Komputer, który udaje przenośną konsolę. Test i recenzja ASUS ROG Ally – mocnej odpowiedzi na Steam Decka

Czy to konsola, czy może komputer? Do narodzin ASUS ROG Ally przyczynił się duży sukces Steam Decka. Jeszcze przed premierą urządzenie zostało okrzyknięte pogromcą sprzętu Valve. Czy słusznie? Czy faktycznie każdy aspekt tego minikomputera w formie przenośnej konsoli bije na głowę Steam Decka? Czy ASUS ROG Ally to ideał, na którym powinni wzorować się inni producenci, czy może wymaga jeszcze wielu zmian, by stać się chociaż nieoszlifowanym diamentem? Sprawdź test ASUS ROG Ally.

ASUS ROG Ally skierowany jest głównie do graczy spragnionych mobilności w świecie PC. Do takich, którzy chcą uwalić się na kanapie lub udać się w podróż, pogrywając w swojej ulubione gry. Jest to świetne uzupełnienie laptopa lub PC. Ale ASUS ROG Ally z powodzeniem może zastąpić komputer, bo właściwie sam nim jest, ale zmniejszonym do rozmiarów przenośnej konsoli typu Nintendo Switch.

Mimo wad jak najbardziej – nadal jest to w wielu przypadkach bezkompromisowy sprzęt mobilny. Masz konsolę i chciałbyś pograć w gry strcite pecetowe bez zakupu komputera stacjonarnego lub laptopa, albo móc pograć wygodnie podczas wyjazdu czy na świeżym powietrzu? W takim razie ASUS ROG Ally będzie dobrym, choć kosztownym wyborem – to wydajny minikomputer, który udźwignie nawet najbardziej wymagające tytuły pokroju Cyberpunka 2077.

Konsolka ma mocno ograniczony czas pracy na akumulatorze, jeśli zdecydujesz się na wymagający gaming. To wpływa negatywnie na jej mobilne możliwości. Można ubolewać także nad słabym dostosowaniem Windowsa 11 do tego rodzaju sprzętu, przez co użytkowanie tego minikomputera nie jest tak intuicyjne i komfortowe, jak mogłoby być. Dotyczy to jednak tylko obsługi systemu i aplikacji – w grach generalnie tego problemu nie ma.

Recenzja ASUS ROG Ally – komputera, który chce być konsolą przenośną

Gdy sieć zasypały pierwsze przecieki na temat Steam Decka, pojawiły się momentalnie obawy, czy aby nie będzie to powtórka ze Steam Machines sprzed dekady. Tak się – na szczęście dla Valve i konsumentów zainteresowanych tego typu sprzętem – nie stało. Steam Deck okazał się dużym, większym nawet od spodziewanego, sukcesem. Tak dużym, że potencjał w tego rodzaju urządzeniach skusił innych producentów, w tym właśnie ASUSA, który przygotował swoją, nowocześniejszą konsolkę – ROG Ally.

Jednak ona od początku promowana była jako sprzęt bliższy klasy premium – mocne „bebechy”, ostry jak żyleta ekran o płynności, która zadowoli nawet największego malkontenta i brak ograniczeń w kontekście wgrywanego oprogramowania ze strony systemu operacyjnego.

Jak jest? Wyposażenie ASUS ROG Ally nie daje poczucia obcowania ze sprzętem premium. Oprócz dokumentacji, skromnej białej minipodstawki do konsolki i zasilacza o mocy 65 W nie znajdziesz w opakowaniu niczego więcej. Przydałoby się chociaż jakieś – choćby najbardziej podstawowe – etui, zwłaszcza że mowa o sprzęcie mobilnym, który tego pokrowca może wymagać. Jednak nie dodatki, a sam sprzęt decydują o jego klasie i jakości. Tylko czy wyższa cena względem Steam Decka jest uzasadniona? Przekonaj się z recenzji.

Specyfikacja ASUS ROG Ally. Bezkompromisowość, ale nie w każdym calu

Budowa i jakość wykonania ASUS ROG Ally – czy godna swojej klasy?

ASUS ROG Ally to pozornie klocuch, ale pozory mogą mylić. Jest porządnie wykonanym sprzętem o gabarytach, które małe nie są, ale jest on poręczniejszy, lżejszy i nieco mniejszy od Steam Decka. Urządzenie trzyma się wygodnie i jest dobrze wyważone, dzięki czemu nie ciąży w dłoniach nawet podczas dłuższej sesji gamingowej.

Utrzymany w bieli z czarnym akcentami w postaci chociażby przycisków oraz delikatnego podświetlania wokół gałek analogowych prezentuje się naprawdę okazale. Z tyłu nie mogło zabraknąć charakterystycznego, w tym przypadku wydziurkowanego, logo ASUSA ROG.

Obudowa co prawda jest wykonana z plastiku, to jest on wysokiej jakości. Absolutnie nie czuć tutaj żadnych kompromisów. Jedynie może w miejscu chwytu przydałaby się bardziej szorstka faktura. Co prawda tylna część uchwytów nie ślizga się podczas intensywnych sesji, bo jest nieco inna od pozostałej części obudowy, ale mimo wszystko widzę tutaj pole do poprawy.

Przycisków i złącz chmara

Ułożenie przycisków jest przemyślane i raczej dość standardowe. Od góry znajdziesz bumpery i spusty, gniazda (minijack 3,5 mm, kart microSD, złącze PCIe x8 ROG XG Mobile, port combo USB 3.2 gen. 2 typu C i DisplayPort 1.4 oraz wejście zasilania), przyciski głośności, wskaźnik ładowania baterii (dwukolorowy) oraz przycisk zasilania i czytnik linii papilarnych. Z tyłu z kolei dość skromnie. Obudowa jest prawie cała zabudowana, ale producent zadbał o dodatkowe otwory wentylacyjne. Oprócz tego sterczą tam dwa w pełni konfigurowalne przyciski do makr.

Przód łączy dwie gałki analogowe, które jako jedyne są podświetlane (kolor, włącznie z efektem, możesz zmienić albo całkiem wyłączyć), po obu stronach ekranu, tradycyjny krzyżak z lewej oraz zestaw przycisków ABXY rodem z pada xboksowego. Po obu stronach znajdziesz też głośniki generujące całkiem przyzwoity dźwięk (otwory na dole) oraz zestaw mikrofonów (małe dziurki na górze).

Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by przełączyć dźwięk na głośniki Bluetooth albo połączyć z amplitunerem i przekazać dźwięk do zestawu kina domowego, co ma sens w przypadku podłączenia ASUS ROG Ally do TV. Jest to możliwe dzięki np. kosztującej 350 zł stacji dokującej ROG Gaming Charger Dock.

złącza w asus rog ally

Znaczną część zajmuje naturalnie spory ekran. Przy nim znajdziesz zestaw czterech przycisków: widoku (do chociażby zapauzowania gry), centrum sterowania, gdzie możesz zmienić tryb pracy urządzenia, aktywować technikę AMD RSR czy ogranicznik klatek na sekundę, nakładki Armoury Crate (z biblioteką gier i ustawieniami urządzenia, w tym np. czułości analogów) i Menu (do uruchomienia np. w grach okna ekwipunku).

Nie mam większych zarzutów zarówno co do działania, jak i wykonania poszczególnych elementów obudowy. Może krzyżak mógłby być nieco lepiej wykonany, a niektórym użytkownikom może brakować touchpada, zwłaszcza jeśli przyzwyczaili się oni do gładzików w Steam Decku. Osobiście nie czułem potrzeby ich posiadania. Gałki do sterowania są wystarczająco wygodne i płynne, a w systemie dodatkowo zawsze można skorzystać z ekranu dotykowego (to jednak nie zawsze jest komfortowe)

nakładka armoury crate i centrum sterowania na asus rog ally

Ekran w ASUS ROG Ally. Wyższa rozdzielczość to jest to

Bez owijania w bawełnę – dotykowy ekran w ASUS ROG Ally jest o klasę lepszy od tego w Steam Decku. Robotę robi sama rozdzielczość – i to widać gołym okiem po przełączeniu jej w jakiejkolwiek grze. A to przecież nie jest wszystko. Ostrość i szczegółowość obrazu to jedno, ale płynność obrazu, którą daje wyższa częstotliwość odświeżania (120 Hz, czyli dwukrotność tej w konsolce Valve), jeszcze bardziej powiększa dystans, jaki dzieli oba sprzęty.

OK, wyższe odświeżanie nie przyda się w wielu grach, w których nawet na ASUS ROG Ally ledwie wyciągasz 30-40 fps, ale różnice widać w samym poruszaniu się po systemie. Poza tym w rozdzielczości 1280 x 720 i/lub mniej wymagających grach jesteś już w stanie uzyskać więcej klatek, co widać chociażby po CSGO. A tam już korzyści płynące z 120-hercowego odświeżania odczujesz. W końcu lepiej mieć więcej Hz niż mniej, nawet jeśli nie w każdym scenariuszu zyskujesz.

Przewaga ASUS ROG Ally jest też w jasności ekranu (500 zamiast 400 nitów) i pokryciu kolorów (100% sRGB zamiast 68% sRGB). To już bardzo dobre wartości, a całość dopełnia obsługa takich standardów, jak AMD FreeSync Premium i VRR. Z dobrodziejstw HDR i Dolby Vision możesz skorzystać po podłączeniu do odpowiedniego np. telewizora. Ponadto wyświetlacz w testowanym sprzęcie jest pokryty powłoką ochronną Corning DXC ze szkłem Corning Gorilla Victus. Natomiast w Steam Decku możesz liczyć jedynie na antyrefleksyjną, i to tylko w najdroższym modelu 512 GB.

przeglądanie stron na asus rog ally

Sama wielkość ekranu IPS to 7 cali, czyli tyle, ile w Steam Decku i tyle, ile w Nintendo Switch, czyli po prostu w sam raz. Ktoś zapyta: dlaczego nie OLED? Nie uważam, żeby to był konieczny krok, a tylko zwiększyłoby jeszcze bardziej cenę ROG Ally. A ta przecież i bez OLED-a do najniższych nie należy.

Kolory, czerń, jasność i kontrast powyżej 1200:1 w tym IPS-owym ekranie i tak stoją na bardzo solidnym poziomie. Może przy bardzo mocnym nasłonecznieniu nie jest w pełni komfortowo, ale deklarowane przez producenta 500 nitów to nadal lepsze wartości od tych w konkurencyjnym Steam Decku.

Test wydajności ASUS ROG Ally w grach

Testy wykonałem w dwóch rozdzielczościach: 1280 x 720 pikseli (bliska Steam Deckowi, którego ekran ma 1280 x 800 pikseli) oraz 1920 x 1080 pikseli (natywna ASUS ROG Ally) przy niskich ustawieniach graficznych. Różnica na korzyść Full HD jest bardzo duża. W niższej rozdzielczości obraz jest zdecydowanie mocniej rozmyty i mniej szczegółowy, co daje się mocniej we znaki niż aktywacja FSR czy niskie detale, których nie dostrzega się aż tak na małym ekranie.

Nie omieszkałem również przetestować konsolki dwojako: bezprzewodowo oraz przewodowo w najwyższym trybie wydajności – turbo, gdzie widać największy potencjał sprzętu ASUSA.

Nowe, wymagające gry działają najczęściej w niskich albo nisko-średnich ustawieniach graficznych. Po obniżeniu rozdzielczości do niemal steamdeckowej można pozwolić sobie na więcej (albo po aktywacji FSR 2.1), ale nadal uzyskujesz w nich zwykle 30-45 fps co najwyżej. Generalnie to zadowalająca płynność, ale w niektórych grach, jak np. Hogwarts Legacy, zdarzały się dokuczliwe mikroprzycinki, szczególnie na początku rozgrywki (potem zwykle ustępowały albo występowały sporadycznie).

CSGO

Ekran w ASUS ROG Ally zachęca do sięgania po gry, w których będziesz w stanie wykorzystać szybką matrycę. I do takich zdecydowanie zalicza się Counter-Strike. W najwyższych detalach i natywnej rozdzielczości bez wygładzania krawędzi MSAA bez problemu konsolka osiągała średnio niemal 144 klatki na sekundę. Po odłączeniu kabla nadal były to okolice 100 fps, a więc satysfakcjonujący poziom.

Gra nie ma wbudowanych technik skalowania, ale możesz aktywować z poziomu centrum sterowania AMD RSR, choć w tej grze nie jest to akurat konieczne.

Cyberpunk 2077

Cyberpunk 2077 to najbardziej wymagająca gra z tego zestawienia, mimo że już swoje lata na karku ma. Mimo to jest jak najbardziej grywalna, nawet w Full HD.

Hogwarts Legacy

Wiedźmin 3 next-gen

Dla graczy oczekujących wyższej wydajności jest opcja – za sprawą złącza PCIe x8 (ROG XG Mobile) – podłączenia zewnętrznej karty graficznej, w tym mobilnego RTX-a 4090, i używać ROG Ally niemal jak konsoli stacjonarnej, podpinając ją do telewizora. To jednak jest kosztowne rozwiązanie, ale jak najbardziej możliwe.

Test trybów wydajności ASUS ROG Ally. Silent, Performance czy Turbo?

ASUS ROG Ally oferuje kilka trybów działania:

  • Cichy (Silent) – 10 W
  • Windows – 15 W
  • Wydajność (Performance) – 15 W
  • Turbo (bez kabla) – 25 W
  • (Ultra)turbo (z kablem) – 30 W

Wybór ma wpływ nie tylko na pobór mocy, temperatury i ogólnie kulturę pracy, ale i wysokość taktowań, która ma największe przełożenie na osiągi. Do gier przeznaczone są głównie 2 (3, jeśli kwalifikować tryb superturbo oddzielnie), ale już przejście na wydajność daje się odczuć w płynności. Tryb cichy nadaje się tylko do mniej wymagających gier albo do obniżonej rozdzielczości (1280 x 720), które i tak może wymagać aktywacji dodatkowego skalowania rozdzielczości (FSR lub RSR).

tryby pracy w asus rog ally

Różnice w wydajności między trybami wydajności i turbo są też zależne od gry, choć ASUS dopracowuje jeszcze swój sprzęt poprzez aktualizacje (np. w ostatnim BIOS-ie udało się nieco zoptymalizować tryb performance).

Wydajność vs turbo w ASUS ROG Ally (po kablu)

Cyberpunk 2077

Hogwarts Legacy

Wydajność vs turbo w ASUS ROG Ally (bez kabla)

Cyberpunk 2077

Hogwarts Legacy

Turbo vs wydajność vs cichy

Test wydajności ASUS ROG Ally w benchmarkach

Mózgiem ASUS ROG Ally jest nowy procesor AMD Ryzen Z1 Extreme, czyli 8-rdzeniowa i 16-wątkowa jednostka o taktowaniu potrafiącym rozpędzić się do 5,1 GHz. To daje w ostateczności moc na poziomie 8,6 teraflopsów, co zdecydowanie nie jest małą wartością jak na sprzęt tego typu.

Jest to procesor bardzo niepozorny, co obrazują dobrze wyniki w benchmarku Cinebench R23 w obu testach – zarówno jedno-, jak i wielordzeniowym. W tym pierwszym udało się uzyskać wyniki na miarę i5-13400F, a w tym drugim – wyższe od Ryzena 5 5600 i Intel Core i5-12400F. To mówi samo za siebie, bo ciągle mowa o procesorze do mobilnego urządzenia, i to tak małego.

Cinebench R23

CrystalDiskMark

Dysk w ASUS ROG Ally także odgrywa kluczową rolę, więc i jego możliwości sprawdziłem w stosownym benchmarku. Jest to nośnik w standardzie PCIe 4.0 NVMe, a konkretniej mówiąc: Crucial Micron 2400. Wartościom odczytu trudno cokolwiek zarzucić – nieco słabiej wypadł zapis, ale to i tak bardzo solidne, mniejsze SSD, które równie dobrze można użyć w konkurencyjnym Steam Decku.

wyniki testów dysku sdd microna w crystaldiskmark na asus rog ally

Kultura pracy ASUS ROG Ally

To, co mnie szczególnie zaskoczyło, to kultura pracy w trybie turbo. Muszę przyznać, że konsola działa względnie cicho nawet przy najwyższych obrotach. Biorąc pod uwagę różne doświadczenia z laptopami gamingowymi, tutaj obawiałem się delikatnej suszarki. Tak na szczęście nie jest. Konsolka jest słyszalna, ale w trybie silent jest ona blisko bezgłośnej, a w bardziej wymagających (wydajność i turbo) na poziomie zdecydowanie powyżej akceptowalnego. Jest nieźle.

Temperatury

Z temperaturami też jest całkiem dobrze, choć sporadycznie potrafi poszybować do bardzo wysokich wartości (91-96 stopni Celsjusza), co dotyczy zarówno procesora, jak i układu graficznego. W przypadku tego ostatniego nie powinno to dziwić, bo w szczycie pobór mocy potrafi przekroczyć 40 W (po podłączeniu kabla w trybie turbo). Zdarza się dosłownie na krótką chwilę, po czym wraca do nieco chłodniejszej rzeczywistości. Wszystko zależy od gry i scenariusza.

Przez większość czasu odnotowałem jednak niższe, więcej niż przyzwoite temperatury (obciążenie podczas wymagającego gamingu):

  • CPU: 33-37°C (spoczynek) i 75-86°C (obciążenie)
  • GPU: 34-40°C (spoczynek) i 78-89°C (obciążenie)
  • SSD: 36-37°C (spoczynek) i 65-72°C (obciążenie)
podstawka asus rog ally

W niższych trybach wydajności są one odpowiednio niższe – przełączenie na performance potrafi obniżyć je nawet o 10 stopni, a w silent często nie przekracza 60 stopni na SoC.

Konsola ma jeden poważniejszy mankament. Mocno nagrzewa się w górnej części obudowy (tej ze złączami). Z tego zresztą powodu zaczęły pojawiać się w sieci niepokojące doniesienia o psujących się lub niepoprawnie działających kartach microSD. Ich czytnik znajduje się bardzo blisko sekcji zasilania, a te nie są dostosowane do pracy w zbyt wysokich temperaturach.

Receptą ASUSA na tę chwilę jest agresywniejsze ustawienie wentylatorów, co zrobiła jedna z ostatnich aktualizacji BIOS-u. Nie jest to temat nowy w handheldach – na podobne problemy z kartami microSD skarżyli się zresztą także użytkownicy Steam Decka.

Głośność działania

Producent wykorzystał w ASUS ROG Ally autorskie chłodzenie Zero Gravity z dwoma wentylatorami, specjalnymi łożyskami wykorzystującymi dynamikę płynów, dzięki czemu nawet nietypowe ułożenie sprzętu nie wpływa negatywnie na ich pracę, i radiatorami z aluminiowymi żeberkami o grubości 0,1 mm, co pozwoliło zwiększyć ich liczbę i poprawić cyrkulację powietrza. 

Ponadto producent wykorzystał ciepłowody oparte na siatkowej strukturze, a całość uzupełniają utrudniające dostęp ciałom obcym filtry przeciwkurzowe, którą pozwolą pracować wentylatorom optymalnie przez dłuższy czas.

System chłodzenia pozwolił osiągnąć odpowiednio dobre temperatury przy niższych obrotach, co siłą rzeczy skutkuje cichszą pracą urządzenia. I to słychać, a raczej tego nie słychać. Głośność pracy ROG Ally jest zdecydowanie bardziej komfortowa niż Steam Decka (20 dB vs 37 dB, przy jednym wentylatorze nadal jest lepiej – 30 dB). Nawet po aktualizacji zwiększającej obroty wentylatorów w trybie turbo nadal jest to względnie cicho.

wiedźmin 3 na asus rog ally

Kultura pracy ASUS ROG Ally jest w pełni satysfakcjonująca, a wręcz – potrafi miło zaskoczyć, nawet po aktywacji turbo nie daje się we znaki. W trybie cichym jest bardzo słabo słyszalna.

Oczywiście możesz ręcznie ustawić własną krzywą wentylatorów, by dostosować pracę urządzenia zgodnie ze swoimi potrzebami.

Kula u nogi ASUS ROG Ally, czyli czas pracy na akumulatorze

Duża moc konsolki wiążę się siłą rzeczy z szybkim uszczuplaniem paska baterii. W najbardziej wydajnym trybie turbo podczas nieustannego grania w Cyberpunka 2077, a więc w jedną z najbardziej wymagających gier na rynku, udało mi się utrzymać przy „życiu” sprzęt przez równe 57 minut.

Oczywiście da się ten czas wydłużyć, chociażby ustawiając niższy tryb wydajności (performance). Jednak 1-2 godz. to nadal nie jest czas, który wystarczy na jakąś dłuższą wyprawę np. pociągiem albo nawet biorąc konsolkę na działkę, by pograć dłużej na świeżym powietrzu. To, czy będzie bliżej 1 czy 2, zależy także od gry.

asus rog ally na tle klawiatur
ASUS ROG Ally maluczkie nie jest

Dużo lepiej wygląda sytuacja, gdy zechcesz korzystać z ASUS ROG Ally do chociażby surfowania po internecie. Możesz pokusić się o aktywację trybu cichego, który zapewnia już 5-5,5 godz. użytkowania, a po aktywacji oszczędzania energii możesz go wydłużyć nawet do 7 lub deklarowanych przez producenta 8 godzin. Tak, to jest do osiągnięcia.

W bardziej wymagającym gamingu i trybach wydajnościowych jednak częściej będzie to wartości 1-2 godz. ASUS ROG Ally nie odbiega jednak pod tym względem specjalnie od Steam Decka, a trzeba mieć na uwadze, że recenzowany sprzęt cechuje się mocniejszymi podzespołami, co też nie pozostaje bez wpływu na długość pracy na akumulatorze. Musi dojść do jakiejś bateriowej rewolucji, by można było korzystać z tak wydajnych urządzeń w pełni mobilnie przez dłuższy czas.

Konsolka ładuje się na szczęście dość szybko – pełne naładowanie od zera trwało 2 godziny i 6 minut.

Jak się w ogóle korzysta z ASUS ROG Ally?

No dobrze – testy testami, ale jak się używa ASUS ROG Ally – wygodnie czy nie?

Gra się wybornie, choć nie tak mobilnie, jakby się chciało…

Zacznę od przyjemniejszej wiadomości: na ASUS ROG Ally gra się bardzo, ale to bardzo dobrze. Nawet dźwięk płynący z głośników nie odstaje od reszty. Mimo wcale nieskromnych gabarytów trzyma się go wygodnie nawet przy dłuższej rozgrywce – kwestia odpowiedniego balansu i niższej wagi niż w Steam Decku. 

Sterowanie w grach niczym nie odbiega od najlepszych kontrolerów na rynku. Z racji na szerokość ASUS ROG Ally bliżej mu do DualSense z PS5 (także pod kątem haptycznych wibracji) i należy to potraktować jako zaletę. Dla mnie rozstaw był optymalny.

Najbardziej problematyczne okazało się granie w CSGO, ale ta gra nie jest zbytnio dostosowana do handheldów. Kwestia też ustawień czułości drążków i przyzwyczajenia. Reszta gier to już czysta przyjemność, trzeba mieć jednak świadomość, że w FPP gra się jak na typowych padach – w końcu to nadal analogi (mimo że rewelacyjne) i krzyżak. W nich lepiej sprawdziłyby się trackpady. ASUS ROG Ally pod tym względem zalatuje zbytnią klasyką, więc ich brak może niektórym graczom przeszkadzać.

Innym problemem jest to, że jak na sprzęt mobilny ASUS ROG Ally nie jest aż tak mobilny. Głównie rozchodzi się o czas baterii i obniżoną wydajność bez kabla i w niższym trybie: performance. Nie zrozum mnie źle, osiągi bez kabla i bez turbo nadal są zadowalające, ale na dłuższą podróż sprawdzi się średnio, bo zdąży się wyczerpać i urządzenie będzie wymagać zasilenia. Jedynie w mniej wymagających grach (np. w „indykach”), gdzie możesz sobie pozwolić także na (naj)niższy tryb wydajności, ma to większy sens.

…a przez Windowsa 11 popadasz od skrajności w skrajność

Z jednej strony doceniam to, że „czysty” Windows 11 pozwala na instalację właściwie, czego tylko Twoja dusza zapragnie. Nie jesteś specjalnie niczym ograniczany. Nie musisz kombinować, by zainstalować i uruchamiać różne launchery (Epic Games, EA App, GOG Galaxy, Battle.net itd.). To jest duża wygoda. Z drugiej jednak musisz się użerać z systemem, który nie jest do końca przystosowany do pracy na takim urządzeniu jak ASUS ROG Ally.

Niby jest nakładka ASUS Armoury Crate z dostępem do biblioteki do szybkiego uruchamiania gier, lecz to zbyt mało, by w pełni komfortowo korzystać z urządzenia poza gamingiem. Często podczas np. surfowania po internecie wspomagasz się ekranem dotykowym, co już jest mało komfortowe ze względu na rozmiary urządzenia. Ewidentnie przydałaby się bardziej rozbudowana nakładka albo zmodyfikowany, przystosowany do pracy z ASUS ROG Ally i innymi tego typu konsolkami Windows 11.

Problematyczne okazało się zrobienie nawet benchmarku w MSI Afterburner, z którego wyniki możesz odczytać w tym teście. Otóż nie dało się przypisać żadnego używalnego w grze przycisku. Musiałem w tym celu podłączyć za pomocą Bluetooth zewnętrzną klawiaturę. Takie właśnie przeszkody mam na myśli.

Podsumowanie testu ASUS ROG Ally. Mały konsolo-komputer, ale o wielkich możliwościach

O ile Steam Deck w większym stopniu przypomina konsolkę z powodu SteamOS, tak ASUS ROG Ally już nie daje żadnych złudzeń. To właściwie komputer w formie przenośnego urządzenia. Niby jest nakładka ASUS Armoury Crate, ale w rzeczywistości jest ona zbyt skromna, by mówić o nakładce z prawdziwego zdarzenia. Tego właśnie najbardziej mi brakowało.

Tak, Windows 11 to zarazem największy atut, jak i największa zmora testowanej konsolki. Z jednej strony brak ograniczeń i bezproblemowa instalacja praktycznie wszystkiego, a z drugiej – brak optymalnego przystosowania systemu do handhelda. Brakuje tak naprawdę bardziej mobilnej wersji Windowsa 11 albo bardziej rozbudowanej nakładki stworzonej z myślą o ASUS ROG Ally czy nawet jakimkolwiek innym urządzeniu tego rodzaju.

Co prawda w grach, które chodzą całkiem nieźle, i to nawet te najbardziej wymagające nowości, problem nie występuje (przynajmniej w większości tytułów), ale wychodząc poza gaming – to już tak kolorowo nie jest.

cyberpunk 2077 na asus rog ally

Drugim problemem jest to, że jak na sprzęt mobilny jest… mało mobilna. Nie chodzi nawet o gabaryty (choć w kieszeni się nie zmieści), lecz o czas pracy na akumulatorze i wydajność w niższych trybach (w mniejszym stopniu bez kabla). Tę drugą kwestię można jeszcze przełknąć, ale ta druga w trakcie podróży i tak może wymagać zasilenia, bo wyczerpie się, zanim się obejrzysz. Do tego w tej cenie brakuje jakiegoś futerału, który znajdziesz nawet w najtańszym wariancie Steam Decka.

Specyfikacja ASUS ROG Ally podpowiada, że to sprzęt za dobry, by mógł być jednocześnie tani. Niemniej jednak uzasadnia ona w dużej mierze koszt, jaki trzeba ponieść przy zakupie recenzowanego urządzenia. To wysokiej klasy sprzęt, który cierpi nieco przez ograniczony czas pracy na akumulatorze czy nie do końca dostosowany do niego system Windows 11. Jeśli cena Cię odstrasza, to zawsze możesz poczekać na wersję z procesorem Z1 – nie będzie tak wydajnie, ale wciąż dobrze i do tego taniej.

Minusy

  • w niższych trybach wydajności płynność już tak nie zachwyca; w bardziej wymagających grach zdarzają się też mikroprzycinki
  • zbyt krótki czas na akumulatorze – przynajmniej podczas wymagającego grania
  • cena mogłaby być nieco niższa, a i przydałoby się chociaż skromne etui
  • Windows 11 nie jest tak intuicyjny jak SteamOS i nie jest tak dobrze dostosowany do ASUS ROG Ally
  • nieco zbyt mocno nagrzewa się w górnej części obudowy i sporadyczne skoki temperatur powyżej 90 stopni
  • dla niektórych: brak touchpadów

Plusy

  • porządne bebechy, więc i dobra wydajność, jak na tego typu sprzęt
  • bardzo dobrej jakości ekran o rozdzielczości Full HD i o wysokim odświeżaniu (120 Hz)
  • nie jest głośne nawet w trybie turbo
  • poręczniejsze i lżejsze od Steam Decka; porządne wykonanie i design
  • bezproblemowa instalacja praktycznie wszystkiego, czego potrzebujesz – to właściwie mobilny minikomputer z Windowsem 11
  • wygodne przyciski (w tym konfigurowalne makra) i świetne analogi
  • przyjemny dla ucha dźwięk z głośników
  • dodatkowe złącza do podpięcia huba lub stacji z zewnętrzną kartą graficzną (opcja zrobienia z ROG Ally wręcz stacjonarnego minikomputera)

Ocena redakcji

8/10