Gamingowa perełka. Recenzja ASUS ROG Phone 8

Smartfon dla graczy? Jest pewien sprzęt, do którego to określenie pasuje idealnie – ASUS ROG Phone 8. To nowa odsłona bardzo dobrze ocenianej serii smartfonów gamingowych. Poprzednie generacje były świetne, choć nie idealne. Jak będzie w tym przypadku? Sprawdź recenzję ROG Phone’a 8.

ASUS ROG Phone 8 to smartfon dla graczy (albo – przede wszystkim dla nich). Ma wszystko to, co jest potrzebne, by urządzenie radziło sobie z dużym obciążeniem.

Tak, jeśli oczekujesz od sprzętu topowej wydajności, świetnej baterii, szybkiego ładowania, fantastycznych głośników, pięknego ekranu i wielu innych ficzerów z górnej półki.

Słabą stroną ROG Phone’a 8 jest aparat, który swoimi możliwościami odbiega od tego, co oferują inne smartfony w podobnej cenie.

ASUS ROG Phone 8  – czy to (w końcu) smartfon kompletny?

ASUS ROG Phone 8, podobnie jak jego poprzednie generacje, to jeden z ciekawszych smartfonów do testowania. Jest to urządzenie skierowane do małej grupy odbiorców – mobilnych graczy. No, bo sami przyznajcie, ile znacie osób, które zaciekle giercują na smartfonie (w coś innego niż Candy Crush Saga). Nie zmienia to jednak faktu, że tacy użytkownicy są i potrzebują czegoś, co zaspokoi ich oczekiwania. Dlatego ROG Phone-a 8 śmiało możemy określić jako smartfon gamingowy.

Miałem okazję zrecenzować poprzedniego ROG-a i kto czytał recenzje, ten wie, że niewiele brakowało do tego, by stwierdzić, że to smartfon kompletny. Miał mnóstwo zalet, ale kilku mniejszych aspektów można było się doczepić. Dlatego bardzo ciekaw jestem, jak spisze się ASUS ROG Phone 8 i czy w końcu będzie można powiedzieć, że nie brakuje tu niczego.

Unboxing

Do testów otrzymałem ROG-a w wersji podstawowej, a więc bez wypasionego pudełka i coolera w zestawie. Ale to nie zmienia faktu, że ASUS dodaje do samego smartfona wszystko to, co niezbędne. W zestawie jest więc ładowarka 65 W, kabel USB-C z oplotem, etui oraz „kluczyk” do slotu SIM. Cieszę się, że nie ma tu „pro-eko” odchudzania wzorem innych.

asus rog phone 8 zestaw

ROG Phone 8 idzie w minimalizm. Budowa i wygląd

Podoba mi się, że ASUS zmienia podejście do designu. ROG Phone 8 ma mniej kolorowego, gamingowego wyglądu, a więcej jest w nim minimalizmu, który bardzo lubię. Oczywiście jest to kwestia gustu, dlatego nie będę oceniał, czy to dobrze czy źle. W przypadku ROG Phone’a 8 to nie tak, że gamingowego zacięcia nie ma, bo oczywiście takie akcenty są. Natomiast są na tyle subtelne, że nowy ROG może być sprzętem dla każdego, a nie tylko dla gamerów z krwi i kości. W każdym razie tegoroczny gamingowy potwór ASUS-a podoba mi się o wiele bardziej niż jego poprzednik.

Mamy więc aluminiową i płaską ramkę, a tył pokryty jest częściowo matowym i błyszczącym szkłem Gorilla Glass. Podobnie wyglądało to rok temu. Przebudowana została natomiast wysepka z aparatami – moim zdaniem wygląda teraz ładniej, ale za to zdecydowanie bardziej odstaje od tylnego panelu. Telefon położony na pleckach buja się przez to dość mocno. Na prawym boku są zaś umieszczone przyciski oraz air triggery, o których więcej piszę w dalszej części tekstu.

W wersji podstawowej, czyli tej, którą mam na testy, na tylnym panelu umieszczone jest świecące logo. Wersja Pro ma za to mały wyświetlacz. Ale skoro jesteśmy przy zwykłym modelu, trzeba powiedzieć kilka słów o podświetleniu. Możemy zdecydować, kiedy logo ma świecić, a także w jaki sposób i na jakie kolory. Przykładowo podczas ładowania może zmieniać barwy z czerwonego (do 20% naładowania) przez pomarańczowy (do 80%), a na zielonym kończąc, kiedy bateria osiągnie 100%. Moim zdaniem to fajny dodatek, który ROG-a wyróżnia.

Więcej możliwości personalizacji logo znajdziecie na poniższych screenach:

Porty i łączność bezprzewodowa

W 2024 roku są jeszcze smartfony, które mają gniazdo słuchawkowe, a zalicza się do nich właśnie ROG Phone 8. Jest to dobra wiadomość dla tych osób, które korzystają ze słuchawek przewodowych. A jak się okazuje, wcale nie jest ich tak mało. Zresztą, moim zdaniem, nikt nie wymyślił na razie czegoś lepszego od kabla, jeśli wziąć pod uwagę jakość dźwięku. Zaś dodatkowym plusem dla graczy jest brak opóźnień.

ROG Phone 8 wyposażony jest w dwa porty USB-C – jeden na boku urządzenia, który może przydać się do podłączenia coolera, oraz drugi na dolnej krawędzi. Obydwa złącza da się wykorzystywać do ładowania urządzenia – zależy, gdzie w danym momencie jest wygodniej. Warto nadmienić, że boczne złącze to USB 3.1 gen 2, a dolne to USB 2.0. Obydwa obsługują natomiast HyperCharge ASUS-a.

Łączność bezprzewodowa w ROG-u to wszystko, co niezbędne w smartfonie tej klasy. Jest Bluetooth w wersji 5.3, trójpasmowe Wi-Fi 7, 5G i NFC. Slot SIM ma dwa miejsca na karty nanoSIM.

Jest wodoodporność!

Koniecznie trzeba zaznaczyć, że ROG Phone 8 przynosi konkretny upgrade pod względem konstrukcyjnym – w końcu doczekaliśmy się pyłoszczelności i wodoodporności klasy IP68. W poprzednich generacjach była to jedynie odporność na zachlapanie, co po prostu nie przystoi smartfonowi w tej cenie. Teraz jest w końcu tak, jak być powinno.

Jeśli ktoś uwielbia nabijać kolejne levele leżąc w wannie, nie musi obawiać się, jeśli urządzenie przypadkowo zanurkuje. Oczywiście warto zapoznać się ze szczegółowymi informacjami o wodoodporności na stronie producenta, by nie zdziwić się, że jednak coś nie zadziałało.

Czytnik linii papilarnych

Miejsce na odcisk palca zlokalizowane jest pod ekranem na odpowiedniej wysokości, by móc wygodnie obsługiwać sensor kciukiem. Czytnik linii papilarnych działa bardzo szybko, bez problemu rozpoznaje odcisk palca i szybciutko odblokowuje smartfon. Potwierdzenie tych słów zobaczycie na krótkim wideo:

Ten sam ekran, mniejsze ramki – jest jeszcze lepiej

Ekran w ROG Phonie 8 to 6.78-calowy AMOLED, podobnie jak w poprzedniej generacji. Różnica jest natomiast taka, że zmniejszyły się ramki wokół wyświetlacza. Szczególnie widać to przy górnej i dolnej krawędzi. Tym samym zmniejszył się rozmiar samego smartfona. I to oczywiście zmiana na duży plus, bo jednak w czasach dużych ekranów, trzeba cenić sobie każdy zaoszczędzony milimetr wymiarów obudowy.

Wyświetlacz obsługuje rozdzielczość FHD+ (2400 x 1080 px), wykonany jest w technologii LTPO (odświeżanie od 1 do 120 Hz), a jego maksymalne odświeżanie to nawet 165 Hz, co da się odpalić w grach. Jest to jednocześnie jeden z najjaśniejszych wyświetlaczy na rynku, ponieważ jego jasność szczytowa to 2500 nitów, a maksymalna w normalnym trybie to 1600 nitów. Panel pokryty jest szkłem Gorilla Glass Victus 2.

A skoro mamy już najważniejsze informacje o ekranie, muszę podsumować, co o nim myślę. I to jest ten moment, kiedy trudno powiedzieć jakieś złe słowo. Bo wyświetlacz jest świetny – działa płynniutko, jest czytelny nawet w dużym oświetleniu, a kolory są cudowne. Dla kogoś, kto planuje ogrywać najbardziej wymagające tytuły mobilne, to po prostu panel idealny. Ponadto warto zajrzeć do ustawień ekranu, gdzie opcji jest mnóstwo – od personalizowanego always-on display przez inteligentny ekran (nie blokuje się, kiedy trzymamy telefon pionowo) aż po schemat kolorów i całą masę innych przydatnych funkcji.

Krótko podsumowując – ekran to bardzo mocna strona ROG Phone’a 8.

asus rog phone 8 ekran

Głośniki z kosmosu

Moim zdaniem głośniki w ROG Phone’ach od kilku generacji są na innej planecie w kontekście jakości dźwięku w smartfonach. Nie inaczej jest w przypadku testowanego sprzętu. Trudno opisać to słowami – trzeba to usłyszeć. Ale mam nieodparte wrażenie, że ROG Phone 7 robił to minimalnie lepiej, szczególnie jeśli chodzi o niskie tony. Nie mam niestety poprzednika, by móc to porównać, dlatego nie zadeklaruję, że tak rzeczywiście jest. Myślę, że powodem jest fakt, że najnowszy ROG ma po prostu nieco mniej miejsca na głośniki, a to wpływa na odbiór. W dalszym ciągu to jednak inna planeta brzmienia.

ASUS kontynuuje współpracę Dirac w kwestii dźwięku. W kreatorze audio dostępny jest equalizer, który pozwala dostosować brzmienie w zależności od scenariuszy: Dynamika – inaczej tryb automatyczny, z którego korzystałem podczas testu oraz Muzyka, Kino i Gra. Smartfon obsługuje technologie Hi-Res Audio oraz Hi-Res Audio Wireless. Ponadto wspiera najważniejsze standardy Bluetooth dotyczące transmisji dźwięku.

asus rog phone 8 granie

Wydajność i kultura pracy. ROG Phone 8 pod obciążeniem

ASUS ROG Phone 8 pracuje na Snapdragonie 8 gen 3, a więc obecnie najmocniejszym mobilnym procesorze Qualcomma. Ponadto wspierany jest przez układ graficzny Adreno 750 i 12 GB pamięci RAM (LPDDR5X). Kompromisów nie ma, bo w tym wypadku kompletnie nie ma na nie miejsca.

Jak działa ROG Phone 8 przy takim zestawieniu? Otóż działa świetnie i w codziennym użytkowaniu (aplikacje, media społecznościowe) smartfon jest nie do zdarcia. Można uruchamiać mnóstwo apek w krótkim czasie, a dla ROG-a to ciągle rozgrzewka. Rozgrzewka przed gamingiem, bo jednak do tego jest stworzony.

Najpierw jednak tzw. testy syntetyczne. Benchmarka odpalałem zarówno w trybie X, jak i dynamicznym. Pierwszy to wysoka wydajność i przydaje się w grach, a drugi można nazwać standardowym. Więcej o samych trybach piszę przy okazji opisywania systemu. A teraz czas na wyniki.

Podczas stress testu w trybie X smartfon zrobił się gorący – maksymalnie uzyskane 52 stopnie mówią same za siebie. Szczególnie można było to odczuć na ramkach – po kilku sekundach w dłoniach zwyczajnie parzyły. Natomiast ROG Phone 8 przeszedł test i zachował wysoką stabilność. W trybie dynamicznym temperatura była w porządku – maksymalnie 41 stopni. To jednak sprawiło, że wynik był niższy. Coś za coś.

Jaki z tego wniosek? Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że Wildlife Extreme Stress Test w 3dmarku to rzeczywiście ekstremalny test, który mieli smartfona przez ponad 20 minut do granic możliwości (a zrobiłem kilka podejść). Dlatego w tym wypadku ma pełne prawo się zagrzać. Tryb X oferuje maksymalną wydajność, ale to wiąże się z wyższą temperaturą. Tryb dynamiczny to już większa oszczędność i tym samym bardziej korzystna termika.

I tutaj przydałby się AeroActive Cooler X, który dołączany jest do zestawu z wersją Pro (na szczęście da się go też kupić osobno). Pytanie brzmi, czy w grach również da się doprowadzić do temperatur, które właściwie uniemożliwią rozgrywkę. Przez czas testów grałem sporo, ale wszystko było w normie. Jasne, obudowa była cieplejsza, ale nie na tyle, by uniemożliwić rozgrywkę. Z coolerem zapewne jest wręcz idealnie.

Szczegółowe wyniki benchmarków znajdziecie poniżej.

Bateria i ładowanie, czyli bezkonkurencyjność

Chwalę, chwalę i muszę chwalić dalej – tym razem baterię. Pojemność zmniejszyła się względem poprzednika – w tej generacji jest to 5500 mAh (wcześniej 6000 mAh). W zasadzie są to dwie baterie po 2750 mAh każda, a taki zabieg pozwala lepiej rozmieścić pozostałe podzespoły wewnątrz urządzenia. Mogłoby się wydawać, że zmniejszenie łącznej pojemności to mały krok w tył, ale nic bardziej mylnego. Czas pracy smartfona nadal jest bezkonkurencyjny w porównaniu do innych urządzeń z tej półki cenowej.

Przy standardowym korzystaniu z nowego ROG-a (aplikacje, robienie zdjęć), ładowałem baterię co dwa dni. Raz zdarzyło się nawet, że kilkanaście procent zostało na trzeci dzień. Wyniki SoT to zaś coś, w co trudno było mi uwierzyć – w granicach 7-8 godzin przy automatycznej jasności, adaptacyjnym odświeżaniu i korzystaniu na zmianę z LTE i Wi-Fi. Zaznaczam, że są to wyniki dla trybu dynamicznego, z którego korzystałem przez większość czasu. Tryb X ten czas skróci, a oszczędny wydłuży. Wszystko zależy od tego, z jakich ustawień korzystacie.

W każdym razie optymalizacja baterii w ROG Phonie 8 jest, moim zdaniem, obecnie najlepszą na rynku.

Ładowanie

Ładowanie to krótka piłka – od 0 do 100% w około 40 minut. Mamy tu technologię ładowania HyperCharge, a nowy ROG Phone uzupełnia energię mocą 65 W. Ładowanie wspiera też Quick Charge 5.0 oraz Power Delivery 3.0. W mojej opinii – nic dodać, nic ująć.

Doczekaliśmy się też długo wyczekiwanej nowości – ładowania bezprzewodowego. ROG Phone 8 obsługuje 15-watowe ładowanie indukcyjne w technologii Qi 1.3.

A teraz coś, na co bardzo zwracam uwagę, czyli możliwości ochrony baterii. ASUS dba o to bardzo mocno i udostępnia przydatne opcje dotyczące ładowania. W opcjach konserwacji baterii warto zaznaczyć sobie stabilne ładowanie, co sprawia, że bateria ładuje się wolniej. Niezwykle przydatny, szczególnie podczas grania, jest wybór trybu ładowania. Można w ten sposób pominąć ładowanie baterii i zasilać smartfona bezpośrednio przez kabel. A to naprawdę konkret, dzięki któremu bateria znacznie zwiększy swoją żywotność.

System z ukłonem dla graczy

ROG UI, a więc nakładka systemowe ASUS-a, stworzona na bazie Androida 14, to soft skrojony pod graczy. Interfejs nie tylko wygląda gamingowo, ale ma też mnóstwo opcji. I to nie tylko takich, które są skierowane typowo pod gamerów, ale także tych użytkowników, którzy uwielbiają personalizować urządzenie. ROG Phone 8 to właśnie jeden z tych smartfonów, który oferuje pod tym kątem najwięcej. Dlatego bardzo polecam pobawić się ustawieniami.

Podczas przeglądania opcji można się nawet lekko pogubić. Spersonalizować da się ikony, always on display, styl odcisku palca, czcionki czy korzystać z wielu gotowych motywów. Zmienić można tryb regulacji głośności, sposób wyświetlania połączeń przychodzących, styl panelu szybkich powiadomień, sposób nawigacji po systemie. A to tylko mała część dostępnych opcji.

Tryby systemu

A teraz pora wniknąć nieco bardziej szczegółowo w to, co oferuje ROG Phone 8 w ustawieniach. Na pierwszy ogień wspomniane wcześniej tryby. Dostępne są:

  • tryb X – smartfon oferuje najwyższą możliwą wydajność i w tym wypadku warto korzystać jednocześnie z coolera,
  • tryb dynamiczny – zoptymalizowana wydajność,
  • ultra trwałość – minimalizuje zużycie energii,
  • zaawansowany – pozwala jeszcze dokładniej dostosować poszczególne opcje pod właśne preferencje.

W zasadzie każdy z tych trybów można dowolnie skonfigurować i zdecydować, jakie konkretne funkcje mają działać, a które mają się wyłączać. Zobaczycie to na screenach:

Armoury Crate

Aplikacja Armoury Crate to centrum dowodzenia, w którym to możliwa jest między innymi zmiana wspomnianych trybów. Można w niej kontrolować najważniejsze parametry systemu, zmieniać oświetlenie systemowe, obszar wyświetlania (czy gra ma wyświetlać się na pełnym ekranie), zarządzać AeroActive Coolerem lub programować AirTriggersy.

W profilach scenariuszy dostępne są ustawienia dla poszczególnych gier, np. mapowanie klawiszy czy makra osobno dla każdego tytułu. Wszystko po to, by granie w ulubione tytuły było jak najbardziej wygodne.

Kapitalne narzędzie dla gamerów.

AirTriggers

AirTriggers to przyciski dotykowe, które umieszczone są na prawej krawędzi smartfona. Do tych „klawiszy” można podłączyć dowolną komendę, np. przeładowanie broni albo celowanie w strzelankach. Do niektórych gier da się nawet pobrać gotowe zestawy zaprogramowanych przycisków. Ponadto, jeśli gry coś takiego obsługują, możliwe jest ustawienie sterowania ruchem – co ma się dziać po przechyleniu smartfona do przodu/tyłu/boku, po potrząśnięciu albo przesuwaniu na boki. Potęga!

Redukcja szumów AI i nie tylko

Ciekawą funkcją, o której chcę jeszcze po krótce opowiedzieć, jest redukcja szumów AI – wzmacnia głos podczas połączeń i redukuje hałas z otoczenia. Podzwoniłem trochę i przyznaję, że małą różnicę słychać – rozmówcy potwierdzali, że z redukcją, podczas dzwonienia w bardziej hałaśliwych miejscach, faktycznie bardziej było słychać mnie niż otoczenie. Po wyłączeniu redukcji było nieco gorzej. Mimo wszystko różnica nie była na tyle duża, by stwierdzić, że jest to jakiś gamechanger. Warto jednak włączyć sobie tę opcję albo chociaż ją wypróbować.

Ponadto w ustawieniach znajdziecie jeszcze kilka pomniejszych funkcji związanych ze sztuczną inteligencją, np. AI Grabber czy X Sense.

ASUS ROG Phone 8  – jak to jest z tymi aparatami?

Nie ma co ukrywać – jeśli mielibyśmy wskazać słabszą stronę serii ASUS ROG Phone, z pewnością byłby to aparat. Na szczęście to nie tak, że możliwości fotograficzne jakoś mocno odstają od tego, co smartfony te ogólnie potrafią.

W przypadku testowanego modelu główny obiektyw to Sony IMX890, a więc oczko montowane w smartfonach ze średniej półki (w przedziale cenowym 2000-3000 zł). Ale miał go chociażby OnePlus 11, a więc jeden zeszłorocznych flagowców. Jedno można za to z pewnością stwierdzić – w smartfonach (nazwijmy je) fotograficznych montuje się lepsze obiektywy. Ale chyba nie takim urządzeniem jest ROG Phone 8, prawda?

Uzupełnieniem głównego aparatu są: obiektyw szerokokątny (13 Mpix, 120° FOV), teleobiektyw (32 Mpix, 3x zoom optyczny) oraz obiektyw do selfie (32 Mpix).

Aplikacja aparatu jest przejrzysta i łatwo znaleźć w niej opcje, które mogą się przydać.

W takim razie nie pozostaje nic innego, jak możliwości foto i wideo sprawdzić na przykładach.

Pozostawiam również link do folderu ze zdjęciami w oryginalnym rozmiarze: ASUS ROG Phone 8 – przykładowe zdjęcia.

Obiektyw główny

Na pierwszy rzut oka, szczególnie na miniaturkach, zdjęcia robione głównym aparatem w dzień wyglądają bardzo dobrze. Dopiero kiedy przyjrzeć się im bliżej, widać, że z detalami bywa różnie, kontrast często jest niski, a kolory mogłyby być odwzorowane nieco lepiej. Dodatkowo na zdjęciach nocnych pojawia się więcej szumu, a źródła światła zwykle są przepalone. Czasami można odnieść też wrażenie, że fotki są zbyt mocno przerobione przez smartfona. Choć, prawdopodobnie, nie jest to tylko wrażenie.

Można się co nieco przyczepić, ale daleko jest do jakiegoś roastu. Fajnie, gdyby było lepiej, ale ROG ma nadrabiać czymś innym.

Zdjęcia standardowo są robione w rozdzielczości 12,6 Mpix. Można przełączyć się na 50 Mpix i wtedy jakość jest nieco lepsza. Przykładowe fotki w wysokiej rozdzielczości znajdziecie również w folderze udostępnionym wyżej.

Zdjęcia nocne

Porównanie obiektywów: szeroki kąt vs główny

Im dalej w las, tym ciemniej gorzej. Przy porównaniu obiektywów głównego i szerokokątnego jeszcze bardziej uwidaczniają się niedoskonałości, o których pisałem wyżej. Cudów więc nie ma, a szeroki kąt to zwyczajny przeciętniak.

Z lewej strony – obiektyw szerokokątny, z prawej – główny.

Teleobiektyw

Teleobiektyw oferuje 3x zoom optyczny oraz 30x zoom cyfrowy (w trybie nocnym jest to maksymalnie 20x). Uważam, że jest to najsłabsze ze wszystkich oczek, które ASUS zdecydował się zamontować w ROG Phonie 8. O ile 3-krotne przybliżenie nie jest jeszcze tragiczne, tak przy każdym większym widać ogromne straty w jakości.

Aparat przedni

Obiektyw do selfie trzyma poziom obiektywu głównego. Fotki mogą się podobać, chociaż nie są wybitne. Gorzej jest w nocy.

Dobrą opcją, przydatną do grupowego selfie, jest możliwość przełączenia się na szeroki kąt.

Wideo

Zanim przejdziemy do przykładowych filmików, najpierw garść najważniejszych informacji o możliwościach wideo:

  • maksymalna rozdzielczość to 8K przy 24 fps,
  • nagrywanie w 4K i 60 fps obsługuje stabilizację Adaptive,
  • automatyczny HDR dostępny jest przy nagrywaniu w 30 fps,
  • stabilizacja HyperSteady dostępna jest w rozdzielczości FHD i 60 fps.

Stabilizacja ekranu, zarówno HyperSteady, jak i Adaptive, radzi sobie dobrze i nie mam tu większych zastrzeżeń. Podkreślam, że dobrze, a nie bardzo dobrze, bo jak zobaczycie na przykładowych filmikach, trochę drgań widać. Jazda na rowerze uwidacznia nieco mankamentów. Powiem tak – nagrywanie wideo trzyma ten sam poziom, co robienie zdjęć.

Ideał z małą rysą. Podsumowanie recenzji

Jeśli w recenzji niewystarczająco wybrzmiało, że jestem zachwycony ROG Phonem 8, to postaram się podkreślić to jeszcze raz. Jest to po prostu totalny sztos wśród smartfonów z 2024 roku.

ASUS ROG Phone 8 to świetny ekran (teraz LTPO) i jeszcze lepsze głośniki. Wydajnościowo, dzięki funkcjom, jakie oferuje, to obecnie prawdopodobnie najlepszy smartfon do ciężkich zadań, w tym gamingu. Wyróżnia się najlepiej zoptymalizowaną baterią na rynku, obsługuje szybkie ładowanie i ma funkcje, które zwiększają żywotność baterii. Ponadto nowy ROG dostał wreszcie ładowanie bezprzewodowe.

Design jest bardziej minimalistyczny, w porównaniu do poprzednich generacji, a dodatkowo w końcu jest wodoodporność i pyłoszczelność klasy IP68. Zmniejszyły się też rozmiary smartfona, ale przekątna wyświetlacza pozostała taka sama. Wykorzystać da się gniazdo słuchawkowe, co powoli wymiera w mobilnym świecie. Plusem jest też kompletny zestaw z ładowarką i etui.

Bardzo mocną stroną ROG Phone’a jest system i jego ogromne możliwości personalizacyjne. ASUS jest w czołówce producentów w kwestii tego, co oferuje oprogramowanie.

I kiedy jesteśmy już blisko ideału, przychodzi czas na podsumowanie aparatów. Jest to ten jeden słaby punkt ROG Phone’a 8, ale widać poprawę względem poprzednika. Zdjęcia w dobrym oświetleniu robione obiektywem głównym oraz przednim są niezłe. Nieco gorzej robi się, kiedy warunki są trudniejsze dla aparatów. Szeroki kąt odbiega nieco możliwościami głównego oczka, a teleobiektyw jeszcze bardziej. Co tu dużo mówić – nie jest źle, ale mogłoby być lepiej.

Przez moje ręce przechodzi sporo smartfonów – od flagowych po budżetowe i muszę przyznać, że testowanie ROG Phone’a 8 przyniosło mi więcej frajdy niż recenzowanie innych flagowców, które premierę miały w tym samym czasie. Jest to smartfon z mnóstwem zalet i tak naprawdę jedną rysą, która też niekoniecznie wszystkim musi przeszkadzać. Najbardziej adekwatną oceną byłoby 9,5 lub 9+, ale niestety połówek na Geeksie nie mamy.

Z mojej strony – polecajka!

Minusy

  • aparaty to mimo wszystko średnia półka

Plusy

  • świetny ekran (w końcu z LTPO)
  • system z ogromną liczbą funkcji dla graczy i nie tylko
  • kapitalne głośniki – najlepszy dźwięk w smartfonach
  • bardziej minimalistyczny design
  • wodoodporność IP68 (w końcu – po raz drugi!)
  • niezwykle wydajna bateria
  • zaawansowane opcje ochrony baterii (np. zasilanie smartfona z sieci z pominięciem ładowania)
  • szybkie ładowanie przewodowe
  • ładowanie bezprzewodowe (w końcu – po raz trzeci!)
  • gniazdo słuchawkowe
  • mniejsze gabaryty smartfona przy zachowaniu tej samej przekątnej ekranu (w porównaniu do poprzednika)
  • kompletny zestaw (m.in. z ładowarką i etui)

Ocena

9/10
PL - Rekomendacja