Pinterest oferuje pracę w Polsce. Szuka inżynierów i planuje rozwój technologii portalu

Biuro w Warszawie będzie pierwszym centrum inżynieryjnym Pinteresta w obszarze Europy Środkowej. Choć sam serwis nie jest w naszym kraju medium cieszącym się największą popularnością, to jego twórcy widzą szansę na rozwój właśnie w tym regionie. Korzyści z tego rozwiązania mogą być obopólne. I to nie tylko ze względu na nowe miejsca pracy dla polskich specjalistów. Ale też przede wszystkim z powodu możliwości, które daje sam portal.

Czym właściwie jest Pinterest

Pamiętacie z dzieciństwa rozsyłane w sezonie zimowych świąt papierowe katalogi z zabawkami? Czy ktoś jeszcze, oprócz mnie, z wypiekami na twarzy wertował swoiste prezentowniki i zaznaczał Mikołajowi, co chciałby dostać na gwiazdkę? Jeśli tak, to już mniej więcej możecie wyobrazić sobie czym jest Pinterest. Korzystam z niego od lat i wracam zawsze, kiedy potrzebuję wizualnych inspiracji. Przysłużył mi się w trakcie organizowania wielu różnych imprez, urządzania i dekorowania mieszkania, czy nawet do tworzenia kwiatowych kompozycji w bukietach.

Pinterest to bowiem coś pomiędzy wyszukiwarką a serwisem społecznościowym kolekcjonującym wszelkiego rodzaju treści graficzne, ale też animowane gify i filmy, o wprost nieograniczonej tematyce. Użytkownicy mogą w jego ramach zaznaczać interesujące materiały, „przypinać” na tablice oraz grupować w poszczególne katalogi tematyczne i pomniejsze sekcje. Wyszukiwanie pomysłów jest możliwe również nie tylko w całym serwisie, a w obszarze otagowanych kategorii.  

Jakie korzyści daje portal przedsiębiorcom

Trudno nie zauważyć, że Pinterest działa w zasadzie jak cyfrowa broszura reklamowa. Zwłaszcza, że do każdego wrzuconego pliku możemy przypisać konkretny adres url, który będzie odsyłał na wybraną przez nas stronę. Dodatkowo, jeśli zadbamy nie tylko o atrakcyjność wizualną, ale też o odpowiednią optymalizację SEO, to nasze treści będą wysoko pozycjonować się w wyszukiwaniach Google. To natomiast zwiększy potencjał kampanii Ads. Pinterest jest zatem świetnym narzędziem do tworzenia ruchu wokół swojej domeny oraz przykuwania wzroku każdego, już na etapie planowania, kto przede wszystkim decyzje zakupowe podejmuje oczami.

Ponadto profil firmowy w Pintereście można założyć całkowicie za darmo. Taki potencjał nie może nie zostać dostrzeżony przez przedsiębiorców, którzy dzięki rozwojowi portalu, dostaną jeszcze większe możliwości marketingowe. Chyba że grupa odbiorców licząca mniej więcej 400 milionów ludzi na całym świecie nie wydaje się być atrakcyjna. To tylko pytanie retoryczne. Do tego warto odnotować fakt, że według badań przeprowadzonych przez agencję Open Mobi, w Polsce najliczniej z Pinteresta korzystają kobiety w przedziale wiekowym 25–34 lat, które też jednocześnie stanowią grupę osób najczęściej dokonującą zakupów.

Logo Pinterest

Co Pinterest robi w Polsce

Pinterest wszedł na polski rynek w 2021 roku, wykupując rodzimy startup VOCHI wraz z całym dobrodziejstwem inwentarza. Czyli między innymi autorskimi rozwiązaniami bazującymi na funkcjonalnościach sztucznej inteligencji do tworzenia i edycji materiałów wideo, które składają się na aplikację VOCHI. Teraz do polskich deweloperów dołączą inni rodzimi specjaliści, którzy będą czuwać nad rozwojem samej aplikacji, jak również wspierać inżynierów pracujących globalnie przy platformie Pinterest.

Warszawskie biuro zasilić mają, i podwoić tym samym liczbę pracowników, techniczni eksperci specjalizujący się w rozwiązaniach sztucznej inteligencji. Głównym obszarem zainteresowań Pinteresta są umiejętności projektowe z zakresu mobilnego wideo, AR i AI oraz technologii rozpoznawania obrazu, systemu rekomendacji, wyszukiwania wizualnego i wykrywania obiektów. Możemy się więc domyślać, że rozwój platformy będzie szedł w stronę zwiększenia atrakcyjności reklamowej i w końcu sprzedażowej portalu. I to nie tylko na początkowym etapie zainteresowania potencjalnego odbiorcy, ale przede wszystkim w fazie rozważania i ostatecznego zakupu.

Potencjał marketingowy i użytkowy Pinteresta

Oczyma wyobraźni mogę więc już zobaczyć funkcjonalności z zakresu rzeczywistości rozszerzonej, a co za tym idzie –  opcję przeniesienia cyfrowych obiektów z grafik oraz trójwymiarowych animacji udostępnianych w ramach serwisu Pinterest do obrazu swojego otoczenia. Obrany kierunek rozwoju dobitnie pokazuje, że portal zmierza do tego, by stać się wirtualną galerią handlową o niezliczonych korytarzach. Fantazja podpowiada mi, że będę mogła w niej między innymi przymierzyć produkt oraz wyszukać podobny i porównać ceny, bez konieczności wychodzenia z domu, a tylko przy użyciu aparatu fotograficznego własnego smartfona.

Żeby jednak coraz większa liczba polskich marketingowców była zainteresowana działaniami w ramach platformy, Pinterest musi zdecydowanie mocniej zaznaczyć swoją pozycję i obecność na naszym rynku. W którym to wciąż prym wiodą media od Mety, TikTok czy LinkedIn. Czy do tego dojdzie i w jaki sposób? Mam nadzieję, że wkrótce się przekonamy.

 

Źródła: OPENMOBI, sprawnymarketing, gsmonline