Z cyklu: dorośli ludzie się nudzą. Tym razem nie podoba im się nowy wygląd Myszki Minnie

Myszka Minnie otrzymała nowy strój zaprojektowany przez Stellę McCartney. Projektantka zdecydowała się na niebieską marynarkę w kropki z dopasowanymi spodniami – próbując uczynić ją „symbolem postępu dla nowego pokolenia”. Pomysł wzbudził kontrowersję wśród internautów.

Myszka Minnie w nowym ubraniu wzbudza kontrowersje

We wtorek, 25 stycznia, Disneyland Paris ogłosił za pośrednictwem swojego konta na Twitterze, że Myszka Minnie otrzyma tymczasową zmianę garderoby z okazji 30. rocznicy powstania parku. Nowy look Minnie, zaprojektowany przez brytyjską projektanktę mody Stellę McCartney, składa się z granatowych spodni ozdobionych czarnymi kropkami i kokardkami na kieszeniach. Strój jest uzupełniony dopasowaną kokardą i parą prostych czarnych czółenek. 

Minnie zadebiutuje w niebieskim smokingu w paryskim Disneylandzie od marca 2022 roku, gdzie założy go na czas Miesiąca Historii Kobiet.

Co robią w tej sytuacji dorośli ludzie? Zajmują się swoimi dorosłymi sprawami, uśmiechają się pod nosem, wspominając bajkę, która umilała im dzieciństwo, a może chociaż zastanawiają się, ile znana projektantka dostała pieniędzy za wykonanie takiego nietypowego zlecenia? Otóż nie. Oni w świecie zmagającym się z pandemią i wieloma poważnymi problemami znajdują czas, by przeanalizować dokładnie ten strój i jeszcze podzielić się z innymi ludźmi swoimi przemyśleniami.

Przypomnę tylko, że Ci sami dorośli ludzie zapytani o to, ile książek przeczytali w przeciągu ostatnich miesięcy, zaczynają często wymijająco opowiadać o tym, jacy są zabiegani i jak bardzo nie starcza im na to czasu. Ale już na analizowanie stroju postaci z kreskówek to czas się znajdzie. Wiadomo – kwestia priorytetów. I żeby tu jeszcze chodziło tylko o Myszkę Minnie. Nie! Oni się będą zastanawiać nad zmniejszonym biustem u Loli w Kosmicznym Meczu 2 czy nad zmianą obuwia u postaci M&M’s (tak, chodzi o te cukierki).

Co się zatem nie spodobało w nowym stroju Myszki? Konserwatywna komentatorka z USA Candace Owens skrytykowała tę metamorfozę jako próbę uczynienia Myszki Minnie „bardziej męską”, oskarżając tych, którzy za nią stoją, o próby „zniszczenia tkanin naszego społeczeństwa”. Wszystko oczywiście miało miejsce w wywiadzie dla Fox News. Krytyczne głosy można było też poczytać od wielu użytkowników Twittera.

I żeby oddać sprawiedliwość całej sytuacji, sam pomysł projektowania stroju dla bajkowej postaci mógłby już powodować kontrowersje. Czy dzieci wiedzą, kim jest Stella McCartney? Prawdopodobnie nie. Czy nowy strój dla ulubionej myszki był im potrzebny i zrobił na nich ogromne wrażenie? Prawdopodobnie też nie. A zważając na to, że sama Stella podobno powiedziała, że nowy strój czyni Myszkę Minnie „symbolem postępu dla nowego pokolenia” sprawia, że nie wydaje się, że ktokolwiek tutaj myślał o dzieciach.

Dlatego mam krótki apel do dorosłych: jeśli już zajmujecie się tematami przeznaczonymi dla dzieci, to zachowujcie się jak one. Nie doszukujcie się i nie twórzcie na siłę z bajek tub mających przekazywać treści, które w danej chwili chcecie propagować. Przy czym, oczywiście jestem całą sobą za przekazywaniem edukacyjnych treści, uczących tolerancji itp. Tak jak to zawsze w bajkach miało miejsce. 

Po prostu zastanówcie się, czy to aby na pewno dzieci mają z poruszanymi kwestiami problem. To, że to my – dorośli – tworzymy świat, w którym poruszają się dzieci, jest ogromną odpowiedzialnością. Starajmy się, żeby wyszło im to na dobre. A dzieci uczą się przede wszystkim, obserwując dorosłych.

Źródło: twitter, marketwatch.com, opracowanie własne