Kiedy granie idzie w parze z szaleństwem – Gambit królowej

Grasz. Na przykład w Warhammer Total War. Planujesz kampanię i dokładne ruchy swojej armii. Wystarczy tylko jeden, mniej przemślany, cała misterna robota idzie się paść i targają Tobą przeróżne emocje. Znasz to? Może to niektórych dziwić, ale z szachami jest podobnie. Zapowiedź serialu „Gambit królowej” na Netfliksie pokazuje, że analogowe gry też potrafią być fascynujące i przyprawić o zawrót głowy. Dosłownie.

Czym jest Gambit królowej?

Zacznijmy od tytułu rozkładając go na czynniki pierwsze. Słownik podpowiada, że „gambit” w szachach to poświęcenie pionka lub figury w celu osiągnięcia lepszej pozycji do ataku. Możemy też odnieść taki ruch, jako ryzykowne działanie, nie tylko w przypadku szachów. Skąd „królowa”? Producenci już na początku teasera zdradzają, że głównej bohaterce należy się to miano. I myślę, że tytuł jest kluczem do całego serialu.

Produkcja została stworzona w oparciu o najnowszą książkę Waltera Tevisa o tym samym tytule. Główną bohaterkę, Beth Harmon, poznajemy kiedy jest ośmioletnią dziewczynką i po śmierci matki trafia od sierocińca. Jak można się domyślić, nie jest jej tam łatwo, za względu na specyfikę samego miejsca oraz osobowość. Dość szybko okazuje się, że dziewczynka nie jest zwyczajna, tylko skrywa w sobie szachowego geniusza. Ale za prosta byłaby historia, w której Beth zyskuje sławę i żyje sobie bogato, długo i szczęśliwie.

Gambit królowej
źródło: materiały prasowe

Bohaterka od początku boryka się z różnymi trudnościami. Tymi obyczajowymi, sprawiającymi, że dziewczynie trudno przebić się do świata gry zawładniętej przez mężczyzn. Jednak kiedy udaje jej się do niego przedostać, wywraca go do góry nogami, doprowadzając tym samym innych do furii. Na drodze do sukcesu stają jej też problemy natury wewnętrznej, wynikające ze skłonności do uzależnień: zaczynając od tabletek uspokajających (które podawano jej w sierocińcu), na używkach kończąc.

Szachowy medal Beth ma jednak dwie strony. Na ile odwaga do eksperymentowania pomaga jej w osiąganiu sukcesu? Czy bohaterka będzie potrafiła zapanować nad swoimi demonami? To, co może wydawać się przeszkodą jednocześnie może też pomóc przekraczać pewne bariery.

Czego się spodziewać po serialu?

Z tego, co można wyczytać z zajawki serialu, będzie to intrygująca, niejednoznaczna historia psychologiczna z partiami szachów w tle. Bohaterka wydaje się wzbudzać sympatię od pierwszego spojrzenia, ale wątpię byśmy mieli do czynienia z jednowymiarową postacią. Dodatkowo, osobliwego uroku dodaje produkcji stylistyka lat pięćdziesiątych. Na pewno znajdzie się w serialu miejsce na obserwację sporej dawki motywacji, pasji i determinacji.

Serial startuje 23 października. Ciekawostką jest fakt, że w rolę końcowego „bossa” – szachowego arcymistrza, wcielił się Marcin Dorociński. Rolę głównej bohaterki gra Anya Taylor-Joy – wschodząca gwiazda kina, którą (gorące info) zobaczymy w roli Furiosy w prequelu Mad-Maxa. (okrzyk zachwytu).

Książka już do mnie idzie, więc wrócę z update’em po pierwszym odcinku, jak ma się oryginalna historia do filmowej adaptacji.

Tymczasem w oczekiwaniu na pierwszy odcinek serialu lecę na lekcję szachów. A Wam polecam sprawdzić szachy w al.to