Skype spada z piedestału
Dziesięć lat temu Microsoft kupił Skype za 8,5 miliarda dolarów. Decyzja Microsoftu wynikała z faktu, że Skype miał wtedy setki milionów użytkowników i został pobrany ponad miliard razy. Jednak pół dekady temu użytkownicy zaczęli narzekać na aktualizacje aplikacji, słabą wydajność i wygląd. W tym czasie coraz większą popularnością zaczęły cieszyć się komunikatory Facebook Messenger i Whatsapp.
Pomimo tych problemów, jeszcze pięć lat temu Skype nie miał konkurencji jeśli chodzi o aplikacje, którą użytkownicy wykorzystywali do wideorozmów. Microsoft stworzył z niego nawet „aplikację skrzynki odbiorczej” dla systemu Windows 10, która była dołączona podczas instalacji i domyślnie uruchamiana podczas uruchamiania.
Z czasem jednak mimo częstych aktualizacji Skype tracił przewagę, a jego wydajność spadała. W tym samym czasie Microsoft pracował nad swoją biznesową aplikacją do czatu Microsoft Teams, która skupiała się bardziej na nowoczesnych technologiach i została uruchomiona w 2017 roku.