Rewolucja w rzeczywistości online według nowych przepisów UE

Stosy niechcianych reklam, bezkarnych i nielegalnych treści, produktów oraz usług, bezpańskich fake newsów czy mglistych i mitycznych algorytmów, to ledwie wierzchołek wysypiska. Internet pęka w szwach od śmieci, których smród niesie się daleko poza rzeczywistość online. Unia Europejska zamierza odrobinę uprzątnąć ten bałagan za pomocą aktu o usługach cyfrowych – DSA. Rozmach przepisów nie pozostanie bez wpływu na prawie amerykańskim.

Cele aktu o usługach cyfrowych (DSA)

Bezpieczniejsze i bardziej transparentne środowisko internetowe dla użytkownika – taki ogólny cel przyświeca wynegocjowanym właśnie przepisom regulującym działalność platform cyfrowych. Już wkrótce największe firmy z Doliny Krzemowej, w tym Google, Apple i Meta, mogą spodziewać się osobistego przedstawienia nowych regulacji. Rygorystyczne zasady odbiją się bowiem ostatecznie echem na gigantach technologicznych również spoza Europy.

Głównym założeniem warunków ustawy o usługach cyfrowych ma być ochrona praw obywateli w sferze online przy przeniesieniu odpowiedzialności za udostępnianie szkodliwych treści i płynących z nich zagrożeń na barki firm stojących za konkretnymi platformami. Im większy serwis, tym większe zobowiązanie, jak przekonuje przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. I zaznacza również, że to, co nielegalne offline, powinno być w końcu również unormowane w sieci. Za nieprzestrzeganie przepisów grozić będzie kara w wysokości 6% od światowego obrotu platformy.

Nowe obowiązki platform cyfrowych w treści aktu DSA

Przede wszystkim przejrzystość

Co prawda na ostateczną i sformalizowaną treść aktu trzeba będzie jeszcze poczekać, ale jej wstępne założenia są powszechnie znane, a wejście ich w życie – formalnością. Wiemy zatem, że na początek ukrócone zostanie profilowanie preferencji odbiorcy. Już wkrótce po stronie platform będzie stał między innymi obowiązek informowania odbiorcy o sposobie działania systemu rekomendacji, czyli polecania i sortowania treści, jak także przedstawienia chociaż jednej opcji nieopartej na profilowaniu właśnie.

Całkowitym zakazem objęte zostaną natomiast marketing bezpośredni kierowany w stronę nieletnich użytkowników, zwłaszcza wnioskowanie na podstawie ich aktywności w sieci, oraz ukierunkowywanie reklam w oparciu o dane wrażliwe (np. wyznania, orientacji czy pochodzenia). Zabronione będzie również manipulowanie wyborami użytkownika przy użyciu wprowadzających w błąd interfejsów oraz utrudnianie procesu anulacji subskrypcji danej usługi.

Odbiorca wg nowych przepisów otrzyma także prawo do korzystania z platformy w pełnym zakresie jej działania, nawet przy niewyrażeniu zgody na wyświetlanie treści reklamowych. Ma to wszystko na celu stworzyć użytkownikowi bardziej przejrzystą przestrzeń, w której zasady poruszania się są jawne i jasne dla wszystkich. Ponadto odbiorca będzie mógł domagać się odszkodowania za wszelkie szkody poniesione na skutek naruszeń popełnionych przez platformy w tym zakresie.

ustawa dsa klawisz

Bezpieczeństwo ponad wszystko

Regulacje ujęte w przepisach aktu o usługach cyfrowych dotkną także procedury zawiadamiania o szkodliwych i nielegalnych treściach oraz nałożą na platformy i usługi hostingowe obowiązek szybszego reagowania na zgłoszenia, jak również informowania o przyczynach usunięcia treści. W razie sytuacji kryzysowych po stronie serwisów będzie też moderowanie wyświetlanych wpisów, zwłaszcza fake newsów w sektorze ochrony zdrowia czy polityki, które mogą szerzyć dezinformacje odbijającą się negatywnie na społecznych zachowaniach obywateli, a nawet działaniach rządów. Przykładem czego może być chociażby chaos informacyjny wybuchły wraz z wojną w Ukrainie.

Duże zmiany w kwestii bezpieczeństwa dosięgną też platform handlowych, które to będą wraz z wejściem w życie nowej ustawy zobowiązane do wzmocnienia kontroli sprzedających towary i usługi oraz publikowanych przez nich treści ofert. Na serwisie odtąd będzie spoczywać odpowiedzialność za jakość i bezpieczeństwo zakupów online wykonanych w ramach platformy oraz za zgodność produktu z standardami wskazanymi przez UE.  

Transparentność najwyższą cnotą

Najciekawszą i budzącą najwięcej kontrowersji kwestią zawartą w akcie o usługach cyfrowych – DSA wydaje się być przepis mówiący o obowiązku udostępnienia algorytmów platform cyfrowych. Przekazane dane mają służyć głównie środowisku naukowemu w celach badania ewentualnej ewolucji zagrożeń w sieci.

 Największe platformy, liczące ponad 45 mln użytkowników, będą również zobligowane do poddawania się rok rocznie niezależnym audytom, co zwiększy transparentność działania algorytmów rekomendacyjnych. Dla użytkownika oznacza to większą świadomość w systemie polecania i wyświetlania treści. Co więcej, w przypadku tak dużych platform, Komisja Europejska będzie miała wyłączne prawo zażądania przestrzegania powyższych przepisów.

Nic więc dziwnego, że największy sprzeciw wobec surowych przepisów DSA wyraziły właśnie między innymi Meta czy Google. Zdaje się, że są nowe regulacje są skrojone wprost pod ich działalność.

Źródło: www.europarl.europa.eu