ASUS ROG Phone 7 – recenzja. Czy to już smartfon kompletny?

Premiera nowego ROG Phone’a to jedno z ciekawszych wydarzeń w świecie urządzeń mobilnych. A to dlatego, że smartfony tej serii wyróżniają z tłumu i nie są tylko kolejnym urządzeniem na rynku. ASUS ROG Phone 7 to najnowsza wersja smartfona przeznaczonego dla graczy. Z góry można założyć, że sprawdzi się w gamingu. Ale co z pozostałymi funkcjonalnościami smartfona? Recenzja ROG Phone’a 7 odpowie na to pytanie.

ASUS ROG Phone 7 – tylko do grania czy godny konkurent dla innych flagowców?

Fakt, że ASUS ROG Phone 7 to smartfon dla mobilnych graczy nie jest żadną tajemnicą. I nie sądzę, że będzie on miał problemy z wydajnością czy kulturą pracy. Dlatego w recenzji postaram się go przetestować również pod kątem zwykłego użytkowania na co dzień oraz możliwości aparatów, ponieważ pewnie większość użytkowników nie ograniczy się tylko do korzystania z niego w celach gamingowych. Skoro trzeba zapłacić za nowego ROG Phone’a co najmniej 5000 zł (w dniu publikacji recenzji), niech będzie to smartfon kompletny, którego wyróżniają gamingowe ficzery.  

Do testów otrzymałem ROG-a w kolorze czarnym oraz najwyższej wersji pamięciowej –  16/512 GB. Wszystkie dostępne warianty tego telefonu znajdziecie poniżej.


ROG Phone 7 – zestaw

Tak naprawdę pudełko z ROG Phonem 7 nie wyróżnia się niczym specjalnym. W środku, oprócz samego smartfona, są jeszcze ładowarka 65 W, kabel USB-C z oplotem, plastikowe etui i szpilka do slotu SIM.

Budowa i wygląd ROG Phone’a 7 – bliźniak swojego poprzednika

Kto interesuje się ROG Phone’ami od dłuższego czasu, pewnie zwróci uwagę, że 6 i 7 pod kątem wyglądu są niemal bliźniacze. Za to niewielkie różnice sprawiają, że akcesoria kompatybilne są zarówno z nową wersją urządzenia, jak i starszą. Natomiast ogólne wrażenie, jakie odniosłem, przyglądając się testowanemu smartfonowi, to fakt, że designersko widać gamingowe zacięcie, ale jednocześnie nie jest w jakiś sposób przesadzone.

Ramka jest aluminiowa, a tył częściowo pokryty matowym i błyszczącym plastikiem z gamingowymi akcentami. Przyciski umieszczone są na prawej krawędzi, podobnie jak AirTriggery, które służą do sterowania w grach (ale o nich później). Smartfon wyposażony jest w dwa złącza USB-C – pierwsze na dolnej krawędzi, obok gniazda mini-jack, a drugie na boku, które może przydać się do podłączenia coolera. Natomiast jedno lub drugie da się wykorzystać do ładowania ROG-a.

W kwestii łączności bezprzewodowej jest wszystko to, co oferują najnowsze smartfony. Bluetooth 5.3, NFC, 5G czy trójpasmowe Wi-Fi 7, a więc wchodzący dopiero standard sieci bezprzewodowej. W końcu w gamingu nie ma miejsca na kompromisy.

Tak naprawdę zabrakło jedynie wyższej klasy wodoodporności. Jest odporność na zachlapanie (IP54). Oczywiście rozumiem, że raczej nikt celowo nie będzie próbował smartfona wykąpać, jednak w wypadku gdyby tak się stało, jest duże prawdopodobieństwo, że będzie to ostatnie tchnienie ROG-a. A wspominam o tym głównie dlatego, że we flagowcach wymagam już odporności chociaż na krótkie, przypadkowe zanurzenie.

Czytnik linii papilarnych

Czytnik linii papilarnych ukryty jest pod ekranem, a umiejscowiony na takiej wysokości, że bardzo łatwo trafić w niego kciukiem. Bez problemów rozpoznaje odcisk palca i ekspresowo odblokowuje smartfona. Nie napotkałem jakichkolwiek problemów z sensorem podczas ponad dwutygodniowego korzystania z ROG-a.

Ekran robi wrażenie, a głośniki deklasują całą konkurencję

Ekran ROG Phone’a 7 otaczają dość duże, jak na dzisiejsze czasy, ramki. Są jednak symetryczne i według mnie nie psują ogólnej prezencji przedniego panelu. Sam wyświetlacz to z kolei 6,78-calowy AMOLED z maksymalnym odświeżaniem na poziomie 165 Hz, rozdzielczością 1080 x 2448, maksymalną jasnością 1500 nitów, próbkowaniem dotyku 720 Hz i obsługą HDR10+. Chroniony jest natomiast szkłem Gorlla Glass Victus. Na papierze dostajemy więc wszystko, co najlepsze.

Nie inaczej jest też podczas korzystania z ekranu. Dzięki wysokiej częstotliwości odświeżania działa bardzo płynnie, świetnie reaguje na dotyk, kąty widzenia są duże, a wysoka jasność pozwala komfortowo korzystać z telefonu nawet w dużym oświetleniu. Szkoda tylko, że nie jest to wyświetlacz z odświeżaniem 1-165 Hz, co poprawiłoby czas pracy baterii na jednym ładowaniu, a już szczególnie, kiedy ktoś korzysta z funkcji Always-On-Display. Automatyczne dostosowywanie odświeżania jest, ale ograniczone tylko do kilku wartości.

asus rog phone 7 ekran

Warto zwrócić również uwagę na ustawienia ekranu, bo jest ich sporo. Oprócz wspomnianego odświeżania, wykorzystać da się chociażby inteligentny ekran (nie wyłączy się, kiedy telefon trzymany jest pionowo) czy funkcję Always-on, którą da się personalizować, zmieniając styl zegara czy obraz.

Wydajność, bateria i funkcje. Jak ASUS ROG Phone 7 sprawdza się na co dzień oraz pod wysokim obciążeniem?

Test wydajności to w przypadku smartfona gamingowego najważniejsza część recenzji. W końcu oczekiwania są ogromne. I to nie tylko pod kątem tego, co drzemie pod obudową ROG-a, ale również dodatkowych opcji dedykowanym graczom.

Zacznijmy od podzespołów. Sercem ROG Phone’a jest Snapdragon 8 gen 2, a więc najmocniejszy obecnie procesor Qualcomm’a. Wersje pamięciowe są dwie: 12/256 GB i 16/512 GB. Najważniejsze jednak, że są to najszybsze obecnie pamięci, a więc LPDDRX5 (RAM) i UFS 4.0 (pamięć wewnętrzna). Zestaw jest więc ultramocny.

W codziennym użytkowaniu nie udało mi się obciążyć ROG-a na tyle, bym napotkał jakiekolwiek problemy z jego działaniem. Apki uruchamiają się w mgnieniu oka, a przełączanie się pomiędzy nimi jest błyskawiczne. Nie czuć też wzrostu temperatury. Aparat, „fejsbuczki” i cała reszta aplikacji po prostu nie robią na tym smartfonie najmniejszego wrażenia.

A tak poradził sobie ASUS ROG Phone 7 (bez coolera) w najbardziej wymagającym teście w 3DMark. I w tym wypadku rozgrzał się dość mocno, ale uzyskał wysoką stabilność.

ASUS ROG Phone 7 i gry

Ale to granie jest najważniejsze, więc sprawdźmy, jak radzi sobie nowy ROG Phone oraz jakie udogodnienia dla graczy oferuje.

Przede wszystkim wydajność. Do dyspozycji otrzymujemy trzy gotowe tryby:

  • Tryb X – wysoka wydajność. Z reguły smartfon automatycznie przełącza się na ten tryb po uruchomieniu gry, a oprócz ustawienia wszystkich wartości CPU, GPU i RAM na najwyższe, aktywuje się funkcja HyperFusion, dwupasmowe Wi-Fi czy częstotliwość odświeżania na 144 Hz.
  • Dynamiczny – zrównoważona wydajność na co dzień, czyli bez ustawień przeznaczonych typowo dla gamingu.
  • Ultra trwałość – minimalizowanie zużycia energii, a więc odwrotność trybu X, ponieważ przełącza system na najniższe ustawienia i wymusza wyłączenie dodatkowych opcji.

Tryb X i Ultra trwałość da się dodatkowo edytować pod kątem preferencji gracza.

asus rog phone 7 tryby wydajności

Ponadto dostępny jest też czwarty tryb – Zaawansowany, który pozwala stworzyć profil zaprogramowany w pełni przez gracza. Dostępny jest w profilach scenariuszy, a to właśnie tam możemy dostosować ustawienia dla danej gry. I jest to bardzo przydatna funkcja, ponieważ nie wszystkie gry potrzebują najwyższych ustawień i włączenia wszystkich funkcji, jak ma to miejsce w trybie X. A ograniczenie opcji, które nie są potrzebne, może wpłynąć choćby na wydłużenie czasu pracy baterii.

W profilach scenariuszy ustawiać da się triggery czy makra, które można zaprogramować dla konkretnych przycisków, suwaków czy gestów w grach. Dzięki temu nie trzeba szukać np. przycisku strzału na ekranie czy przeładowania broni na ekranie, ponieważ wystarczy do tych celów wykorzystać triggery. Dla niektórych gier pobrać da się już gotowe „zestawy przycisków”. Możliwe jest też ustawienie sterowania ruchem, co może przydać się np. w wyścigówkach czy zaprogramować przyciski wentylatora (jeśli ktoś go ma lub wybrał wersję Ultimate).

Trzeba wspomnieć też o HyperFusion, bo to jedna z tych funkcji, która może przydać się w grach online. Pozwala dynamicznie integrować dane komórkowe z Wi-Fi, by uzyskać jak największą stabilność połączenia internetowego. Dlatego, jeśli jedno połączenie zawodzi, telefon wspomoże się drugim.

Podsumowując ustawienia gier – jest ich tyle, że można byłoby napisać osobny artykuł o tym, jak da się skonfigurować ROG Phone’a 7 pod kątem gamingu. Opcje wydają się być nieskończone, ale dzięki temu z każdej gry możemy wyciągnąć maksimum. I to właśnie przewaga smartfona gamingowego nad innymi flagowcami – pewnie na wszystkich topowych urządzeniach da się uruchomić te same tytuły, ale możliwości konfiguracyjne stawiają użytkownika ROG-a na pole position.

Poza tym już standardowe chłodzenie (bez coolera) pozwala na dłuższą sesję, niż ma to miejsce w przypadku innych topowych smartfonów. Natomiast po podłączeniu coolera można grać bez końca i bez obaw o temperaturę urządzenia.

ASUS ROG Phone 7 – dla mobilnych graczy: bajka!

asus rog phone 7 nakładka gracza

A tak prezentuje się Call of Duty Mobile na testowanym ROG-u.

Bateria. Jak długo działa ROG Phone 7 na jednym ładowaniu?

Za potężnymi możliwościami smartfona nadążać musi również bateria. I trudno mieć do niej jakieś zastrzeżenia. Jej pojemność to aż 6000 mAh, co dość rzadko spotyka się w smartfonach. Ale przecież intensywne granie wymaga ogromnych zapasów energii. Jedno ładowanie wystarcza nawet na dwa dni użytkowania (bez grania), a samo uzupełnianie energii do pełna trwa nieco ponad 40 minut.

Trudno jest mi określić, jak długo da się grać na jednym ładowaniu, a to dlatego, ponieważ bateria pozwala na tak wiele, że nie udało mi się rozładować telefonu w sesjach o długości, na które miałem czas. Natomiast pozostawiając telefon z włączonym ekranem (SoT) na profilu dynamicznym, działał on nieco ponad 19 godzin na jednym ładowaniu! Wynik jest więc kapitalny.

Ładowanie ROG-a

Trzeba przyznać, że ASUS dużą wagę przykłada do pielęgnacji baterii. I słusznie, bo nie jest to element wymienny, a do tego nietrudno przecież o pogorszenie kondycji ogniwa. Szczególnie, że jest to telefon, który zapotrzebowanie na energię ma ogromne.

W tym wypadku bardzo ważne jest pomijanie ładowania baterii po uruchomieniu gry i podłączeniu ładowarki. Taki zabieg chroni baterię, a także eliminuje niepotrzebne nagrzewanie się jej, czego nie da się uniknąć podczas ładowania. Funkcję tę można dostosowywać ręcznie, decydując się na jednoczesne ładowanie i zasilanie lub samo zasilanie; albo postawić na inteligentne pomijanie, a wtedy smartfon automatycznie będzie przełączał tryby w zależności od poziomu naładowania baterii

asus rog phone 7 tryby ładowania

Ale możliwości jest więcej. Warto postawić na stabilne ładowanie, czyli wolniejsze i równomierne uzupełnianie energii w celu zwiększenia żywotności baterii albo wypróbować planowe ładowanie, co przyda się głównie przy podłączaniu smartfona na noc. W normalnych warunkach jest to niewskazane, natomiast odpowiednio ustawiając ładowanie, system automatycznie rozplanuje czas ładowania, by 100% (lub inną wartość) osiągnąć o wyznaczonej godzinie rano. A to nic innego jak „zdrowe” ładowanie w nocy.

Zabrakło natomiast ładowania bezprzewodowego. A wspominam o tym dlatego, że w urządzeniach za taką cenę fajnie, gdyby z indukcji dało się skorzystać. Natomiast możliwe jest 10-watowe ładowanie zwrotne po kablu.

Aparaty. Czy ROG Phone 7 to smartfon nie tylko do gier, ale i do zdjęć?

Na koniec pozostaje jeszcze test aparatów. I chociaż ROG Phone 7 nie jest smartfonem fotograficznym (o ile jest to odpowiednie określenie dla telefonów, które robią świetne zdjęcia), to jednak kosztuje tyle, że aparat powinien radzić sobie co najmniej dobrze. Zresztą zdecydowana większość użytkowników będzie z niego korzystać pewnie nie tylko do grania, a również i pozostałych dobroci, jakie oferują współczesne smartfony, w tym do robienia zdjęć właśnie.

Na papierze aparaty prezentują się następująco:

  • obiektyw główny – 50 MP, f/1.9, 24mm, 1/1.56″, 1.0µm, PDAF,
  • obiektyw szerokokątny – 13 MP, f/2.2, 13mm, 120˚,
  • makro – 5 MP, f/2.0,
  • aparat do selfie – 32 MP, f/2.5, 29mm (wide), 1/3.2″, 0.7µm.

Obiektyw główny

Zdjęcie wykonywane obiektywem głównym są po prostu dobre. Bo z pewnością nie jest do najwyższa półka mobilnej fotografii, ale z drugiej strony nie mam też konkretnych zarzutów.  Natomiast w przypadku ciut większych wymagań fotograficznych, takich stricte górnopółkowych, można poczuć lekki zawód.

Zresztą najlepsze będą przykłady, a dzięki nim sami ocenicie, czy ROG Phone 7 robi dobre zdjęcia. Fotki zrobione są na automatycznych ustawieniach aparatu.

Zdjęcia nocne

Fotki po zmroku robiłem po przełączeniu się na tryb nocny. Efekty, podobnie jak w przypadku zdjęć za dnia, nie są porywające, choć trudno nazwać je złymi. Fotki są dobrze doświetlone, ale warto zwrócić uwagę na źródła światła (np. latarnie), wokół których widać poświatę i można byłoby to bardziej zredukować. Na wielu zdjęciach brakuje też ostrości.

Zoom

ASUS ROG Phone 7 oferuje maksymalnie ośmiokrotny zoom cyfrowy. Moim zdaniem nawet na maksymalnym przybliżeniu zdjęcia wyglądają nieźle. Z pewnością nie jest to zoom, który pozwala odczytywać napisy z odległości kilkudziesięciu metrów, ale na jakieś podstawowe potrzeby powinien wystarczyć.

Wideo

Testowany smartfon całkiem dobrze radzi sobie z nagrywaniem filmów. Stabilizacja robi odpowiednią robotę, nie ma wielkich problemów z łapaniem ostrości, a na nagraniach widać dużo szczegółów. Oczywiście trzeba nagrywać przy dobrym oświetleniu. A tak prezentują się maksymalne parametry wideo ROG Phone’a 7:

  • filmy 8K da się nagrywać w 24 fps-ach, natomiast dla 4K jest to maksymalnie 60 fps-ów (obie rozdzielczości z normalną stabilizacją obrazu),
  • stabilizację HyperSteady można włączyć maksymalnie przy FHD i 60 fps-ach,
  • HDR działa tylko przy filmach nagrywanych w 30 klatkach na sekundę.

A jak wygląda to w rzeczywistości, zobaczycie na przykładowych filmikach.

Porównanie zdjęć – obiektyw szerokokątny vs. główny

ASUS ROG Phone 7 nie jest pierwszym smartfonem, w przypadku którego obiektyw szerokokątny odstaje trochę od głównego. Nie jest najgorzej, bo w niektórych smartfonach różnice są kolosalne. Czego brakuje mi najbardziej? Przede wszystkim detali… By najlepiej pokazać różnice, zestawiłem obok siebie te same ujęcia robione obiektywem szerokokątnym i głównym.

Zdjęcia nocne

Podobnie jest ze zdjęciami nocnymi. Choć moim zdaniem jeszcze łatwiej dostrzec tutaj różnice. Nie eliminuje to szerokiego kąta z robienia zdjęć nocą, ale nie ma co liczyć na jakieś spektakularne ujęcia.

Makro

Obiektyw makro jest, ale według mnie to właściwie wszystko, co można o nim powiedzieć. Trudno było mi wyciągnąć z niego coś konkretnego. Dopiero większa odległość od obiektu (ale czy to jeszcze makro?) pozwalała zobaczyć coś na zdjęciu. Zresztą próby uchwycenia świata z bliska ROG-iem oceńcie sami.

Aparat przedni

Obiektyw do selfie, podobnie jak wspomniany wcześniej główny, jest po prostu dobry. Pewnych części ciała nie urywa, a jednocześnie trudno powiedzieć, by zdjęcia były złe. Dlatego nie trzeba mieć ogromnych umiejętności w Photoshopie, by móc później udostępnić selfiaki robione ROG Phonem 7 w mediach społecznościowych.

Wideo

Możliwości wideo aparatu przedniego są dość małe. Maksymalna rozdzielczość to Full HD przy 30 klatkach na sekundę lub w HD i 60 fps-ach. Trzeba natomiast zaznaczyć, że stabilizacja obrazu radzi sobie dobrze, więc spokojnie da się nagrywać filmy w ruchu.

ASUS ROG Phone 7, czyli smartfon (prawie) kompletny. Podsumowanie recenzji

Chciałbym powiedzieć, że ASUS ROG Phone 7 to smartfon kompletny, ale mogę jedynie stwierdzić, że prawie taki jest. Pytanie brzmi, czy to „prawie” w tym wypadku robi wielką różnicę?

Zacznijmy od początku i od tego, co najważniejsze, a więc od spraw gamingowych. Wydajnościowo trudno jest coś zarzucić, ponieważ ROG Phone 7 świetnie radzi sobie w grach, nie wspominając o komforcie codziennego użytkowania. Mimo wszystko uważam, że intensywne rozgrywki wymagają podłączenia coolera, który świetnie radzi sobie z odprowadzaniem ciepła. Bez tego akcesorium, choć nie spotkałem się z throttlingiem, to jednak czuć ciepło i może to przeszkadzać.

Ponadto smartfon ten oferuje bardzo dużo opcji przeznaczonych dla graczy, a dzięki temu każdy użytkownik może dowolnie spersonalizować np. sterowanie w grach, by zwiększyć swoje szanse na wygranie rozgrywki.

Kolejna sprawa to bateria – jej wyniki są po prostu kapitalne. Mało jest smartfonów, które potrafią wytrzymać tak długo na jednym ładowaniu, a do tego pod dużym obciążeniem. Oprócz tego dostajemy szybkie ładowanie z funkcjami, które pomagają chronić żywotność baterii. A jest to bardzo istotne dla urządzenia, z którego chcemy wyciągać wszystko to, co najlepsze. Zabrakło natomiast ładowania bezprzewodowego, które raczej jest standardem w urządzeniach o podobnej cenie.

ROG Phone 7 to także świetny ekran i jeszcze lepsze głośniki. Już w głównej części recenzji pisałem, jak świetnie sprawdzają się głośniki, ale powtórzę jeszcze raz – dla mnie to najlepsze smartfonowe brzmienie. Nowy ROG Phone to zdecydowanie pierwsze miejsce w tej kategorii.

Tak naprawdę jedyne, co może (bo nie musi) przemawiać przeciwko ROG Phone’owi, to aparaty. Bo z jednej strony smartfony w tej cenie potrafią robić lepsze zdjęcia, ale zaś z drugiej nie oferują tylu gamingowych ficzerów. Jest to jednak smartfon dla graczy, a zdjęcia mimo wszystko nie są złe. Po prostu nie można spodziewać się fajerwerków.

Dlatego uważam, że ASUS ROG Phone 7 to smartfon prawie kompletny. Zdecydowanie ma wszystko to, czego potrzebują mobilni gracze, a ponadto wyróżnia się z tłumu choćby głośnikami. Jednak przez aparaty zabrakło trochę do najwyższej oceny. Natomiast sami musicie odpowiedzieć sobie na pytanie, czy możliwości fotograficzne tego smartfona Wam wystarczają. No bo przecież głównie o gaming tutaj chodzi.

Minusy

  • możliwości aparatów mogłyby być większe…
  • brak ładowania bezprzewodowego
  • tylko odporność na zachlapanie (IP54)

Plusy

  • … ale to nie znaczy, że zdjęcia i filmy są złe
  • wydajność najwyższej klasy
  • mnóstwo udogodnień dla graczy
  • fantastyczne głośniki
  • kapitalna bateria z przydatnymi funkcjami ładowania
  • świetny ekran
  • gamingowy design
  • najnowsze standardy łączności bezprzewodowej (w tym Wi-Fi 7)
  • kompletny zestaw z ładowarką i etui

Ocena

9/10
PL - Geextra produkt