Ekran smartwatcha ma lekko zakrzywione krawędzie i prostokątny kształt z zaokrąglonymi rogami. Po prawej stronie znajduje się przycisk do sterowania urządzeniem, zaś na górnej ramce widać cos na kształt jeszcze jednego przycisku.
Jednak w oczy najbardziej rzuca się notch umieszczony w centralnej części dolnej ramki, który kryje kamerkę. Nie jest to oczywiście rewolucyjne rozwiązanie pod kątem technicznym, ale już na pewno bezprecedensowe wśród wszystkich innych smartwatchów. Inteligentne zegarki od Apple czy Samsunga nigdy nie były wyposażone w kamerę.
Kamera w smartwatchu. A komu to potrzebne? A na co to komu?
Facebook podobnie jak Nokia – chce łączyć ludzi. I chociaż rzecznik prasowy Meta odmówił komentarza w kwestii wycieku zdjęcia smartwatcha, to łatwo się domyślić, w jakim celu umieszczono w nim kamerkę. Prawdopodobnie jednym z jej głównych zastosowań będzie prowadzenie wideokonferencji, choć na tę chwilę trudno mi wyobrazić sobie wygodne korzystanie z zegarka w ten sposób na dłuższą, nomen omen, metę.
Pewnych wskazówek dostarcza także fakt, że render smartwatcha Facebooka znalazł się we wspomnianej aplikacji do kontrolowania inteligentnych okularów. Po pierwsze, zegarek prawdopodobnie będzie można kontrolować na smartfonach z iOS oraz Androidem. W kodzie aplikacji udało się także znaleźć informację, że aparat w zegarku będzie mógł robić zdjęcia i filmy i przesyłać je bezpośrednio na smartfon.
Jako ciekawostkę podam jeszcze tylko, że kod oprogramowania aplikacji wskazuje, że inteligetny zegarek od Facebooka może nosić nazwę „Milan”. Nie traktujcie jednak tej nazwy jako wiążącej – bardzo prawdopodobne, że jest to po prostu robocza nazwa urządzenia.