Jak czytać, by zrozumieć i zapamiętać treść?

Wydawać by się mogło, że czytanie to taka umiejętność, którą jak już się posiądzie, to raz a dobrze. Jednak skoro możemy wytrenować i kontrolować nawet takie naturalne procesy jak oddychanie, to czemu nie moglibyśmy podszkolić się w składaniu literek? Zwłaszcza, że od tego etapu do rozumienia treści jeszcze daleka droga. Poznaj więc kilka technicznych porad, jak czytać, by odkodować tekst, nie tylko na poziomie (alert: trudne słowo) semiotycznym.

Od czytania może zależeć Twoje życie

Dlaczego właściwie warto czytać ze zrozumieniem? Z tego samego powodu, dla którego warto oddychać, – że też posłużę się takim skrajnym porównaniem, skoro już stawiam te dwa procesy obok siebie od początku – czyli po prostu po to, aby żyć. Tak, tak, moi mili, nie przewidzieliście się.

No bo jak inaczej podejmować słuszne, odpowiedzialne, przemyślane i racjonalne decyzje lub na przykład podpisywać umowy na kredyty hipoteczne, bez podstawowego rozumienia treści i jej przekazu? Jak też się kształcić i piąć się po szczeblach kariery, kiedy nie potrafi się wpierw poprawnie odczytać polecenia zadania, a później polecenia przełożonego? Nie mówię tu o celowym jego ignorowaniu.

Ja już jednak daruję sobie wywody na ten temat, jeżeli lubicie czuć się ochrzaniani, to więcej wykładu zrobi Wam Paulina Mikuła z kanału Mówiąc Inaczej.

Czytanie ze zrozumieniem i jak to robić? – wskazówki praktyczne

Na wstępie zacznę jednak od w zasadzie smutnej wiadomości. A mianowicie, żadna cud technika ani protipy na czytanie ze zrozumieniem nie dadzą Wam jednej dość znaczącej przy tym umiejętności – osadzania tekstu w danym kontekście i w relacji z innymi utworami oraz gatunkami. Co gorsza, nie tylko tymi literackimi.

Bo nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale istnieje cała gałąź nauki poświęcona po pierwsze intertekstualności, czyli badaniu relacji zachodzących pomiędzy poszczególnymi tekstami. Po drugie tekstologii, która to z kolei wychodzi w zasadzie od próby zdefiniowania, czym ten tekst właściwie naprawdę jest. I co się okazuje, i co zdecydowanie utrudnia sprawę, wbrew powszechnym pozorom, nie składają się nań tylko literki. Przykro mi, ale z punktu widzenia filologii tekstem może być też dzieło malarskie.

Jeżeli więc w czytaniu ze zrozumieniem chcecie sięgnąć poziomu olimpijskiego, to jest tylko jedna rada. Czytajcie jak najwięcej różnych tekstów (tak tekstów w tym szerokim rozumieniu) oraz o tekstach także. Tylko praktyka, erudycja i jakiś tam przyzwoicie rozwinięty poziom inteligencji emocjonalnej pozwolą Wam odczytać przesłanie treści, z uwzględnieniem wszelkich zakodowanych w niej odniesień, tropów, aluzji, zabaw słownych i innych tego typu zabiegów.

Czytaj również:

Kiedy już w zupełności Was zdemotywowałam, to teraz możemy przejść do konkretów, czyli do technik lub raczej porad, które ułatwią czytać tekst tak, aby go lepiej rozumieć i na dłużej pamiętać. Nawet jeśli niczego intelektualnie Wam nie brakuje, tylko czasem zwyczajnie zdarza Wam się zgubić sens wypowiedzi lub błędnie go odczytać.

dużo książek

Koncentruj się! Nie tylko na czytaniu

Zanim w ogóle weźmiecie się za czytanie i rozumienie, zadbajcie o klarowność swojego umysłu, w tym wyobraźni i myślenia. Co nieco poruszam ten temat w tekście o przerwach w pracy i nauce. Nadmienię więc w skrócie, że zestresowany i przeładowany informacjami mózg, do tego pełen rozbieganych myśli, nie będzie w stanie skoncentrować się odpowiednio na rozszyfrowywaniu konkretnego komunikatu.

Skoro przeciążony rozum utrudnia nam odczytywanie intencji rozmówcy, to jak mamy trafnie w takim wypadku zrozumieć przesłanie tekstu? Odprężcie się zatem wcześniej, weźcie kilka głębokich wdechów, zróbcie sobie odpowiednią przerwę, uporządkujcie przestrzeń, wyciszcie się, a dopiero później przystąpcie do działania i zasięgnijcie następnych wskazówek. Kolejność dowolna.

Nie za wolno, nie za szybko, lecz w sam raz i nie raz

Przede wszystkim zastosujcie odpowiednie tempo czytania. W tym wypadku ani przesadny pośpiech, ani zbyt długie pauzy pomiędzy słowami nie będą stanowiły o sukcesie. Bardzo powolne czytanie sprawi tylko, że gdzieś między szklanki brzegiem, a dnem jednym a dziesiątym wtrąceniem zdania wielokrotnie złożonego, najzwyczajniej w świecie zapomnicie już o początku danej myśli. Natomiast jeżeli podejdziecie do tekstu zbyt pobieżnie, to może Wam umknąć jakieś słowo, zwrot, przedrostek czy partykuła, która zaważy ostatecznie o przesłaniu wypowiedzi.

Oprócz tego podejdźcie do tekstu co najmniej dwukrotnie. Pierwsze czytanie potraktujcie jako ogólne zaznajomienie się z intencją treści. W kolejnym podzielcie już tekst na mniejsze znaczące fragmenty. Przyjrzyjcie się również osobno tytułowi, podtytułowi, mottu, a także źródłu – jeśli tekst je posiada lub jest podane – i potraktujcie je jako łączące elementy całości treści. One również decydują o interpretacji czy trafnym odczytaniu intencji autora.

Kto pyta, nie błądzi – bezmyślnie wzrokiem po tekście

Oczywiście zacznijcie od wytłumaczenia sobie wszelkich niezrozumiałych dla Was słów czy zwrotów, to podstawa i bez tego ani rusz dalej. Następnie zadawajcie sobie pomocnicze pytania do tekstu. Takie dialogiczne podejście do czytania sprawi, że zaczniecie skupiać większą uwagę na poszczególnych fragmentach lektury.

Pytania takie, jak na przykład: kto? kiedy? dlaczego? umożliwią Wam zdefiniowanie postaci autora oraz osadzenie treści w konkretnych realiach. Dobrym rozwiązaniem będzie też dyskutowanie z zawartymi opiniami czy tezami. Możecie dodatkowo zastanowić się, jak prezentowanie treści wpływają na Was, co one dla Was znaczą oraz czy się z nimi zgadzacie. Wszelka teoretyczna polemika z czytanym tekstem przyczyni się do wyższego zaangażowania, a to – do skuteczniejszego zapamiętywania i przetwarzania treści.

Wszystkie wnioski zapisujcie gdzieś na marginesie, czy w brudnopisie. Nie dość, że do odnotowanych stwierdzeń będziecie mogli wrócić w każdym momencie, to już poprzez sam proces zapisywania utrwalicie dany materiał na własnym twardym dysku znajdującym się nie gdzie indziej, jak w głowie.

tłumaczenie znaczeń słów ze słownikiem

Trudna sztuka podkreślania i kartografii treści

Przy podziale tekstu na fragmenty warto też podkreślić kolorami słowa lub wyrażenia kluczowe (takie SEO w wersji analogowej). Z własnego doświadczenia wiem, że nie jest to wcale proste zadanie. Podobnie jak tworzenie notatek, czy streszczeń tekstów. Nie chodzi bowiem o to, żeby zażółcić cały blok tekstu, ale żeby wyjąć rzeczy naprawdę esencjonalne dla treści. Zwróćcie więc szczególną uwagę na najczęściej powtarzające się wyrazy. Możecie też spróbować używać różnych kolorów zakreślaczy dla przypisania rangi danemu sformułowaniu.

Do podkreślonych zagadnień dobrze utworzyć mapę myśli. A na myśli mam takie rozbicie treści przypominające rozbiórkę składniową zdania. Dlatego w tym miejscu wyrażam nadzieję, że pamiętacie to jeszcze z lekcji polskiego. Tutaj również będziecie posiłkować się pytaniami pomocniczymi oraz łączyć do nich odpowiednie wnioski. Graficzne rozrysowanie treści, stworzenie z niej puzzli a później samodzielne ich ułożenie sprawi, że wszystkie klocki będą od razu lepiej do siebie pasować w waszych głowach. Ponadto zaprzęgną do działania obie półkule mózgowe, co pozytywnie odbije się na koncentracji i wydajności, a w rezultacie na przyswajaniu i przetwarzaniu tekstu.

Zanim jednak połączycie w ten sposób tekst w jedną spójną całość, spróbujcie znaleźć wcześniej połączenia przyczynowo-skutkowe zachodzące pomiędzy poszczególnymi akapitami. Dzięki temu na pewno wyciągnięcie więcej trafnych wniosków, już osadzając treść w szerszym kontekście.

podkreślanie tekstu

Baw się słowem, tym czytanym również

Dla jeszcze lepszego zrozumienia czytanej treści bardzo dobrym rozwiązaniem będzie wykonywanie różnych zabaw do poszczególnych jej fragmentów. Przykładem takiej może być stworzenie jednozdaniowego lub jednowyrazowego streszczenia, motta, idei, myśli przewodniej, tytułu – technika dowolna – które najlepiej odda mieszczące się w wybranym akapicie lub całym tekście przesłanie.

Kolejno do tak utworzonych skrótów myślowych możecie dopisać wyjaśnienie i rozwinięcie. Przy użyciu tej mody w zasadzie ubierzecie przesłanie płynące z czytanej treści w swój tekst, co na pewno pozwoli Wam jeszcze lepiej dotrzeć do jego intencji. Po potraktowaniu w ten sposób całego interesującego Was fragmentu, możecie także skonfrontować go z oryginałem i porównać, na ile Wasze intencje faktycznie są zgodne.

Wszystko ma znaczenie i zależy, nie tylko od przyimka, ale i przecinka

Wspomniałam już o tym we wcześniejszej partii tego artykułu. W odczytaniu treści zgodnie z wolą autora, inaczej mówiąc, w zrozumieniu czytanego tekstu, istotna jest każda litera. Nawet krótki ciąg tych symboli tworzy bowiem znaczenia i części zdania, które mogą bardzo mocno zaważyć o trafnym odczytaniu komunikatu. Jeśli zdarza Ci się gubić te semiotyczne znaczki, to użyj jakiegoś wskaźnika, choćby ołówka, czy rysika w przypadku czytnika, i podążaj nim za każdym słowem w tekście.

O semantyce treści zresztą decyduje także interpunkcja, dlatego w czasie czytania również nie należy i jej lekceważyć. Na pewno kojarzycie te diametralne różnice w przekazie uzależnione od miejsca postawienia przecinka. Jeśli nie, to poniżej taki jeden z sztandarowych przykładów.

Jedzcie dzieci!
Jedzcie, dzieci!

Dlatego, jak widzicie, pominięcie nawet jednego słówka, czy błahego ogonka, może zaważyć nawet o życiu niewinnych istot. Jeżeli nie chcecie mieć ich na sumieniu, to czytajcie ze zrozumieniem, proszę.