Zmiana czasu na zimowy 2024 – kiedy? Skutki, kontrowersje i najważniejsze fakty

Jedną z najważniejszych zmian nadchodzących wraz z wiosenną aurą jest zmiana czasu. Dla każdego regionu wygląda ona nieco inaczej, dlatego to, kiedy przesuniemy zegarki, zależeć będzie od miejsca, w którym przyszło nam mieszkać. Są też plany, aby odejść od tego rytuału całkowicie. Jak to wygląda w Polsce? Dowiedz się, kiedy przestawiamy zegarki w 2024 roku, jakie budzi to kontrowersje i jak faktycznie zmiana czasu wpływa na nasze funkcjonowanie.

Dlaczego zmieniamy czas? 

Zmiana czasu nie jest jedynie symboliką. Ma ona za zadanie wyraźnie rozgraniczyć przejście pomiędzy kolejnymi porami roku, a przede wszystkim sprawić, że jak najefektywniej wykorzystamy światło dzienne, oszczędzając przy tym ilość zużytych do tego surowców i energii elektrycznej.

Pierwsze wzmianki o potrzebie przestawiania zegarków pojawiły się już w 1907 roku. Ich autorem był Brytyjczyk Benjamin Franklin, który w opublikowanych na ten temat artykułach twierdził, że regularne zmienianie czasu, dostosowane do pór roku i faktycznej długości dnia, jest najlepszym rozwiązaniem, aby ograniczyć zużycie prądu. 

zmiana czasu lato 2022

Czas letni i zimowy

Oficjalne strefy czasowe na świecie zostały wprowadzone jednak aż 10 lat później, w 1918 roku, przez Kongres Stanów Zjednoczonych. Od tamtej pory rozróżnienie na czas letni i zimowy praktykowane jest w około 70 państwach na świecie, w tym niemal we wszystkich krajach europejskich (z wyjątkiem Islandii).

Kiedy zmieniamy czas w 2024 roku?

W Polsce czas letni i zimowy jest uznawany nieprzerwanie od 1977 roku. Zmiany czasu dokonywane są na podstawie rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów wydawanego co pięć lat dla kolejnych pięciu lat. Kwestię tę reguluje także unijna dyrektywa z 2001 roku. 

Zmiana następuje zawsze:

  • na czas letni – w ostatnią niedzielę marca (z godziny 2:00 na 3:00) 
  • na czas zimowy – w ostatnią niedzielę października (z godziny 3:00 na 2:00) 

Kontrowersje wokół zmiany czasu

Kwestia zmiany czasu jest powodem wielu debat na arenie zarówno polskiej, jak i międzynarodowej – ma tak samo wielu zwolenników, jak i przeciwników. 

Już jakiś czas temu, pojawiły się projekty dotyczące odejścia od tego schematu, na rzecz pozostania wyłącznie przy jednym wariancie czasowym. Z reguły uwarunkowane jest to takimi czynnikami, jak np. położenie geograficzne danego terenu, wpływ na organizm ludzki, czy aspekty historyczne, społeczne i gospodarcze. 

Argumenty za ujednoliceniem czasu

Wiele środowisk nalega, aby zaprzestać rozgraniczania czasu na letni i zimowy. Konsultacje, które zostały przeprowadzone przez Komisję Europejską wśród Europejczyków w 2018 roku potwierdziły, że aż 84% respondentów chce ujednolicenia czasu w swoim regionie.

Jako główne argumenty za ujednoliceniem czasu na świecie wymieniane są badania z zakresu zdrowia i psychologii. O co dokładnie chodzi?

Okazuje się, że wielu z nas, po każdej zmianie czasu, potrzebuje tzw. bufora, aby dostosować swój rytm życia do funkcjonowania w nowych warunkach. Z medycznego punktu widzenia sprawa wygląda tak, że zmieniając czas na zegarkach, zmieniamy także swój zegar biologiczny, więc musimy się znów zaadaptować do nowych warunków.

Następstwem tego zjawiska są przede wszystkim aspekty psychologiczne, w tym m.in. zaburzenia nastroju, problemy z koncentracją i skłonność do ryzykownych zachowań. Liczne badania wskazują także, że cierpi wówczas nasz układ sercowo-naczyniowy – w tym okresie odnotowuje się więcej przypadków chorób serca i udarów mózgu. Wśród innych argumentów wymieniana jest także m.in. wzmożona bezsenność lub – odwrotnie – nadmierna senność. 

Argument za zmianą czasu 

Przedstawiciele stanowiska, że zmiana czasu jest niepotrzebna, twierdzą, że powyższe argumenty są ważniejsze niż np. aspekty ekonomiczne czy gospodarcze. Za tymi ostatnimi stoją z kolei osoby, które opowiadają się za pozostawieniem obecnego porządku. 

Dlaczego? Są oni przekonani, że oszczędność energii, z ekologicznego punktu widzenia, jest kluczowa dla funkcjonowania człowieka – zarówno dzisiaj, jak i w przyszłych pokoleniach. Z punktu widzenia ekonomicznego zyskuje też przeciętny „Kowalski”, którego rachunki za energię maleją w sezonie letnim.

Co ciekawe, według japońskich badań, zmiana na czasu letni zmniejsza emisję dwutlenku węgla o 400 tysięcy ton i pomaga zaoszczędzić nawet do 930 mln litrów paliwa. Wśród ogólnych argumentów za pozostawieniem zmiany czasu podaje się także zmniejszoną o około 10% ilość ulicznych kradzieży w okresie letnim oraz mniej wypadków drogowych, co jest zasługą lepszej widoczności. 

Chcesz być zawsze na bieżąco z czasem (i nie tylko)?