Całkiem smaczny ten KIVI! Test i recenzja telewizora KIVI 32H750NW

Marka KIVI pojawiła się na naszym rynku stosunkowo niedawno: bodajże w roku 2023. W swojej ofercie ma telewizory LCD i to w bardzo przystępnych cenach. Postanowiliśmy skosztować, jak smakuje takie ciekłokrystaliczne KIVI i okazało się, że … jest całkiem nieźle. Szczegóły w recenzji telewizora KIVI 32H750NW.

KIVI 32H750NW jest udanym telewizorem klasy niskobudżetowej. Model ten sprawdzi się podczas oglądania telewizji oraz w domowym kinie (SDR).
Tak. Ten telewizor oferuje atrakcyjną kombinację niskiej ceny, wysokiego kontrastu, systemu Android 11, przyjemnego brzmienia oraz bardzo atrakcyjnego wzornictwa.

Brak wielu funkcji znanych z droższych modeli (jak np. obsługi HDR czy funkcji upłynniania ruchu) są typowymi ograniczeniami w klasie niskobudżetowej.

O telewizorze KIVI 32H750NW

Marka KIVI została założona przez biznesmenów z Ukrainy. W 2016 roku (pierwszym roku swojej działalności) sprzedała około 1100 telewizorów. Pięć lat później (tj. w 2021) – już 412 tysięcy. KIVI nie ma własnych fabryk, a produkcję zleca partnerom zewnętrznym (w tym MTC z Shenzhen w Chinach).

KIVI 32H750NW jest telewizorem LCD z ekranem o rozdzielczości 1366 na 768pikseli. W trakcie testu pracował pod kontrolą systemu Android 11 oraz oprogramowania systemowego oznaczonego jako „30 May 2023”. Zastosowano platformę sprzętową KIVI 2K Android TV opartą o scalak M5621. Jest to telewizor z roku modelowego 2022.

Informacje z tabliczki znamionowej:
Model 32H750NW
Kraj produkcji Assembled in EU
Data produkcji nie podano
Producent DGMC Sp. z o.o., Wrocław, Poland
Testowany egzemplarz telewizora był fabrycznie nowy i pochodził ze sklepu x-kom.

Design

KIVI 32H750NW jest telewizorem o wyróżniającym się wzornictwie – już sama obudowa w kolorze białym przyciąga wzrok.

A oto pozostałe cechy konstrukcji testowanego telewizora:

  • tylna ścianka: plastik;
  • pokrywa elektroniki: plastik;
  • ramka wokół ekranu: plastik;
  • szerokość ramki: 1 mm;
  • nóżki: metal;
  • rozstaw nóżek: 662 mm;
  • prześwit (na środku): 40 mm;
  • prześwit (pod czujnikiem): 35 mm;
  • gniazda: po lewej stronie;
  • kabel sieciowy: nieodłączany;
  • pilot: o zmniejszonej liczbie przycisków.

Jak na telewizor za około 700 złotych jakość wykonania była bardzo dobra. Choć co prawda w jednej z nóżek jeden z wkrętów blokował się w połowie w gnieździe, drugi wkręt trzymał nóżkę na tyle mocno, że bez obaw postawiłem telewizor na blacie roboczym (powodem było zapewne źle nagwintowane gniazdo).

Pomimo tej małej wpadki, po rozpakunku i montażu telewizor wypadł nader pozytywnie: cieszył zwłaszcza naprawdę ładny i ergonomiczny pilot oraz zgrabna obudowa osadzona na metalowych nóżkach.

Jakość obrazu KIVI 32H750NW

Wyświetlacz

W telewizorze zastosowano wyświetlacz LCD typu VA. Główną zaletą matryc typu VA jest kontrast – wyższy niż w matrycach typu IPS czy ADS. Zwracam uwagę na poziomy układ subpikseli – to będzie miało wpływ na kolory pod kątem.
Termogram pokazuje, że zastosowano podświetlenie bezpośrednie, które jest niepisaną normą w tej klasie (bo jest tańsze od krawędziowego).

Co ciekawe, na swojej stronie internetowej (www.kivismart.pl) producent daje na wyświetlacz aż 3 (słownie: trzy) lata gwarancji, co jest swego rodzaju ewenementem zwłaszcza na tak niskiej półce cenowej.

źródło: KIVI

Kolory

Reprodukcję barw przez KIVI 32H750NW (na wprost ekranu) uważam za akceptowalną.

W swoich fabrycznych ustawieniach tryb film jest mocno ochłodzony (tj. ma nadmiar składowej niebieskiej, 8900K), ale wynika to z faktu, że „temperatura kolorów” ustawiona jest domyślnie w opcji „standardowe”. Z kolei po przełączeniu się na opcję „ciepłe” temperatura barw spada do wartości 6970K, która jest znacznie bliższa wzorca.

Po tej modyfikacji średni błąd odwzorowania kilkudziesięciu testowych próbek barw wyniósł 6,6, a więc wyraźnie powyżej progu postrzegalności (3,0).

Pomimo tego i tak było lepiej niż w zbyt chłodnych ustawieniach fabrycznych.

Ze względu na matrycę LCD z poziomym układem subpikseli, pod kątem kolory mocno bledną.

Biel była w miarę jednolita i pozbawiona irytującego winietowania, ale dało się zauważyć pionowe przejaśnienia tuż przy samych brzegach ekranu (zwłaszcza z prawej).

W praktyce nie było to na szczęście dokuczliwe.

Szeroka paleta barw

KIVI 32H750NW odwzorowuje tylko standardową paletę barw, co jest niespisaną normą w tej klasie.

Czerń i kontrast

KIVI 32H750NW oferuje całkiem wysoki kontrast i nie ma przeszkód, aby nie korzystać z niego w całkowicie zaciemnionym pomieszczeniu.

W trybie film współczynnik kontrastu ANSI wyniósł 6528:1, co jest bardzo dobrym wynikiem (jak na telewizor LCD). Co ciekawe, fabryczne poziomy czerni i bieli były dobrze ustawione i nie wymagały korekty.

Standardowa scena testowa z filmu Zjawa (The Revenant, 2015, SDR) wypadła bardzo dobrze: widać, że telewizor zachował nie tylko widoczność detali, lecz zielonkawy odcień tej sceny.

Zwracam uwagę, że powyższe zdjęcie zrobiłem wysyłając do KIVI sygnał SDR, a nie, jak to mam w zwyczaju, HDR. Dlaczego? Z prostej przyczyny: KIVI nie obsługuje treści…

HDR

KIVI 32H750NW nie rozpoznaje formatów opartych o krzywą PQ (czyli HDR10, Dolby Vision, HDR10+ czy Dolby Vision IQ) podanych przez HDMI. Obsługuje jednakże HLG, ale nie jest to format oparty na krzywej PQ. W związku z tym, ponieważ na rynku dominują formaty inne niż HLG, uważam, że KIVI nie przysługuje niestety miano „telewizora z obsługą HDR”.

Możecie się ze mną zgodzić lub nie, które formaty są ważniejsze, ale nawet gdyby KIVI obsługiwał chociażby HDR10, to jego niska jasność (187 cd/m^2) sprawia, że byłby on „telewizorem HDR” jedynie z nazwy.

piękna tylna ścianka cieszy oko, ale kabel zasilający jest niestety nieodłączalny

Odwzorowanie ruchu

W klasie telewizorów niskobudżetowych producenci nie oferują zaawansowanych możliwości kontroli ruchu, a KIVI 32H750NW nie był tutaj wyjątkiem. Odwzorowanie ruchu można jednak uznać za akceptowalne, a to ze względu na brak istotnych wad obrazów ruchomych.

Na 1080 testowych pionowych linii (TVL) KIVI 32H750NW pokazał tylko 150 linii, co jest wynikiem typowym dla telewizorów niskobudżetowych.

A oto pozostałe spostrzeżenia odnośnie do reprodukcji obrazów ruchomych:

  • brak funkcji upłynniania ruchu;
  • smużenie było małe;
  • zjawisko brudnego ekranu (ang. DSE, dirty screen effect) było małe;
  • brak przebarwień na krawędziach ruchomych obiektów.

Przypominam, że brak upłynniania raczej nie będzie wadą na tak małym ekranie.

źródło: KIVI

Jakość dźwięku telewizora KIVI 32H750NW

Muszę przyznać, że brzmienie oferowane przez KIVI 32H750NW pozytywnie mnie zaskoczyło. Jest bardzo przyjemne i nienatarczywe i nadaje się do normalnej telewizji (wiadomości, programy rozrywkowe i publicystyczne). Do muzyki niezbędne jest podłączenie soundbara lub innego głośnika zewnętrznego.

Producent podaje, że moc zastosowanych głośników to 2×10 W, ale nie wspomina, że telewizor ma ich nie dwa, lecz… cztery. Są to małe okrągłe membrany stożkowe – po dwie na kanał.

Pomiary wykazały, że bas jest dość płytki, a charakterystyka znacząco opada już od ok. 150 Hz.

Do dyspozycji mamy następujące predefiniowane style (tj. tryby) dźwięku: użytkownik, standardowy, żywy, sport, film, muzyka wiadomości. Działają one dobrze i różnią się brzmieniem pomiędzy sobą. Jest też 5-pasmowy korektor (120, 500, 1500, 5000 i 10000 Hz).

W trybie muzyka brzmienie było naprawdę bardzo przyjemne: niekrzykliwe, nieprzejaskrawione, a zręczny basik sprawnie podkreślał linię melodyczną. Słychać, że telewizorową fonię zestrojono kompetentnie. Pomimo płytkiego basu i ograniczonej dynamiki, brzmienie mi się naprawdę podobało.

Krótko mówiąc, napis na obudowie głoszący, że dźwięk dostroiła japońska firma JVC, wcale nie musi być marketingowym bajerem.

Funkcje smart telewizora KIVI 32H750NW

Pomimo niskiej ceny, KIVI 32H750NW nie ma powodów, aby się swoich multimediów wstydzić – wprost przeciwnie.

W trakcie instalacji okazało się, że telewizor „przyjeżdża” z systemem Android 9 na pokładzie (akt. 1 grudnia 2021). Co ciekawe, podczas procesu instalacji telewizor nie wykrył żadnej nowej aktualizacji. Pomimo tego jakaż była moja radość, gdy po zakończonej instalacji wszedłem do ustawień systemowych, ręcznie wymusiłem na telewizorze wyszukanie aktualizacji i okazało się, że była dostępna aktualizacja do Androida 11.

Podczas instalacji telewizor proponuje instalację „dodatkowych” aplikacji polecanych przez producenta (ang. bloatware), co widać na zdjęciu poniżej.

Jak przystało na system Android dostępność znanych aplikacji była bardzo dobra i przedstawiała się następująco:

  • Apple TV
  • Canal+
  • Deezer
  • Disney+
  • Filmbox
  • HBO Max
  • Netflix
  • Player
  • Polsat Box Go
  • Prime Video
  • Rakuten TV
  • SkyShowTime
  • Spotify
  • Tidal
  • TVP VOD
  • YouTube
  • Viaplay

Za obsługę plików wideo z USB fabryczny odtwarzacz multimediów (o nazwie MultiMediaPlayer, MPP) dostaje solidną ocenę. MPP poradził sobie z większością plików testowych, ale w rozdzielczości nie wyższej od 1920×1080.

Przypominam, że telewizor czyta z USB pliki o rozdzielczości wyższej niż rozdzielczość ekranu, ale maksimum Full HD. Plików 4K nie obsługuje.

Złącza i interfejsy

złącza z boku
W KIVI 32H750NW znajdziecie:
HDMI 1 1.4 ARC
HDMI 2 1.4
HDMI 3 1.4

Pełną listę złączy podano w specyfikacji KIVI 32H750NW.

złącza dolne

Współpraca z konsolą i komputerem

KIVI 32H750NW nie jest telewizorem wyposażonym w mnogość funkcji dla graczy: w zasadzie ma tylko tryb o nazwie „gry”. Niestety, opóźnienie sygnału 1080p/60 było wyższe niż przeciętne i wyniosło 38,2 ms.
Choć taki wynik nie neguje przydatności do gier, to konsola Xbox Series X podłączona do telewizora nie oceniła KIVI pozytywnie pod kątem jego „giercowych” możliwości:
Wszystkie pozycje na czerwono? Przyznam, że z takim telewizorem jeszcze nie miałem do czynienia. Nie zapominajmy jednak, że mamy do czynienia z bardzo, a to bardzo tanim ekranem.

Podsumowanie testu KIVI 32H750NW

32-calowy KIVI pozytywnie zaskakuje stosunkiem tego, co oferuje, do swojej ceny. Jego głównymi zaletami są kontrast, multimedia oraz atrakcyjne wzornictwo: zarówno samego telewizora, jak i zgrabnego pilota. To wszystko wraz z naprawdę przyjemnym brzmieniem sprawia, że KIVI 32H750NW sprawdzi się dobrze jako drugi lub trzeci telewizor w domu. W tej cenie rekomendacja jest w zasadzie murowana.

Minusy

  • kolory bledną pod kątem
  • niska jasność
  • brak funkcji upłynniania ruchu
  • przejaśnienia przy brzegach ekranu
  • mało wygodny dostęp do ustawień obrazu dla HDMI
  • starszy interfejs Androida (nie Google TV)

Plusy

  • kontrast
  • bogate multimedia
  • przyjemne brzmienie
  • wygodny pilot
  • nietuzinkowy wygląd
  • stosunek jakość/cena

Ocena redakcji

4/10
PL - Cena/Jakość

W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.