDMI 2.1
  • mocny bas
  • nowoczesny wygląd
  • pilot z kursorem

Ocena redakcji

8/10
PL - Rekomendacja

W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.