Dziś HBO Max oficjalnie zakończyło swoją działalność w Polsce, a jego miejsce zajął odświeżony serwis streamingowy Max. Ta zmiana nie ogranicza się jedynie do nowej nazwy, lecz oznacza gruntowną renowację i rozszerzenie oferty, w tym o liczne lokalne produkcje. Co nowego przyniesie subskrybentom Max?
Max połączy katalogi HBO Max i Playera, jednak stosunek treści zagranicznych do lokalnych nie będzie równy. Na 27 tysięcy produkcji 7 tysięcy to lokalne programy z Polski, co oznacza, że ponad 1/4 materiałów będzie polskiego pochodzenia. To zrozumiałe, biorąc pod uwagę popularność Playera, który łączył treści z grupy TVN, produkcje na licencji oraz oryginalne tytuły stworzone specjalnie dla tej platformy.
Nowa platforma oprócz 27 tys. godzin treści oferuje dostęp do 29 różnorodnych kanałów na żywo oraz liczne transmisje wydarzeń sportowych, w tym pełną relację z igrzysk olimpijskich w Paryżu. Player będzie powoli wygaszany, stając się darmową platformą z reklamami, a treści Player Original staną się Max Original. Programy, seriale i dokumenty z TVN będą dostępne od razu na Max, z archiwalnymi treściami także dostępnymi na platformie. Player będzie działać na zasadzie catch-up, czyli umożliwi oglądanie 2-3 aktualnych odcinków online.
Dotychczasowi użytkownicy HBO Max automatycznie zyskali dostęp do Max, zachowując swoje profile, historię oglądania i tytuły w sekcjach „kontynuuj oglądanie” i „moja lista”. Aby zalogować się do nowej platformy, można użyć tych samych danych co wcześniej. Stara aplikacja automatycznie przekierowuje użytkowników do sklepu z nową wersją, co ułatwia przejście na nową platformę.
Max oferuje trzy pakiety abonamentowe:
Platforma zacieśnia współpracę z TVN, co oznacza, że nowe sezony popularnych programów jak „MasterChef” i „Top Model” będą dostępne na Max, a nie w Playerze.
Max zapowiada również inwestycje w lokalne produkcje oryginalne. W nadchodzących miesiącach pojawią się nowe sezony polskich seriali, takich jak czwarty sezon „Skazanej” i drugi sezon „Odwilży”. Nowy serial „Porządny człowiek” z Krzysztofem Czeczotem w roli głównej również zadebiutuje wkrótce. W planach są także polskie dokumenty, takie jak „Łowcy skór”, „Król Zanzibaru” oraz „Hope” Martyny Wojciechowskiej, która co roku przygotuje jeden duży projekt dla Max.
Przedstawiciele Max zapewniają, że firma będzie korzystać z dziedzictwa HBO, co pomoże podnieść poziom produkcji Max Original. W planach są również nowe polskie produkcje HBO, choć szczegóły nie zostały jeszcze ujawnione. Przedstawiciele firmy podkreślają, że współpraca między HBO Europe a oddziałem w USA będzie teraz bliższa, co ma wpłynąć na jakość i liczbę lokalnych produkcji.
Przeczytaj też: