Przełom lata 2017 i 2018 to wprowadzenie generacji 5 oraz pierwszego tzw. crossovera, czyli Glocka 19X. To bardzo ciekawy pistolet będący hybrydą pełnowymiarowego szkieletu i zamka z kompaktowego modelu G19. Czyli fajne rozwiązanie dla tych, którzy potrzebują dużej siły ognia, a narzekają na rozmiary modelu G17.
Na koniec trzeba wspomnieć o tym, jak być cool, mając Glocka w XXI w. Z pierwszymi generacjami było trochę jak z Fordem T. Można było go zamówić w dowolnym kolorze pod warunkiem, ze był czarny. Dziś trzeba trochę więcej. Już generacja 3 była wyposażona w kolorowe szkielety. Jednak gdy jest się specjalistą od tworzyw sztucznych, jak Gaston Glock, to barwienie polimerowej masy jest sprawą prostą. Dodatkowo zrezygnowanie z tradycyjnego oksydowania elementów metalowych pozwoliło na zastosowanie powłok barwnych. Dziś Glocki można kupić w dowolnych kolorach. Piaskowy? Da się zrobić, mimo że to banalne… Różowy zamek i seledynowy szkielet? Nie ma problemu, choć ludzi będą boleć zęby od patrzenia…