Jurassic World: Camp Cretaceous – czego się spodziewać?
Akcja pierwszego sezonu rozgrywa się po wydarzeniach z Jurassic World, po ucieczce Indominus Rex. Serial ma rozszerzać świat filmów, trochę na zasadzie animacji ze Star Wars, jak zauważono na portalu Jurassic Outpost. Z kolei Joseph Baxter z Den of Geek zwrócił uwagę, że serial będzie adresowany raczej do młodszego (choć nie bardzo młodszego) widza. Może to, sądząc po komentarzach w sieci, ostudzać niektórych fanów: najpewniej zabraknie bowiem bardziej drastycznych scen, które towarzyszą spotkaniom z bardziej drapieżnymi z dinozaurów i suspensu, kto przetrwa, a kto nie.
Z drugiej strony – nigdy nie wiadomo. Poza tym, jak wspomina Baxter, pojawią się sceny charakterystyczne dla universum – by wymienić ucieczkę przed T-Reksem czy raptorami (skoro o tych ostatnich mowa, to zwiastun nie zapowiada wcale sielanki). Może być to również sposób na zainteresowanie młodszych widzów serią zapoczątkowaną powieścią Michaela Crichtona i filmem Stevena Spielberga, który zresztą jest jednym z producentów wykonawczych (pozostali to Lane Lueras oraz związani z jurajską franczyzą Frank Marshall i Colin Trevorrow).
Fani „dorosłego” Jurassic World muszą poczekać do przyszłego roku, gdy premierę będzie miał Dominion. A tymczasem starsi i młodsi mogą przypomnieć sobie ostatni film – Upadłe królestwo – które nadal znajduje się na Netfliksie lub wypróbować zestawy LEGO Jurassic World dostępne w sklepie al.to.