Telefon pika. Rzucam okiem na ekran. To alert RCB, już trzeci w tym tygodniu. „Uwaga! Wieczorem i w nocy burze, silny wiatr, ulewny deszcz…”. I co mam teraz zrobić? Odłączyć wszystkie urządzenia od prądu i schować się w piwnicy? Zabić okna deskami? A może wleźć pod łóżko i czekać, cicho pochlipując? Siadam na zydelku i zaczynam się zastanawiać – no dobrze, ale tak zupełnie na serio, to jak powinienem się zachować, gdy burza złapie mnie na otwartym polu? Albo nawet i w domu? Cholera, nie mam pojęcia… Dochodzę do wniosku, że muszę się całej sprawie przyjrzeć nieco bliżej. I coś o tym napisać.
Jak wygląda jeszcze jeden wariant? Gdy zaskoczy Cię burza w domu w trakcie ważnej pracy zdalnej w trybie Online. Co wtedy?