Tesla dołożyła do kryptowalutowego pieca, kupując Bitcoiny za 1,5 miliarda dolarów
Jak podkreśla BBC, decyzja Tesli, firmy produkującej samochody elektryczne, o znaczących inwestycjach w Bitcoiny podważa jej ekologiczny wizerunek.
Przypomnijmy – w tym tygodniu wartość waluty osiągnęła rekordowy poziom 48 tysięcy dolarów po tym, jak Tesla ogłosiła, że przeznaczyła na zakup Bitcoinów ok. 1,5 miliarda dolarów i w przyszłości zamierza włączyć kryptowalutę do listy obsługiwanych płatności.
„Elon Musk wyrzucił w błoto większość dobrej roboty, jaką Tesla wykonała, promując transformację energetyczną” – powiedział dr David Gerard, autor książki Attack of the 50 Foot Blockchain. „To jest bardzo złe… nie wiem nawet, w jaki sposób można by było skutecznie to cofnąć”.
„Tesla otrzymała 1,5 miliarda dolarów dotacji środowiskowych w 2020 roku, ufundowanych przez podatników. A teraz wydała tyle na Bitcoiny, wydobywane głównie za pomocą energii pozyskiwanej z węgla. Ich dotacja zdecydowanie wymaga zbadania”.
Przy okazji Gerard zasugerował wprowadzenie podatku węglowego od kryptowalut, który by równoważył choć część negatywnej kryptowalutowej konsumpcji energii elektrycznej.
Rosnąca cena Bitcoinów stanowi jeszcze większą zachętę dla tzw. „górników” do uruchamiania coraz większej liczby maszyn „wydobywających” kryptowalutę. Tym samym wraz ze wzrostem wartości Bitcoina rośnie również zużycie energii – twierdzi Michel Rauchs, badacz z Cambridge Centre for Alternative Finance, który współtworzył narzędzie internetowe odpowiedzialne za wygenerowanie tych szacunków.
Wspomniane narzędzie umieściło zużycie energii elektrycznej przez Bitcoin powyżej Argentyny (121 TWh), Holandii (108,8 TWh) i Zjednoczonych Emiratów Arabskich (113,20 TWh), nieznacznie za Norwegią (122,2 TWh).